POV:Kageyama
Gdy Hinata zaprosił mnie do siebie poczułem motylki w brzuchu nie tylko dla tego, że będę spędzał z nim czas ale również ,dlatego że zawsze gdy wchodzę do tego domu czuje bardzo rodzinną atmosferę, której niestety ja nie doznałem za dzieciństwa.-Hej Kageyama!-krzyknął niższy
-Czego?-
-Jesteś głodny?-
-N-nie nie jestem-byłem w cholerę głodny ale nie chciałem sprawiać kłopotu wiec najzwyczajniej w świecie udawałem, że nie jestem głodny.*burczenie brzucha*
Serio aż tak się nie umiemy zgrać?!-powiedziałem do siebie-Yhm-popatrzył się na mnie z irytacją w oczach-twój żołądek mówi co innego. Zrobię nam tosty.
-Em...-nagle zapomniałem co powiedzieć nie wiem co mnie rozproszyło ale wydawało mi się, że moja cisza trwa bardzo, baaardzo długo-TOSTY-
-Taak? Będę robił tosty... nie lubisz tostów?-
-LUBIE ZNACZY NIE LUBIE ZNACZY UGHHH.... wiesz co masz robić.Hinata popatrzył się na mnie jak na jakiegoś pojeba. Nie lubię gdy to robi. W tym czasie kiedy on robił nasz posiłek ja usiadłem na kanapie czekając na rudowłosego.
Usiadł obok mnie, trzymając pełny talerz tostów.
-Oglądamy coś? Jest już 19-
Już?!-znów zawołałem w myślach. Jak to tak szybko minęło nie możliwe żebyśmy tak długo wracali ze szkoły. Jak ja wrócę do domu?
-Tak spoko-
Hinata na moje słowa włączył pierwszy lepszy film. Już nawet nie pamietam tytułu ale trwał Ok. 3,5 godziny to znaczy, że skończy się gdzieś o 23/23? Możliwe.
<<<<<<<<<<<<<time skip>>>>>>>>>>>>
Obudziłem się. W tle leciały napisy końcowe. Musiałem przespać cały film. Popatrzyłem na mały stolik kawowy leżący na przeciwko kanapy na której siedziałem. Leżał na nim talerz z kilkoma tostami.
Poczułem ciężar na lewej stronie mojego ciała, a dokładniej mojego barku. Obróciwszy głowę ujrzałem rude loki znajdujące się przy mojej twarzy.
Głowa Hinaty grzecznie spoczywała na moim ramieniu. Wyglądał tak słodko gdy spał.Jego twarz była dużo spokojniejsza podczas snu, jego włosy kosmyk po kosmyki opadały mu na twarz co sprawiało jeszcze większe zauroczenie jego osobą(nie wiem czy tak się mówi w sęsie „zuroczenie czyjąś osobą" idk XDDDD dop.aut).
Na twarzy wydawał się być teraz cichy.., spokojny, pokorny... Dosłownie jeszcze chwila, a pocałował bym go w czoło bo nawet nie zauważyłem jak bardzo blisko jestem jego twarzy na co się wzdrygnąłem. Wstałem powoli z kanapy i udałem się w stronę przedpokoju aby ubrać buty i kurtkę. Był styczeń plus było naprawdę bardzo bardzo zimno... a ja musiałem udać sie do domu.Hinata się obudził.
-Kageyama....-powiedział zaspany-co ty odwalasz?-
-Em.. idę do domu?-
-Boli Cię coś jest prawie 24 w nocy, a ty chcesz iść do domu?! Zostajesz u mnie!-Nie odpowiedziałem. Ściągnąłem z siebie kurtkę oraz buty i udałem się do miejsca początkowego. Znów usiadłem koło chłopaka, a nawet nie minęło 5 minut on już spał. Tak samo jak po krótkiej chwili jego głowa opadła z powrotem na moje ramie. I tak skończył się dzisiejszy dzień.
_____________________
Hejka!
Sorry że dawno nie było rozdziałów ale przechodzę aktualnie gorszy okres w życiu i niestety ciężko mi znaleść czas na pisanie.
To tyle baj<3kagehinatozyciecalee~
CZYTASZ
||Dlaczego musiałem Cię pokochać|| Kagehina [W TRAKCIE POPRAWEK]
FanfictionCzy się kochają? Czy nienawidzą? Tego tak naprawdę nie wie nikt. Do dnia dzisiejszego. Czyli miłosna historia dwójki licealistów z Japonii. Totalny Basic to moje pierwsze ff z przed roku wiec jest troszku cringe imo XD