3

385 34 8
                                    

Przygotowania do festiwalu trwały w najlepsze, podczas gdy Misaki wysyłała swojej rodzicielce zdjęcia z poczynań.

Klasa o dziwo zgodziła się na wysłanie ich wizerunków do schorowanej kobiety, a nawet powiedzieli że może ich nagrać. Dlatego też jeden dzień był poświęcony na pokazaniu codziennego życia kobiety, która była zaskoczona, gdy Mina weszła do klasy z kamerą skierowaną wprost na nią.

- Co robisz?- spytała, patrząc na dziewczynę, która uśmiechnęła się szeroko.

- Nagrywam dla pani mamy.- powiedziała jedynie.- Zobaczysz rezultat później. Uwierz, będzie świetne, sensei!

I tak właśnie różowowłosa chodziła za nią, raz na jakiś czas znikając, by nagrać swoich przyjaciół.

Dzień przed festiwalem brunetka poszła sprawdzić jak wygląda stoisko klasy, ponieważ Aizawa powiedział, że nie interesuje go to, nasuwając na oczy opaskę i idąc spać.

Szła przez deptak, mijając uczniów, którzy byli pochłonięci przygotowaniami do imprezy. Zauważyła wiele oryginalnych pomysłów i nie mogła się doczekać, by je odwiedzić.

Weszła do małego budynku, rozglądając się po pomieszczeniu. Klasa biegała w tą i z powrotem, kończąc układać wszystko.

- O, Kento-sensei!- przywitał ją Izuku, niosący kartony z jedzeniem.- Co panią sprowadza?

- Chciałam zobaczyć, jak wam idzie i czy nie potrzebujecie pomocy w czymś.- uśmiechnęła się delikatnie do chłopaka, odbierając od niego trochę rzeczy.

Ruszyła z nim na zaplecze, gdzie były dziewczyny, które kroiły warzywa.

- Czy robicie randki przy jedzeniu?- spytała, podając im rzeczy. 

- Tak, ale jest też więcej atrakcji. Ale zobaczy później pani.- powiedziała Uraraka, a po chwili zasłoniła usta dłonią.- Nie powiem nic innego.  Musi pani przyjść i sama zobaczyć. 

- Nie wezmę udziału w randce w ciemno, Ochaco.- zaśmiała się delikatnie kobieta, kręcąc głową.- Przyszłam tu pracować, a nie szukać pary. 

- Ale nie bądź taka pewna, Kento-sensei!- włączyła się Mina, machając rękami.- Mówię pani, znaleźliśmy..- jej wypowiedź została zagłuszona przez dłoń Tsuyu,  która w ostatniej chwili powstrzymała przyjaciółkę przed zdradzeniem ich planu. 

- Co znaleźliście?- spytała Misaki, będąc ciekawa reszty. 

- To nic ciekawego. Ze wszystkim sobie poradzimy.- powiedziała zielonowłosa, popychając nauczycielkę do wyjścia.- Niech pani zajrzy jutro. 

- J-jasne...- zgodziła się, a po chwili stała na zewnątrz, patrząc na drzwi, które zostały jej zatrzaśnięte przed twarzą.- Cóż... Chyba nic tu po mnie...- mruknęła, idąc w stronę szkoły. 

Jej telefon zawibrował, oznajmiając, że dostała wiadomość. Spojrzała na nią, po czym zesztywniała. 

Znajdź słaby punkt ochrony. Czas masz do jutra. Postaraj się, jeżeli nie chcesz zostać ukarana.

Schowała urządzenie do kieszeni, patrząc smutno na budynek. Spędziła w nim trzy lata swojego życia, ciesząc się z tego, że spełnia marzenia swojego ojca. A teraz? Dlaczego to robiła? Dlaczego pozwalała sobą manipulować? 

Szybko pokręciła głową, wracając do rzeczywistości.

'Robię to dla mamy...' pomyślała, spuszczając głowę i idąc powoli. 

Już nie cieszyła się z festiwalu czy gwaru, który ją uspokajał. W głowie miała mętlik i nie wiedziała co robić. 

Wpadła na kogoś, prawie upadając na ziemię, ale w ostatniej sekundzie poczuła przytrzymujące ją ramie wokół swojej talii. Złapała się za nos, odczuwając lekki ból.

Kto Kłamie? || Shota AizawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz