21 dni cz.1

1K 50 50
                                    

-Będziemy jutro koło 12, jedzenie masz w lodówce, musisz je sobie tylko odgrzać- powiedziała kobieta, która była teraz ubrana w grubą, zimową kurtkę, a w ręce trzymała dużą torebkę.

-Dobrze- odpowiedziała im Soojin.

-Na pewno nie chcesz z nami jechać? Ciocia na pewno by się ucieszyła- spytał ją ojciec, który również był ciepło ubrany i gotowy do wyjścia. On natomiast w oby dwóch rękach trzymał ogromne torby, które dzień wcześniej zapakowała jego żona.

-Bardzo bym chciała, ale już wam mówiłam, że mam dużo nauki- Soojin wymusiła uśmiech na swoich ustach.

Gdybyście tylko widzieli moje oceny...pomyślała.
Dziewczyna nie mówiła swoim rodzicom o jej wynikach w szkole. Jej rodzice wiedzieli, że nie jest jakoś bardzo pilna uczennicą, jednak zdaniem dziewczyny, gdyby dowiedzieli sie o licznych jedynkach z najważniejszych przedmiotów, takich jak matematyka czy biologia na poziomie rozszerzonym, od razu by ją zabili.

-No dobrze, to my już jedziemy- rodzice usmiechnęli się przyjaźnie, a dziewczyna im odmachała i zamknęła po nich drzwi na klucz.

Soojin od razu pobiegła do swojego pokoju i rzuciła sie na łóżko z płaczem.
-Dlaczego ja nic nie umiem zrobić dobrze?!- krzyknęła przez łzy.

Na prawdę w takich momentach cieszyła się, że jej starsza siostra- Wheejin, spędza zazwyczaj weekendy poza domem, u swojego chłopaka, dzięki czemu dziewczyna może sobie w spokoju popłakać.

Po kilku godzinach spędzonych na płakaniu, dziewczyna w końcu była tak zmęczona, że po prostu zasnęła.

***

Dziewczyna obudziła się kilka godzin później i zaczęła się zastanawiać co zrobić, by chociaż na chwilę zapomnieć o swoich problemach. Tym razem nie miała ochoty po prostu zasnąć, a zrobić coś, co sprawi, że się trochę rozerwie, a przy okazji sprawi, że poczuje się lepiej.

Zeszła na dół przy okazji zapalajac wszystkie światła i weszła do gabinetu jej rodziców. Podeszła do wielkiego drewnianego kredensu, który ma już może z jakieś 150 lat, ale nadal jest ładny i niezniszczony.

Soojin nadal pamieta, jak gdy była małą dziewczynką, to wraz ze swoją siostrą wskakiwały na góre kredensu i udawały, że to ich zamek, natomiast tata który próbuje je stamtąd zdjąć jest złym smokiem.

Kiedyś było łatwiej pomyślała i otworzyła jedne z drzwiczek mebla.
Jej oczom ukazały się na prawdę przeróżne rodzaje alkoholi. Przejechała opuszkami palców po kolorowych butelkach , a po chwili sięgnęła po jedną z nich i wyszła z pokoju, zostawiając wszystko tak, jakby jej tam nie było.

Usiadła na kanapie w salonie i otworzyła butelkę czerwonego wina przystawiając szklany otwór do ust.
Wzięła pierwszy łyk i od razu poczuła ciepłą ciesz płynącą przez jej gardło.
Kochała to uczucie.

Po kilku minutach siedzenia i picia, dziewczyna mogła juz stwierdzić, że alkohol jak zwykle okazał się dobrym pomysłem. Jednak jej humor pogorszył się w mgnieniuoka, gdy zauważyła, że tajemniczy denerwujący nieznajomy znów coś do niej napisał.

Niechętnie odstawiła butelkę na stolik i poniosła telefon do ręki, żeby przeczytać wiadomość.

00.00
Od Denerwujący pedofil:
Małe dziewczynki nie powinny pić alkoholu, Soojin.

Do Denerwujacy pedofil:
Nic nie piję.

Od Denerwujący pedofil:
Dziewczynki nie powinny też okłamywać swoich tatusiów.

Do Denerwujący pedofil:
Jakich tatusiów?

Od Denerwujący pedofil:
Otwórz drzwi skarbie :*

Dziewczyna zaraz po odczytaniu wiadomości usłyszała głośne walenie w drzwi. Soojin cała zesztywniała, a ze strachu poczuła nagły przypływ gorąca.

Soojin po kilku minutach miała już dość tego hałasu, a w dodatku wino, wypite chwile wcześniej zaczęło działać na nią jeszcze bardziej, przez co stała się bardziej odważna i podeszła powoli do drzwi.

Trzy,dwa, jeden pomyślała i szybko otworzyła drzwi.

Jej oczom ukazał się wysoki mężczyzna, wyższy od niej jakoś o głowę. Miał na sobie czarne przylegające spodnie oraz niebieską, zwiewną koszulę włożoną w środek, na to wszystko miał zarzucony czarny płaszcz, który sięgał mu do połowy ud.

Soojin patrzyła na niego z przerażeniem, natomiast on uśmiechnął się do niej jedną stroną i wprosił się do środka popychając dziewczynę na ścianę.

Mężczyzna przyszpilił ją do ściany przytrzymując jej oba nadgarstki po obu stronach jej głowy, następnie zbliżył swoje usta do tych jej i złożył delikatni pocałunek.

Wtedy Soojin widziała już tylko ciemność.

•••♡•••

przepraszam za wszystkie błędy, ale rozdział był pisany na szybko ://
mam nadzieję że chociaż trochę się podoba❤

|| Zero O'clock || Kim Taehyung BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz