Rozdział.10. <3

105 4 8
                                    

POV:Kageyama
Gdy zjedliśmy naleśniki pobawiliśmy się chwile z Natsu chodź ta chwila zajęła
1,2,3....*trudna matma* coś około 2 godzin.
Była 17:46 wiec stwierdziłem, że czas w końcu wrócić do chaty.

-Oi Hinata-

-Hmmm?-

-Było naprawdę miło ale ja muszę się już zbierać do domu.-

-Oh... odprowadzić Cię?-

Moje serce zadrgralo. OCZYWIŚCIE, ŻE CHCIAŁEM, ale nie chciałem mu sprawiać problemów już i tak przetrzymał mnie u siebie naprawdę długo.

-Dziękuje Ci za propozycje ale dam radę dojść- uśmiechnąłem się lekko i zacząłem wiązać buty.

<3
<3
<3

Otworzyłem drzwi od jego domu i zacząłem wychodzić.

-PAAA KAGEYAMA-KUN!-rudzielec zaczął do mnie machać. C-czy on serio powiedział do mnie „Kageyama-kun"? Na samą myśl o tym zarumieniłem się i odwróciłem się do niego.

-Do zobaczenia Hinata- pomachałem do niego i udałem się w kierunku domu.

00:28

Leżałem spokojnie.
Coś nie mogę zasnąć nagle usłyszałem drganie mojej komórki. Uniosłem ją po czym zobaczyłem wiadomośc od... Hinaty?

Do: Kageyama
Od: Hinata
Spij dobrze Kageyama<3

Zarumieniłem się potężnie. Aż poczułem jak moje policzki mnie pieką. „On jest taki słodki~"

Do: Hinata
Od: Kageyama
Nawzajem Hinata do jutra:)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kolejny dzień \/ w szkole

POV:Hinata
Na szczęście lekcje się już skończyły. W KOŃCU MOGĘ IŚĆ NA TRENIG. Czekałem na to cały dzień. Głównie, dlatego że mogę się spotkać z Kageyamą(pomijając fakt, że przecież widziałem się z nim na każdej przerwie).

Wszedłem do szatni treningowej było tam już prawie wszyscy brakowało chyba jeszcze tylko Noyi i Tanaki. Pewnie gdzieś biegają za Kiyoko albo coś.

Odczuwam dobre wibracje.
___________________________
kagehinatozyciecalee~

||Dlaczego musiałem Cię pokochać|| Kagehina   [W TRAKCIE POPRAWEK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz