Bokuto x reader

59 0 0
                                    

Tokyo. Wspaniała i piękna stolica Japonii. Te wszystkie budynki. Światła samochodów przejeżdżających w dole. Jesienny wiatr starający się poruszyć wszystko, co napotka na swojej drodze i drzewa, które pozwalają mu rozwiać swoje prawie całkowicie pozbawione liści gałęzie.
Młoda dziewczyna o imieniu Y/N właśnie to, mogła zaobserwować przez okno szóstego piętra budynku, w którym znajdowało się wynajmowane przez nią i jej chłopaka mieszkanie. Siedziała na miękkiej narzucie, którą był pokryty parapet, otulona w czerwony kocyk, i czytała książkę. Co jakiś czas spoglądała za szybę, aby sprawdzić czy przypadkiem samochód szarowłosego nie stanął na podjeździe.
Mijały minuty, a dziewczyna tak zaczytała się w lekturze, że oderwała się całkowicie od rzeczywistości.
🦉Time skip🦉
Bokuto postanowił zrobić swojej dziewczynie niespodziankę. Usiłował wejść cicho do domu i przytulić Y/N z zaskoczenia. Niestety jego wspaniały plan spalił na panewce, ponieważ zanim przedostał się przez korytarz udało mu się kopnąć jakieś pudło, uderzyć głową w szafkę wiszącą w korytarzu i dodatkowo, jakby tego wszystkiego było mało, potknął się o buty stojące ładnie poukładane w kącie, przez co lekko przestraszona dziewczyna zastała go próbującego się zebrać z podłogi.
-Hej, kochanie. Nic ci się nie stało?-powiedziała podając chłopakowi rękę, by pomóc mu wstać.-Chodź zrobię ci coś ciepłego do picia-dodała widząc, że jej chłopak właśnie wchodzi w emo mode.
-Chciałem ci tylko zrobić niespodziankę-powiedział jak małe dziecko, które nie dostało lizaka.
-Nastepnym razem na pewno ci się uda-pociagnęła Bokuto za szalik, zniżając go na swoją wysokość i złożyła mu delikatny pocałunek na policzku. Kotarou rozpromienił się. Zadowolony objął ją ramionami i przycisnął do siebie, chowając nos w jej włosach i zaciągając się ich pięknym zapachem.
-Dobra, dobra Kotarou. Udusisz mnie zaraz-powiedziała szeptem klepiąc go delikatnie po plecach. Bokuto wypuścił ją z objęć, a Y/N szybko czmychnęła do kuchni.
-Kawa czy kakałko?-zapytała z uśmiechem, kiedy sowiooki przekroczył próg.
-KAKAŁKO!!!-wykrzyczał uradowany, wyrzucając ręce do góry, co dziewczyna uznała za wyjątkowo urocze.-Dla siebie też zrób-dodał z uśmiechem.
-Sie robi, szefie-zasalutowała Y/N.-A ty w tym czasie przygotuj kanapę i film... Tylko błagam cię, misiu, wszystko byle nie horror...
-Oi, czemuuu???-Bokuto znowu włączył się emo mode-Przecież ja się nie boję!!!-powiedział lekko obrażony wypinając pierś i starając się pokazać w ten sposób swoją odwagę.
-Ty się nie boisz, ale ja tak-odpowiedziała dziewczyna wsypując do kubków z mlekiem kakao (tak naprawdę to Bokuto zawsze bardziej bał się oglądać horrory niż ona, ale wolała nie kłócić się z chłopakiem o takie pierdoły).
-Wiesz przecież, że uratowałbym cię, gdyby jakikolwiek potwór chciał ci zrobić krzywdę...
-Wiem mój rycerzu, ale i tak włączmy sobie ,,Shreka".-powiedziała z uśmiechem. Podała chłopakowi kubek z kakaem i ruszyła w kierunku kanapy. Bokuto usiadł na kanapie obok niej, wziął pilota i włączył film. Owinął ich dwójkę kocem i dodatkowo objął dziewczynę ramieniem.
W połowie filmu oboje zasnęli.

✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️
Mam nadzieję że się wam podoba nowy one shot z Bokuto. Jak macie jakiś pomysł to przypominam, że możecie się nim podzielić i postaram się go wykorzystać🤗❤️

Do napisanka✌😁

One Shots (anime)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz