Rozdział.3.Dobranoc^^

162 6 26
                                    

POV:Kageyama

Wyszedłem z domu przyjaciela w kierunku swojego. Byłem już przed drzwiami weszłam do domu, a od razu przywitała mnie moja mama wszyscy już kładli się o dziwo spać wiec poszedłem się szybko wykąpać.

Wziąłem szybki prysznic, wytarłem się umyłem zęby i poszedłem do swojego pokoju. Kładąc się już do łóżka zobaczyłem, że mój telefon zadrgał, wziąłem go do reki i zobaczyłem wiadomość.

od:Hinata
do:Kageyama
Temat:Dziękuje
Hej Kageyama! Sorry, że Ci przeszkadzam ale chciałem Ci podziękować za pomoc nad Natsu chodź nie było to planowane haha. Dobranoc^^

Japierdziele.... Ten chłopak już zawsze będzie moją zagadką... jest tak cudowny, uroczy, troskliwy, a za razem tak bardzo wkurwiający... nie da się znaleść lepszego chłopa.

od:Kageyama
do:Hinata
Temat:——
Hej. Nie ma za co serio nie ma problemu, a twoja siostra jest serio spoko:) Dobranoc.

Po odpisaniu starszemu położyłem się do łóżka i poszedłem spać.

***

I jak zawsze IDZIEMY DO SZKOŁY! (zrobię to w totalnym skrócie bo nie chce mi się pisać tego samego XDDD dop.aut)zrobiłem wszystko co robię codziennie po wstaniu między innymi: ubrałem się, umyłem żeby, zjadłem itd. po czym wyszedłem z domu.

POV:Hinata

Wstałem przez moja siostrę ona jest jak taki drugi budzik wchodzi, wychodzi, trzaska drzwiami, skacze, tańczy, śpiewa mógłbym takich jeszcze ze sto wymienić. Po prostu mi przeszkadza. Szczerze zrobiłem wszystko w wielkim pośpiechu bo dziś bardzo długo zajęło mi ogarniania

***

Doszłem do szkoły. Dziś jakoś tak długo mi to zeszło... nie wiem dlaczego. Przy wejściu spotkałem Kageyame wiec do niego podbiegłem.

-Cześć!-Krzyknąłem wesoło do wyższego.

-Cześć Hinata-

Weszliśmy oboje do budynku po czym zaczęliśmy jeszcze rozmawiać o głupotach. Trwało to około 20 minut.

-Boże za 4 minuty dzwonek-

-Już?!-odparł czarnowłosy-mam na drugim końcu szkoły!-

-Dobra to biegnij! Pa!-

-P- przerwało mu jego wypowiedz niespodziewana sytuacja...
Jakiś uczeń właśnie rzucił piłeczkę na, której Kageyama stanął przez co też się... wywrócił, a dokładniej to wywrócił się na mnie.
Po chwili dotarło do nas co się stało. Chłopak momentalnie stał się czerwony pewnie ja tak samo bo moje policzki zaczęły mnie bardzo piec... czy ja.. nie nie mogłem się zakochać. TO TAK NIE DZIAŁA! Prawda...?

-E-Em przepraszam...- wstał i podał mi rękę-

-N-nic się nie stało-uśmiechnąłem się na co on tak samo i udał się w strony sowjej sali, a ja do sowjej-
_______________________________________
Ogólnie to krótki rozdział bo pisze to bardzo późno i jestem zmęczona. Mam nadzieje, że wam się podobał ^^

Bajo jajo!

kagehinatozyciecalee~

||Dlaczego musiałem Cię pokochać|| Kagehina   [W TRAKCIE POPRAWEK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz