Ale to jest powalone hsshhsa ja naprawdę nie wiem jak ja na to wpadam, jakieś chwilowe olśnienie dostaje
Dziękuje dzielnym 7 osobom które znoszą moje pomysły kocham was ❤️ a i tak z góry to to nie będzie żaden romansPov elizabeth:
Obudziłam po nie wiem ile ale chyba nie jakoś bardzo długo. Przecież i tak mogę się z tond jakoś wydostać. Zawsze jest jakiś sposób a ja niechce robić nikomu krzywdy nie jestem mordercą.No dobra, po 30 minutach muszę stwierdzić że nie ma jadnak jak z tond wyjść. Nie wytrzymam tu po prostu dłużej. Nie mogę siedzieć w klatce. Jest tu dużo miejsca ale jest ciasno. Słabo mi się oddycha. Hydra zaraz po mnie przyjdzie. Znowu będą przeprowadzać na mnie badania. Wstrząsy. Nie mogę oddychać. Wszystko się kręci. Niech to się zatrzyma. Zatrzymajcie to. Proszę. Widzę ciemność i czuje jak moja głowa spotyka się z ziemią.
Budzie się tym razem na leżąc niezgrabnie na podłodze. Dalej tu jestem. To prawda. To wszystko jest takie jak w hydrze ale jednak jest inne. Walczyłam długo o wolność, nie miałam potem wyboru, nie każdy ma tak zejebiste kurwa życie jak Milioner którego przecież tak wszyscy kochają. To nie jest fair.
Siedzę tu już od około godziny jeśli licząc czas od obudzenia się. Łzy spływają mi bezczynnie po policzku. Wszystko się miesza. Chciałam mieć tylko nie siedzieć sama w domu ale coś chyba mie wyszło.
Nagle służę jakieś kroki więc odwracam głowę i widzę dziewczęcą sylwetkę wyłaniającą sie zza rogu. Podchodzi coraz bliżej i mogę zauważy że jest to Wanda. Jest ona trochę wyższa ode mnie ale wydaje sie być podobnego wieku. Tylko co ona tu robi ?
-co tu robisz?
-przyszłam ci pomóc, nikt nie ogląda tutaj nie ogląda monitoringu choć i tak aktualnie mamy dokładnie minutę na dostanie się do mojego pokoju w którym nie ma kamer. A jakoś że wszyscy mają hasło do tej celi bo tylko ono jest potrzebne a i tak ty sama nie możesz go wpisać to ja mogę go otworzyć-mówi bardzo szybko po czym otwiera moją cele.
-gdzie to jest?-pytam ją a ona łapie mnie za rękę ciągnąc w swoją stronę.
-musimy być cicho bo jak spotkamy kogoś na korytarzu to nie będzie zabawnie.
Biegniemy właśnie po schodach których nie używa za wiele ludzi bo wszyscy wybierają windę. Wanda jest z przodu a ja obserwuje ją i robię za piąte koło u wozu ciągnąc się za nią. Chcąc wyjść z klatki schowej na korytarz zauważamy Sama wychodzącego z pokoju i idącego w stronę salonu. Niestety czekanie na niego bardzo nas spowolniło.
-7 sekund, drzwi- mówi szybko Wanda i obie rzucamy się kierunku jej pokoju.
Na szczęście jakimś cudem udało sie dobiec na czas.
-wszystko było zatrzymane od czasu mojego wyjścia, nie ma szans, że ciebie zauważą. Wszystko było zgodnie z planem, każda kamer...
-dziękuje-rzucam się na jej szyje w ramach podziękowania a moje łzy moczą jej koszulkę.
-zdecydowanie nie powinni tego robić- masuje mi plecy.
-należało mi się, ale po prostu nie mogłam-odsuwam się delikatnie dopiero teraz myśląc o tym że mogło być to dla niej nie do końca komfortowe ale na jej twarzy jest tylko spokój.
-już dobrze, choć przemyj sobie twarz- bierze mnie delikatnie za rękę i ciągnie w stronę łazienki połączonej z jej pokojem.
Przemywam powoli twarz zimną wodą i czuje jak skóra pod oczami mnie piecze z tak dużego opuchnięcia.

CZYTASZ
Agentka// witaj w avengers
ActionNazywam się elizabeth, w wieku 5 lat umarli mi rodzice, wiec to tamtego czasu znalazła mnie hydra w której mieszkałam do 16 roku życia, potem uciekłam. Staram się zacząć nowe życie, w miarę spokojnie. Tylko hydra niestety nie daje tak szybko za wygr...