Ostrzeżenie: to samo, co w 1/2 z Dabim.
Gdy tylko Dabi zorientował się, że jego partnerka nie za bardzo może chodzić, postanowił wziąć ją na ręce i zanieść do łazienki. Odłożył ją do wanny, do której właśnie nalewała się ciepła woda i na chwilę zostawił ją samą.
Dziewczyna jęknęła i spojrzała na swoje ciało. Była posiniaczona, w niektórych miejscach miała oparzenia po wyczynach Dabiego. Jej nadgarstki i kostki bolały i były lekko poranione w wyniku jej szarpania się.
Gorąca woda początkowo sprawiała jej ból, jednak ostatecznie odetchnęła. Odchyliła głowę, wyczuwając zbliżające się odprężenie, a wtedy Dabi pocałował ją w szyję i przejechał opuszkiem palca po jej obojczyku.
Nagle przypomniało jej się ich pierwsze zbliżenie.
~
Dziewczynka od kiedy tylko umiała mówić i chodzić, męczyła starszego kuzyna i prosiła go o uwagę. To on pomógł jej opanować jej dar, a później był dla niej wzorem do naśladowania. Tego dnia gimnazjalistka zobaczyła Touyę, gdy ten pomagał jej matce.
- Braciszku Touya! - zawołała i pobiegła w jego stronę. Chłopak odłożył pudło, które niósł, by złapać dziewczynę w ramiona na przywitanie. - Musisz koniecznie zobaczyć, co opanowałam! - zapiszczała radośnie i była gotowa na prezentację swojej diamentowej mocy.
- Daj mi chwilę, Yumi-chan - powiedział z lekkim uśmiechem. - Przyjdę później do ciebie, jednak teraz muszę coś zrobić.
Entuzjazm dziewczyny nieco osłabł, jednak wciąż ochoczo kiwnęła głową i pobiegła do pokoju. Matka ciemnowłosej wyszła z kuchni przecierając ręce w fartuch.
- Jesteś niesamowity, że masz tyle cierpliwości do niej - zwróciła się do chłopaka, a on jedynie wzruszył ramionami. Chciał jej pomóc, ponieważ zawsze była odtrącona na bok, zostawiona sama sobie. Jej matka nie raz dziękowała mu za pomoc w jej wychowaniu. Po tym, jak brat jego matki, a ojciec Miyumi zostawił dziecko i matkę, w sercu dziewczynki powstała dziura, którą jakimś magicznym sposobem zakleił.
W tym czasie Miyumi miała zrobić pracę domową i pouczyć się do egzaminów końcowych. Była zdolna, więc poszło jej to szybko. Zatem czekała na kuzyna, który obiecał, że się zjawi. Nie chcąc nudzić się, patrząc w ścianę, postanowiła przejrzeć Internet i w końcu trafiła na stronę, na którą nastolatka w jej wieku nie powinna mieć dostępu.
Zarumieniła się, oglądając filmik z dwuznacznymi odgłosami, więc szybko to wyłączyła, jednak wciąż męczyła ją ciekawość dziecięca. Zaczęła w przeglądarce wyszukiwać frazy, które wydawały jej się pasować do tego, co ją zainteresowało.
Czytała, czytała i czytała, aż w końcu jej ręka powędrowała do krocza. Wsunęła dłoń w bieliznę i zaczęła się dotykać. To uczucie było dziwne i nieznajome, ale na swój sposób przyjemne. Po chwili oderwała rękę i szybko wytarła ją o pościel, na której siedziała. Czuła, że nie powinna tego robić, ale ciekawość była zbyt męcząca. Po chwili wahania, jej dłoń wróciła pod materiał majtek. Przymknęła oczy i zgodnie z czytaną treścią, postanowiła skupić się na doznaniach. Przygryzła górną wargę czując coraz ciekawsze i intensywniejsze doznania. Tę intymną chwilę przerwało wtargnięcie do pokoju starszego kuzyna. Dziewczyna wyrwała rękę ze spodni i poczuła jak odpływa jej krew z twarzy, gdy zobaczyła jak Touya odwraca się z lekkim zakłopotaniem.
- Ja... - zaczęła z zażenowaniem, ale chłopak odwrócił się do niej z tym samym, miłym uśmiechem.
- Nie musisz się tłumaczyć, diamenciku - zapewnił i chciał wyjść. Czuł zażenowanie sobą, że nie pomyślał, by zapukać. Jednak, z drugiej strony, nie podejrzewałby o coś takiego swojej uroczej kuzynki.
CZYTASZ
My fxxk Academy
FanficLemony z postaciami z BNHA, niektóre normalne, niektóre dość mocne, proszę zwracać uwagę na ewentualne ostrzeżenia na początku. Można proponować swoje OS. Niestety, nie umiem w yaoi, więc nie będę się za to brać. Niektóre OS będą miały jakby kontynu...