18

96 4 0
                                    

Laura cała uśmiana poszła do pokoju Steve'a. Obalała się o każdą ścianę.

[Puka do drzwi]
Kiedy Steve otworzył drzwi rzuciła się na niego...

—Oo Steve kochanie... przyszłam do ciebie...
— Dobrze się czujesz?.?
— Czuje się wręcz cudownie...

Całuje mężczyznę w usta...

— Co ty robisz?.?
— Noo kocham Cię...
— Laura jesteś pijana....
— I co z tego?.? To dobrze... nie będę się bała wyznać uczuć
— Już powiedziałaś że jestem twoim przyjacielem...
— Właśnie przyszłam Cię przeprosić za to... Nie uważam Cię za przyjaciela tylko....
— Tylko?.?.?
— Wirujesz... Chyba zaraz zemdleje...
— Coo nie teraz?.?

Dziewczyna zemdlała... Steve szybko ją złapał ,a następnie położył na swoim łóżku... szeptem nieświadomie powiedziała:

—Kocham Cię....

Steve się uśmiechnął przykrył ją kołdrą pogłaskał po głowie i powiedział...:

— Ja ciebie też Kocham....

Pocałował ją w czoło i wyszedł z pokoju...

[Rano]
Laura obudziła się rano nie w swoim łóżku... obok niej leżał Steve bez koszulki który spał... myślała że wczoraj do czegoś doszło. Przerażona zerwała się z łóżka budząc przy tym Steve'a. Spokojny mężczyzna wstał przetarł oczy i usiadł....

— Dzień dobry...
— Dzień dobry... Steve?.?
— Takk?.?
— Czy wczoraj do czegoś doszło?.?.?
— Coo haha???
— No czy my coś...
— Nieee... myślisz że wykorzystałbym cię pijaną?.?.
— Nie nie o to chodzi... po prostu robie dużo głupot podczas alkoholu....
— Wiem zauważyłem... wczoraj mówiłaś mi że mnie kochasz... Ha ha ha ....
— Emmm....
— Coś nie tak?.?.?.
— Ja wczoraj mówiłam poważnie....

Rozmowę przerwała im Natasza która weszła do pokoju...

—Steve czy jest tu Lau...ra....
— Jest... wchodź....
— Chyba nie przeszkadzam....??
— Nie nie...
— Właściwie martwiłam się o nią, ale skoro jest w dobrych rękach to ja już sobie pójdę...

Wyszła...

— Hahahhaha...
— Ahh Steve! Nie śmiej się....
— Przepraszam ale nie mogę... pfffs
— Idę wziąć prysznic... Ohh
— Idź idź hahahahaha...

Dziewczynie było głupio... nie umiała się określić... Czuła coś do Steve'a ale bała się gadać o tym. Zimny prysznic pomógł jej na kaca....

Po szybkim prysznicu u Steve'a dziewczyna w samym ręczniku wyszła z łazienki. Tam czekał na nią nadal Steve...

— Co kac jest?.?
— Daj spokój... głowa mi pęka....
— Dobra teraz poważnie... bo nie skończyliśmy gadać...
— No to... to co mówiłam w nocy to prawda była...
— To znaczy???
— No to co mówiłam wczoraj....
— Czyli?.?
— Nooo...
— Nooo??
— Że Kocham Cię....
— Poważnie?.???
— Tak jesteś przeznaczony dla mnie, a ja dla ciebie...
— Muszę być przy tobie....

Znowu rozmowę przerwała im tym razem pokojówka która zawołała ich na śniadanie...

— Porozmawiamy później...
— Okej ja idę do swojego pokoju..do zobaczenia....

Dziewczyna wyszła uśmiechnięta z pokoju...

Po wyjściu Laury Steve był bardzo ucieszony słowami dziewczyny... Myślał tylko o niej i o tym co powiedziała mu... W końcu ich relacja zaczyna iść do przodu.....

Zakochana w superbohaterze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz