Kilka dni później odbył się pogrzeb Tony'ego. Byli tylko najbliżsi i przyjaciele z siedziby. Pogrzeb był nietypowy. Był wieniec kwiatów który obtaczał zasilanie zbroi Iron Mana z napisem „Dowód na to, że Tony Stark ma serce". Po ceremonii wszyscy spotkali się w domu w wielkim salonie, a Pepper włączyła hologram Tony'ego który nagrał przed śmiercią. Nagrał tam pożegnania dla córki i podziękowania dla Pepper, Laury i Avengers.
Napisał także list dla Steve'a, który dostarczył Happy.—Co to jest?.?
—Masz to list od Starka..-odszedł[Czyta list]
Jeżeli czytasz ten list to znaczy, że zginąłem podczas walki. Przygotowałem się na smierć bardzo dobrze. Na wstępnie mam nadzieje że zaopiekujesz się Laurą, ale jeśli postąpisz inaczej nie będę miał ci tego za złe. Dlaczego Ci to mówię?. Dostaniesz Jeszcze 2 probówki serum dzięki którym będziesz mógł się teleportować. Proszę Cię abyś odniósł wszystkie kamienie na swoje miejsce. Jeśli będziesz chciał zostać z Peggy nie ma problemu. Wybór należy do ciebie. Wiem że postąpisz słusznie z nimi. Wygraliśmy walkę więc zakończyliśmy naszą misje obrony świata. Należy Ci się normalne życie jakie zawsze chciałeś posiadać. Życzę Ci powodzenia i Dziękuje....
Tony Stark.—Dziękuje Tony...-mówi do siebie patrząc w niebo.
W kopercie były także dwie probówki. Steve wiedział co ma zrobić. Zebrał ekipę przy portalu.
—Nie rób nic głupiego beze mnie...
—Jak mam robić coś głupiego skoro cała głupota zostaje tutaj z tobą...-przytula go.
— A co z Laurą...??
— Pożegnam ją....Odszedł od Bucky'kiego i udał się w stronę Laury...
[W myślach]
—Ohh Steve co ty robisz?.?—Hej Laura...Trzymasz się?.?.?
— Daje radę... A ty?.?
— Też... No nic idę już...
— Do zobaczenia Steve...-daje buziaka w policzek.
— Żegnaj Lauro...Wszedł na portal i czekał na odliczanie Bruce'a.
—Okej..5.4.3.2.1... Dla nas to będzie kilka chwil....Laura zauważyła że Bucky jest smutny. Podeszła do niego...
— Hej Buck.. Coś się stało?.?Mężczyzna się nie odzywał. Patrzył się tylko w dal ze smutną miną..Laura się odwróciła i zamarła..Zaczęła płakać.
—Steve...Nie wierze... jak mogłeś mi to zrobić?.?
Dziewczyna uciekła z miejsca z płaczem gdy zauważyła Steve'a jako starego dziadka.
Biegnącą Laure zobaczył Peter który właśnie wyszedł z domu.
—Hejj.. gdzie tak pędzisz?.?
Nie odpowiedziała tylko wleciała do domu, a potem do łazienki. Zmartwiony Peter poszedł za nią do domu.
Kilka chwil później Steve wrócił, a dziadek z ławki znikł. Mężczyzna postanowił że wróci kiedy oddał już wszystkie kamienie. Miał zostać z Peggy ale kiedy zobaczył ją z mężem postanowił nie niszczyć ich szczęścia tylko podziękować za wnuczkę której jeszcze wtedy nie miała. Została mu ostatnia probówka którą zostawił w razie ważniej sprawy.
—Gdzie jest Laura?.?
— Przed chwilą uciekła jak zobaczyła tego tam dziadka czyli w sumie ciebie....
— Jak to?.?!? Gdzie uciekła?!?!?
— W stronę domu...
— Idę szybko za nią...Laura w łazience podcięła sobie żyły. Ze względu, że była lekarzem wiedziała którą przeciąć aby szybko się wykrwawiła. Przecięła jedną z tętnic u ręki. Od razu upadła na ziemie. Peter to słyszał i zaczął walić w drzwi.
— Laura wszystko dobrze?.?Odpowiedz!halo Laura!!!
Bez wachania wyważył drzwi a tam zobaczył Laure i kałuże krwi.
— Jezu dziewczyno!!Co ty zrobiłaś?!??
Szybko swoją pajęczyną zatamował krwawienie...
— Pomocy!! Ktoś mnie słyszy?!?
..Laura proszę nie umieraj..!Krzyki usłyszał Steve. Szybko wleciał do łazienki...
— Co się stało?.?!!Laura!.??.? Co ona zrobiła?.
— Zapłakana tu wbiegła i się zamknęła. Potem upadła na ziemie i jak wyważyłem drzwi już tu leżała, zatamowałem krwawienie ale to jedna z tętnic. Jeśli zaraz nie znajdzie się w szpitalu to umrze...!
— Dobra szybko do szpitala z nią...Kiedy każdy się dowiedział o czynie Laury zebrali się wszyscy w szpitalu.
Dziewczyna podczas drogi do szpitala umarła. Jednak Steve nie wiedział o tym.
Od razu po wstąpieniu do szpitala zaczęła się reanimacja i przetaczanie krwi. Jednak było już za późno. O godzinie 14:45 został ogłoszony zgon.
— Przepraszam czy pan jest rodziną Pani Laury Carter??
—Tak my wszyscy jesteśmy...Co z nią doktorze?.?
— Niestety nie udało nam się jej uratować. Kiedy tu przyjechała była już martwa...Bardzo mi przykro....Bucky szybko podbiegł do Steve'a który zaczął się kołysać. Upadł na kolana. I mówił do siebie...
—Umarła...Przeze mnie...Moja Laura...Miała tylko 25..Gdyby nie Blip miałaby 30 lat. Nie dożyła dzieci, rodziny, wnuczków, ślubu...Boże...Dlaczego?.?!?? Z kim mam przeżyć swoje życie?.?
—Steve wstań proszę...Już nic nie zrobisz...Ona umarła..wstań z ziemii...
— Nie Bucky...Przecież nie mogę bez niej żyć...Mężczyzna wstał i uciekał ze szpitala. Szukał kluczyków od auta gdy z kieszeni wypadł mu list od Starka. Otworzył go i przeczytał jeden z fragmentów.
*„Dostaniesz Jeszcze 2 probówki serum dzięki którym będziesz mógł się teleportować.Wybór należy do ciebie. Wiem że postąpisz słusznie z nimi."*
Nagle dostał olśnienia. Została mu ostatnia probówka. Postanowił cofnąć się godzinę wcześniej przed tragicznym wypadkiem.
*Oo Steve wróciłeś...Laura będzie szczęśliwa jak Cię zobaczy.*
— Gdzie Laura??
— Poszła do łazienki zaraz wróci...Gdy wracała Steve się ucieszył. Nikomu nie powiedział co się stało zostawił tą tajemnice dla siebie. Stwierdził że będzie udawać że nic się nie stało. Chciał o tym jak najszybciej zapomnieć.
Po przykrych wydarzeniach Steve z Laurą znowu się złączyli. Postanowili wyjechać do Kanady gdzie kupili sobie ładną wille. Żyli szczęśliwe. Często odwiedzali siedzibę Avengersów, która pomagała policji w błahych sprawach. Laura wystąpiła do rządu aby w centrum Nowego Jorku postawić pomnik Tony'ego za jego bohaterskie czyny. Dziewczyna nie zapomniała też o Pepper którą traktowała jak mamę i o Morgan która wiele rzeczy nie rozumiała....
Dziękuję bardzo za uwagę. Kończymy powieść „Zakochana w Superbohaterze" Mam nadzieje że wam się podobała moja bujna wyobraźnia pomieszana z filmami Marvela. Prawdopodobnie zacznę drugi tom powieści bo mam wenę do pisania, dlatego zaobserwuj mnie abyś dostał/a powiadomienie o nowej części. Został głosowanie będzie mi bardzo miło :)
Do zobaczenia wkrótce <3
CZYTASZ
Zakochana w superbohaterze
Romance2011 rok. Po 70 latach snu pod lodem Steve Rogers zostaje znaleziony. Jego pierwszą niespodziewaną misją było uratowanie 18-letniej Laury Carter wnuczki jego ukochanej z czasów wojennych. Nieświadomy kim ona jest zaprzyjaźnia się z nią. Po upływie c...