[2] Dabi x OC 1/2

1K 19 2
                                    

Ostrzeżenia: poniekąd kazirodztwo.

Ważne: OC, Mayumi włada darem używania diamentu, ledwie ukończyła U.A., była wraz z uczniami klas pierwszych na obozie, by zapewnić im dodatkową ochronę. Walczyła ze złoczyńcami, którzy zaatakowali ośrodek. 

Ostatnie, co pamięta, to walkę ze swoim kuzynem, Touyą Todorokim, znanym pod pseudonimem Dabi. W trakcie walki zemdlała. 

~~~~~~

Mayumi czuła tępy ból w całym ciele. Nie do końca jeszcze kontaktowała, jednak zmusiła się, by otworzyć oczy i spojrzeć na sufit. Nie była w stanie odgadnąć, gdzie jest, jednak to nie był górski ośrodek, w którym trenowały pod ich okiem pierwsze klasy. Przełknęła ślinę przez zbyt suche gardło. Chciała się podciągnąć na rękach, by się rozejrzeć, jednak wtedy poczuła szarpnięcie na nadgarstkach. Szybko zorientowała się, że ręce są czymś związane nad jej głową.

Nie spanikowała, tylko starała wyszarpać rękę z uścisku, najprawdopodobniej kajdanek, które zaczęły hałasować w wyniku uderzania metalu o inny metal. Ten hałas spowodował poruszenie gdzieś z boku. Dziewczyna wstrzymała oddech starając się zobaczyć coś znad swojego ramienia, które zasłaniano jej widok, jednak nim coś zobaczyła, poczuła jak ktoś kładzie ramię na jej brzuchu. Tak, jakby ten "ktoś" po prostu przewrócił się na drugi bok podczas snu.

Szybko poznała, kto leży obok niej. Tych blizn nie dało się pomylić. Mayumi przełknęła nerwowo ślinę, znów próbując wyrwać się z uwiązu, tym razem dużo, dużo ciszej, by nie obudzić śpiącego obok mężczyzny.

Jak to się stało, że leżał koło niej? Jeżeli zemdlała, a on walczył przeciw niej, powinien ją zabić, a wychodziło na to, że zabrał ją cholera wie gdzie, związał i położył się obok niej, jakby zakładał, że mogą spać jak para.

Mayumi próbowała skupić się na pozbyciu się kajdanek. Podejrzewała, że użycie daru będzie bez sensu, ponieważ Touya prawie na pewno zabezpieczył się na taką ewentualność, przecież znał ją od dziecka. Zdecydowała, że ruszy swój dar tylko w ostateczności. Jej przemyślenia przerwało wtargnięcie dłoni mężczyzny pod jej bluzkę, bo przejechać gorącymi palcami po jej chłodnej skórze na brzuchu ostatecznie zatrzymując się na talii. Dziewczyna poczuła mrowienie w podbrzuszu przez jego zachowanie i przeklęła swoje ciało za to, że wbrew jej woli zdradziecko i wbrew umysłowi reagowało na jego dotyk.

Zacisnęła usta w wąską kreskę i podciągnęła się na ramionach w górę, palce bruneta w tym czasie przesunęły się delikatnie w dół. Dziewczyna powstrzymała westchnienie na łaskoczący, delikatny dotyk. Mogła się rozejrzeć po czystym, nieznajomym pokoju, a na końcu zerknąć na mężczyznę leżącego obok.

Ledwie powstrzymała dreszcz, gdy jej oczy spotkały się z błękitnymi tęczówkami podszytymi rozbawieniem.

- Zaskakujesz mnie, diamenciku - powiedział niskim, głębokim głosem i przesunął dłonią po jej boku.

- Nie dotykaj mnie! - oburzyła się i zamachnęła się noga, by go kopnąć, jednak napotkała opór na kostce. Jej nogi również były skrępowane. Mimo to Touya uszanował jej słowa i zabrał rękę spod bluzki.

- Twoje ciało mówi co innego - stwierdził i oparł policzek na ręce by mieć na skrępowaną dziewczynę widok z góry. - Tęskniłaś za mną?

- Stałeś się złoczyńcą, Touya! - parsknęła z wyrzutem i poruszyła rękami i nogami, by spróbować się uwolnić.

- Ja tęskniłem. Czasem obserwowałem cię, patrzyłem jak się zmieniasz. - Mężczyzna zaczął zataczać kółka na materiale bluzki. - Tak pragnąłem podjeść i przytulić cię, opiekować się tobą. Ale nie mogłem tego zrobić.

My fxxk AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz