Satori Tendou x reader

40 1 0
                                    

Jestem wysokim chłopakiem o długich czerwonych włosach postawionych do góry. Gram w siatkówkę w sumie od dzieciaka. Jestem członkiem klubu siatkarskiego Shiratorizawy. Mówią na mnie Zgadujący Potwór, ale tak naprawdę nazywam się Satori Tendou. Ale jest też jedna osoba, która ma mnie zapisanego w kontaktach jako ,, zmutowany kociak". Zabawne. *pociera kark i uśmiecha się* nigdy nikt nie sądził, że znajdziemy wspólny język... tym bardziej nie wierzyli, że zgodziła się na ten związek... Ale zacznijmy od początku.

Był normalny dzień, taki jak każdy inny. Właśnie zmierzałem na trening. Kiedy byłem już prawie na miejscu zobaczyłem jednego z moich kumpli z drużyny. Shirabu przytulał jakąś prześliczną dziewczynę. Patrzyłem na tą scenę w milczeniu. Nie mogłem się ruszyć. Ta dziewczyna... moje serce przyspieszyło, a ja nie ogarnąłem nawet kiedy wspomniany wcześniej chłopak podszedł do mnie i zaczął mi machać dłonią przed twarzą:
-Tendou. Tendou! Halo, ziemia!!! Zamknij buzie, bo ci mucha wleci.- popstrykał mi jeszcze palcami przed oczami, a ja w końcu wróciłem myślami do rzeczywistości.-Czyżby naszemu potworowi wpadła w oko Y/N.
-Y/N? Naprawdę śliczne imię, podoba mi się.
-Nie śliń się tylko chodź, bo się spóźnimy.
-Nie martw się, jak coś to nas usprawiedliwie. Chodź, musisz mi ją przedstawić...
-Czekaj co!? Po pierwsze: co powiesz Wakatoshiemu i trenerowi jak się spóźnimy? ,,Cześć wszystkim, spóźniliśmy się, ponieważ zarywałem do laski, którą zobaczyłem raz, może dwa razy, na korytarzu."-otworzyłem usta w celu wyjaśnienia, ale Shirabu nie dał mi dojść do słowa-Po drugie, skąd wiesz, że cię z nią zapoznam albo, że ona w ogóle chce cię znać?
-Zawsze warto spróbować. W ogóle czemu uważasz, że może nie chcieć mnie znać?
-Bo nie jesteś w jej typie. Ona jest cicha i spokojna, a ty... To ty.
-Nie bądź już tak sceptycznie nastawiony, przecież przeciwieństwa się przyciągają...
-W tym przypadku to nie zadziała...
-Niby dlaczego?
-Bo tak, chodźmy na ten trening.-po chwili namysłu dodał.-Jak tak bardzo chcesz to przedstawię was sobie jutro po szkole.
-Trzymam cię za słowo-i ruszyliśmy w stronę sali gimnastycznej.

Time skip
Nadszedł następny dzień. Lekcje dłużyły mi się niemiłosiernie, ale w końcu nadszedł ostatni dzwonek, wyszliśmy razem z Shirabu z klasy. Przed bramą szkoły stała Y/N. Kiedy tylko podeszliśmy przytuliła Shirabu. Jej wzrok na chwilę padł na mnie, ale natychmiast zwrócił się ku ziemi.
-No więc Y/N, to jest Satori Tendou, gramy razem w drużynie.
-Hej-rzuciła cicho nie podnosząc wzroku. Wyciągnąłem do niej dłoń, a ona niepewnie podała mi swoją. Staliśmy jakiś czas w ciszy, ale kiedy poczułem, że zaczyna być ona krępująca powiedziałem:
-To... W którą stronę idziesz do domu?-dziewczyna wskazała odpowiedni kierunek.
-Ooo, to tak jak ja!!! Odprowadzę cię!!!-uśmiechnąłem się szeroko.
-Dobra, to ja idę w drugą stronę, ale błagam cię Tendou nie przesadzaj...
-Spokojna głowa, Y/N będzie mnie pilnować, prawda?-posłałem niższej szeroki uśmiech. Ta jednak od razu uciekła wzrokiem, zatrzymując go na swoich butach.
Ruszyliśmy do domów. Nie odzywała się w ogóle. Ja też na początku nic nie mówiłem, ale ta cisza zaczynała mnie już męczyć, więc postanowiłem zagadać.
-Tooo... Jak ci minął dzień?
-W porządku...-mruknęla cicho.
-Zawsze jesteś taka cicha?-próbowałem podtrzymać rozmowę.
-Chyba tak...-,,to będzie ciężka rozmowa"
-A może opowiesz mi coś o sobie? Na przykład czy masz jakieś zainteresowania.
-Raczej nie...
-No weź! Przecież musisz mieć coś bez czego nie możesz żyć!!!-no nie wytrzymałem-Na przykład ja kocham siatkówkę! Jak chcesz to przyjdź jutro na trening po lekcjach.
-Zastanowię się...
-No, więc teraz skoro ci powiedziałem o swoich zainteresowaniach, to już możesz mi powiedzieć o twoich.
-Naprawdę, nie wiem...
-Dobra to inaczej. Lubisz jakiś sport? Albo muzykę? Albo książki?
-Nie jestem jakąś zwolenniczką sportu. Lubię muzykę, ale nie umiem za bardzo grać na żadnym instrumencie, śpiewać też chyba nie umiem. Często czytam na przerwach w szkole.-powiedziała cicho. ,,Wow pierwsza dłuższa wypowiedź z jej strony".
-A co najbardziej lubisz czytać?
-Mangi-ledwo co byłem w stanie to usłyszeć, miałem wrażenie, że z każdym kolejnym wypowiedzianym słowem coraz bardziej ścisza głos.
-Oooo, super!
-Też czytasz mangi?-była tak bardzo zaintrygowana, że trochę niezręcznie było mi powiedzieć prawdę, jednak nie było sensu jej okłamywać.
-Nie... Ale może polecisz mi jakąś ciekawą...-dziewczyna aż podskoczyła. Złapała mnie za nadgarstek i pociągnęła w tylko sobie znanym kierunku.
Szliśmy przez chwilę więc postanowiłem w końcu zapytać dokąd mnie ciągnie.
-Mogę wiedzieć dokąd idziemy?
-Oh... Wybacz, nawet nie zapytałam czy masz czas ze mną iść...-zapał Y/N rozpłynął się tak szybko jak się pojawił.
-Oczywiście, że mam czas, a chęć tym bardziej żeby z tobą iść tylko chciałbym wiedzieć dokąd idziemy.
-No chciałeś żeby ci polecić jakieś mangi. Najlepiej to zrobić w sklepie z mangami żeby móc od razu zobaczyć okładki-odetchnąłem z ulgą, ponieważ zapał dziewczyny powrócił.

Time skip
Y/N polecała mi najróżniejsze mangi, od fantastycznych po te, na których podstawie stworzono anime. Sama też sobie kupiła dwie albo trzy. Ostatecznie stwierdziliśmy, że wybierze coś ze swoich mang, które ma w domu i mi pożyczy.

Z czasem Y/N otworzyła się na mnie, a potem to było już z górki. I tak zaczęła się nasza piękna przyjaźń.

✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️✍️
Tak na pierwszy dzień wiosny werzucam nowego fanfika. Mam nadzieję, że się wam spodoba🥰

Przypominam, że jak macie jakieś propozycje postaci to możecie śmiało pisać❤️

One Shots (anime)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz