Ostrzeżenia: brak.
Uwagi: reader i Hawks są od jakiegoś czasu parą. To mają być ich pierwsze święta.
======
Zbliżały się święta. [imię] siedziała w kuchni, kończąc właśnie wypiekanie pierniczków i zaczęła szykować lukier.
To ich pierwsze święta i wigilię chcieli spędzić we dwójkę, dopiero w pierwszy dzień świąt mieli jechać do jej rodziców, na który to wyjazd planowała przywieźć rodzicom pierniczki.
Mieszała właśnie puder z sokiem z cytryny, gdy do przestronnego pomieszczenia wszedł jej ukochany. Od razu przytulił się do jej pleców i westchnął z zadowoleniem.
[imię] dostrzegła, że bohaterowi brakowało czułości i teraz brał ile tylko mógł.
- Co to? - zapytał z zainteresowaniem, wychylając się ponad jej ramieniem i patrząc na miskę z lukrem.
- Lukier do ozdoby pierniczków - wyjaśniła, a Hawks zrobił głupią minę. - Nie, Keigo, to nie sperma - zaśmiała się [imię] domyślając się, co chodziło po głowie chłopakowi.
- Pomóc ci jakoś? - zapytał i wziął między palce trochę mąki, która została jeszcze po przygotowywaniu ciasta. [kolor]włosa nieszczególnie zainteresowała się jego poczynaniem i kontynuowała mieszanie lukru, w tym czasie Takami zaczął obsypywać jej włosy mąką.
- To jest twoja pomoc? - zapytała spokojnie i odłożyła miskę ciut dalej poza krawędź blatu. Skrzydlaty bohater uśmiechnął się żartobliwie. [imię] odwróciła się przodem do niego i uśmiechnęła się do niego.
Hawks nachylił się i pocałował jej usta, przymknął powieki rozkoszując się tą przyjemnością. W tym czasie [imię] odszukała opakowanie, w którym pozostało trochę mąki i powoli skierowała je nad głowę mężczyzny. Specjalnie starała się przy namiętnym pocałunku, by bohater choć na chwilę stracił czujność i wtedy wysypała mąkę na niego.
Hawks odskoczył od niej zdziwiony, a [imię] parsknęła śmiechem i póki skrzydlaty bohater nie odzyskał rezonu. Przebiegła przez kuchenną wyspę, żeby obronić się przed ewentualną zemstą blondyna, który właśnie otrzepał głowę, by pozbyć się nadmiaru białego proszku.
- Czy to deklaracja wojny? - zapytał i rozprostował swoje piękne skrzydła. Dziewczyna kurczowo trzymała się blatu, licząc, że ucieknie przed najszybszym bohaterem w Japonii.
- Możliwe - zachichotała i przygryzła wargę widząc jego skrzydła. Hawks zamachnął się nimi, unosząc się w górę przy okazji wzbijając w powietrze tumany mąki. [imię] pisnęła, gdy bohater przeleciał nad wyspą kuchenną i przygwoździł ją do szafek stojących pod ścianą.
- Mam cię - wyszeptał wprost do jej ucha i złapał jej ręce za jej plecami. - Teraz jesteś moim jeńcem - dodał i złapał ją w talii, bez problemu unosząc ją w górę, po czym przerzucił ją przez ramię.
- Keigo, ja mam pierniczki do robienia! - zawołała z nagłym przerażeniem, ale heros nic sobie z tego nie robił i ruszył z nią do wyjścia z kuchni. - Ani mi się waż wejść tak do czystej, świeżej pościeli! - krzyczała dalej, bijąc go w plecy.
- Nie kojarzę, by zwycięzca wojny pytał przegrańca o zdanie - zaśmiał się, dziarsko kierując się do sypialni. [imię] prawie się poddała, ale mimo to postanowiła wyciągnąć ostatniego asa z rękawa. Czuła, że Hawks jest nakręcony, więc za wiele do stracenia nie miała. Chwila ciszy sprawiła, że blondyn nieco zwątpił i klepnął swoją dziewczynę w pośladek. - Już się poddałaś, ptaszyno?
- Nigdy - wymruczała i wyciągnęła rękę, by przejechać po piórach, oczywiście przeczesała je "pod włos", czym wzbudziła wstrząs w ciele partnera. - Lepiej mnie puść, albo nie przestanę - ostrzegła, kontynuując "torturę".

CZYTASZ
My fxxk Academy
FanfictionLemony z postaciami z BNHA, niektóre normalne, niektóre dość mocne, proszę zwracać uwagę na ewentualne ostrzeżenia na początku. Można proponować swoje OS. Niestety, nie umiem w yaoi, więc nie będę się za to brać. Niektóre OS będą miały jakby kontynu...