11

116 6 0
                                    

Rano wszystko wróciło już do normy. Laura obudziła się pierwsza i poszła do łazienki pod prysznic. Steve obudził się chwilę potem. Szukając dziewczyny wszedł do łazienki nie pukając...

-Ohh przepraszam...
-O Boże Steve...! Poczekaj! Coś się stało?.?.?
-Nie nie tylko szukałem Cię... Emm to ja już może pójdę

Po dość krępującej sytuacji dla Steve'a, mężczyzna nie wiedział co miał ze sobą zrobić. Gdy dziewczyna wychodziła z łazienki chciał ją uniknąć. Jednak mu się to nie udało.

-Poczekaj chwile.. co ci się spieszy do tej łazienki,???
-Nie nic nic... przepraszam jeszcze raz...
-Ej ej stój!- złapała go za rękę.- nic się nie stało wyluzuj trochę....
-Dobrze dobrze....

Kiedy Steve był w łazience Laura postanowiła zrobić śniadanie.
Zrobiła tosty z jajkiem i bekonem do tego herbatę...
Gdy Steve wszedł do kuchni śniadanie było już gotowe....

-Oo choć siadaj... śniadanie gotowe...

Laura na chwile się zatrzymała. Bo zaczęło jej się kręcić w głowie. Znowu sobie przypomniała wszystko ze wczoraj...

-Coś się stało?.?
-Nie, nie czemu pytasz?.?
-Zbladłaś tak nagle...
-Nie nic mi nie jest..

Zaczęli jeść...

-Steve przypomniałam sobie...
-Co sobie przypomniałaś...
-Wczorajszy sen i moje dzieciństwo...
-Poczekaj zadzwonię do Starka....

Po 20 minutach Stark zawitał pod mieszkaniem Steve'a.

-Cześć Rogers, cześć młoda...
-Dzień dobry panie Stark..
-Oo widzę że załapałem się na śniadanie...
-Proszę siadać. Nałożę panu...
-Nie nie ja nie w tej sprawie....Laura powiedz nam co sobie przypomniałaś....

Dziewczyna zaczęła opowiadać wszystko co wydarzyło się przez 8 lat jej życia. To czego nie umiała sobie przypomnieć.

-czyli mówisz że to było w Rosji 4 lata temu tak????
-Właśnie tak miałam wtedy 15 lat...
-Posłuchaj młoda... to może cię zaszokować, ale to ja Cię z tamtąd uratowałem. Pamietam to lecz wtedy wyglądałaś inaczej....To była moja pierwsza misja od kiedy zrobiłem swoją zbroje...
-Takk przypominam sobie. Przed tym jak zasnęłam mówili coś o Tonym Starku i że Iron Man tu będzie....
-Dziękuje...

Po długiej rozmowie Laura wreszcie odetchnęła z ulgą...

-Rogers choć tu.
-Noo??
-Widzę że tego nie pamietam ale ja z Pepper zanim ją oddaliśmy zajęliśmy się nią na pół roku. Dziewczyna miała wtedy anoreksję. Potrzebowała leczenia i miłości którą dała jej Pepper. Zobacz mam zdjęcia z tej akcji...
-To ona?.?
-Takk widzisz same kości i skóra... Traktowałem ją jak swoją córkę... muszę jej pomóc teraz...
-Faktycznie wychudzona....
-Chciałbym aby Pepper ją poznała od nowa. Strasznie nie chciała oddawać Laury do jej rodziny bo się związały razem przez pół roku.
-Na razie nie mówmy jej tego. Dopiero co sobie to przypomniała. Dajmy jej czas...
-Masz racje... ja wracam do pracy... trzymaj się... opiekuj się nią....
-Narazie Stark...

-Pan Stark już poszedł?.?.
-Tak tak...

Steve podszedł do Laury... przytulił ją

-Co ty robisz?.?.
-.........
-Oo to bardzo miłe...
-Nie martw się ja cię przed wszystkim obronie
-Dziękuję że jesteś....

Zakochana w superbohaterze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz