Pov. Polska
-Morderco podejdź tu! -zawołał mnie Rzesza
-N-Nie mam na to o-ochoty... -powiedziałem niepewnie.
-Chodź tu! -krzyknoł Rzesza
Niechętnie i powoli zbliżałem się do celi Rzeszy.
-Jeżeli nie chcesz to się do niego nie zbliżaj Polska..-powiedział ZSRS- tylko sugeruje...
Zastosowałem więc i zamiast do Rzeszy podszedłem do ZSRS. Patrzył się na mnie niezrozumiałe. Nie przejmowałem się tym i przesunąłem pomieszczenie wzrokiem żeby znaleźć klucze do cel.
Gdy zauważyłem klucze to je wziołem i otworzyłem cele ZSRS. Patrzyłem na niego nie zrozumiale, ponieważ nie chciał wyjść.
-Nie wyjdziesz? -zapytałem.
-Nie mogę... Nie zasługuje na to... -powiedział.
-Mi możesz otworzyć! Ja na to zasługuje! -wyrwał się Rzesza.
-Zamknij się Rzesza! Jesteś gorszy! -usłyszałem obcy mi głos.
-Rusek mówi prawdę. -tym razem rozpoznałem głos. Był to Niemcy!
-Niemcy! -krzyknołem radośnie.
Niemcy i Rosja wyszli z cienia i się patrzyli na otwartą celę.
-Tym ją otworzyłeś Polska? -zapytał Rusek.
-Tak, ale ZSRS nie chce wyjść... -odpowiedziałem.
-Już ci mówiłem nie zasługuje na to.. -wtrącił się ZSRS.
-Przymknij się ZSRS! Zasługujemy na to! -darł się na Związlzek Sowiecki, Rzesza- Byliśmy uwięzieni, a teraz gdy mamy szansę uciec to tak po prostu się poddasz?!
-Wiem, że chcesz z tąd wyjść tylko dla tego żeby opanować wszystkie kraje. -powiedział stanowczo ZSRS- Ale musisz zrozumieć, że nigdy ci się to nie uda!
Wszyscy czterej (ja, Niemcy, Rosja i Rzesza) się zdziwiliśmy na słowa ZSRS.
-ZSRS... Możesz wyjść... -powiedziałem- Odsiedziałeś swoją karę.
-Jesteś pewny? Nie boisz się, że mogę kłamać? Że mogę znowu cię skrzywdzić? -pytał ZSRS.
-Nie boję się tego. Nie jestem taki jak mój ojciec! -powiedizałem.
-Ah! Musisz mówić o Czerwono-białym orle! -powiedział- Znałem go i wszystkie legędy, które o nim powstały są nieprawdziwe.
-Znałeś mojego ojca? -zapytałem- A co z tym fortem, który zbudował i jest gdzieś głęboko w lesie?!
-Fort istnieje. -powiedział- Byłem tam nie raz z R.O.N.
-Wiesz gdzie jest? -zapytałem.
-Wiem, ale...-przerwał ZSRS.
-Ale?
-Ale nie wiem czy twój ojciec tam jest... -odpowiedział.
-Nie obchodzi mnie to.-powiedziałem- Jeżeli jest chodź cień szansy, że spotkam tam swojego ojca to przejdę chodźmy na drugi koniec świata!
-Nie brak ci odwagi Polska. Tak jak za małego. -powiedział ZSRS wychodząc z celi. Patrzył się na Niemcy.
-Witaj młody. Jak ostatnio cię widziałem twój ojciec uczył ci chodzić. -powiedział ZSRS- Bardzo wyrosłeś.
ZSRS popatrzył się teraz na Rosję z nutką smutku.-Ciebie też miło widzieć synu... -powiedział.
-Zostawiłeś mnie... -wymruczał Rosja.
-Możesz powtórzyć? Nie usłyszałem dokładnie... -odezwał się ZSRS.
![](https://img.wattpad.com/cover/282083924-288-k125737.jpg)
CZYTASZ
Podróż (nie) do przeżycia
FantasyPolska to młody chłopak, który większość życia wychowywał się sam. Wojna, bitwy itd. zostawiły w jego pamięci złe wspomnienia. Po tym jak chce zacząć wszystko od początku i wprowadza się do nowego domu, postanawia odnaleźć ojca wraz z towarzyszącymi...