2 dni

598 44 22
                                    

-Soojin!- dziewczyna usłyszała krzyk swojej mamy.

-co?!

-zejdź na dół, ktoś do ciebie przyszedł!- Soojin po jej słowach zerwała się z łóżka i szybkim tępem ruszyła w stronę schodów na dół.

"ciekawe, czy to on.."

Na samą myśl, że pod drzwiami mógł stać Taehyung, robiło jej się gorąco, a w brzuchu miała stado motylków

A gdy tylko zeszła trochę niżej i usłyszała głos mężczyzny, myślała, że popłacze się ze szczęścia. Tak dawno nie słyszała jego głosu, że zdążyła się za nim stęsknić.

Taehyung stał na korytarzu i rozmawiał z mamą dziewczyny. Kobieta uśmiechała się do mężczyzny, co ten odwzajemniał. Widać było, że go polubiła.

Gdy tylko zauważył dziewczynę, od razu uśmiechnął się szerzej, tym samym ukazując swój piękny, kwadratowy uśmiech, w którym Soojin była zakochana.

-hej Soojin!- podszedł do niej i przytulił ją mocno.- tęskniłem za tobą.

-ja za tobą też- wtuliła się w niego bardziej.

-może pójdziecie do góry?- matka dziewczyny uśmiechnęła się do nich, na co para tylko przytaknęła i ruszyła w stronę pokoju Soojin.

Gdy weszli do środka, Taehyung wziął dziewczynę na ręce i położył się wraz z nią na łóżku, całując ją namiętnie.

-nawet nie wiesz, jak bardzo za tym tęskniłem.- powiedział odrywając się od ust młodszej.

-ja też...- Soojin nieśmiało spojrzała w oczy Taehyunga.

-no to co? Powtóreczka?- uśmiechnął się głupkowato, na co nastolatka przewróciła oczami i po prostu go pocałowała.

Całowali i przytulali się jeszcze przez kilka minut. Soojin czuła się przy Taehyungu komfortowo i bezpiecznie. Tak samo jak przy Jennie i Jeongguku. Jednak przy Tae, to uczucie było o wiele mocniejsze.

-chciałabym tak spędzać poranki codziennie...

-to jest do zrobienia, kochanie- wtulił się jeszcze bardziej w plecy swojej ukochanej, dzięki czemu Soojin mogła czuć jego ciepły oddech na swoim karku.- I to nawet w prawdziwym życiu.

Już miała coś powiedzieć, gdy nagle przed jej oczami pojawił się czarny obraz. Spanikowana próbowała poprosić Taehyunga o pomoc, jednak ten nie odpowiadał.

**

-kurwa- otworzyła swoje oczy i przetarła je kilka razy, a następnie spojrzała na wyświetlacz swojego telefonu.

09.09...

"czyli to znowu był tylko sen...w sumie to by pasowało do tego co napisał wczoraj Taehyung. Tylko dlaczego nie przyszedł do mnie w prawdziwym życiu, tylko we śnie?"

Zdruzgotana wzięła jeszcze raz telefon do ręki i napisała do Jennie z prośbą o spotkanie. Cały czas myślała o swoim śnie i o tym, co powiedział w nim Taehyung.

"to jest do zrobienia, kochanie.." jego głos krążył po jej głowie.

Dotknęła swoich ust, na których jakimś sposobem, cały czas czuła te dziwne, lecz przyjemne uczucie, które towarzyszyło jej we śnie.

"może faktycznie to jest do zrobienia? Może faktycznie może być lepiej? W końcu teraz mam przy sobie nie tylko Jeongguka, ale także i Jennie, oraz co najważniejsze, Taehyunga.."

***
00.00
Od Głupi Taehyung:
hej skarbie:)

Od Głupi Taehyung:
jak się czujesz?

Do Głupi Taehyung:
nawet dobrze

Od Głupi Taehyung:
nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo jestem z ciebie dumny <3

zmieniono nick użytkownika ,,Głupi Taehyung" na "Taetae<3"

Do Taetae<3:
chyba cię kocham..
nie wysłano.

Do Taetae<3:
mam pytanie..

Do Taetae<3:
czy to, co mówiłeś w moim śnie...czy na prawdę może tak być?

Od Taetae<3:
oczywiście, że tak kochanie

"może jednak nie chce umierać...?"

**************************************

powoli zbliżamy się do końca ksiązki :)

zostały 2 rozdziały do końca!!!

zostały 2 rozdziały do końca!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
|| Zero O'clock || Kim Taehyung BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz