Akashi x reader

34 1 0
                                    

-Y/N-chan!!!!!!!!-krzyknął Bokuto widząc dziewczynę swojego przyjaciela.
-BOKUTOOOOO!!!-krzyknęła uradowana dziewczyna i wbiegła w ramiona szarowłosego.-Chwila... gdzie Akashi?-niższa rozejrzała się dookoła, ale nigdzie nie zauważyła swojego chłopaka.
-Poszedł coś jeszcze załatwić...
-Co może być ważniejsze od naszej randki?-dziewczynie trochę zrzedła mina.
-Hej kochanie, jak ci dzionek mija?-brunet objął dziewczynę od tyłu.
-Cóż to była za ważna sprawa?- Y/N spojrzała na niego podejrzliwie.
-Oi, to nic takiego, musiałem iść jeszcze na chwilę do trenera... Ale mniejsza o to-chwycił dłoń dziewczyny i zaczął ją prowadzić w tylko sobie znanym kierunku.-Narazie, Bokuto. Widzimy się jutro.
🦝Time skip🦝
Dwójka nastolatków siedziała na ławce w parku. Płatki sakury opadały z drzewa, które stało w pobliżu. Akashi przyglądał się pięknemu uśmiechowi goszczącemu na twarzy jego dziewczyny zauroczonej widokami wiosennego parku.
-Y/N...-w końcu przerwał panującą pomiędzy nimi ciszę. Kiedy dziewczyna zaszczyciła go pytającym spojrzeniem powiedział-Może to nie jest nic wielkiego, ale... mam coś dla ciebie.-wyjął dłoń złożoną w pięść, którą do tej pory trzymał w kieszeni jeansów, rozłożył, a oczom (kolor)włosej ukazał się mały, delikatny, srebrny łańcuszek ze znakiem nieskończoności*. Y/N zasłoniła swoje usta dłonią i wydała z siebie cichy pisk zachwycenia.
-Żartujesz sobie??? Jest prześliczny!!!-krzyknęła szczęśliwa i rzuciła się chłopakowi na szyję, że o mało nie wytrąciła mu wisiorka z ręki. Akashi odsunął ją od siebie i popatrzył w oczy:
-Mogę?-wskazał głową na naszyjnik. Y/N energicznie pokiwała głową. Chłopak zapiął łańcuszek na jej szyi i szybko złożył delikatny pocałunek na policzku (kolor)włosej. Przytulił ją do swojej klatki piersiowej.
-Kocham cię, wiesz o tym?-szepnął z uśmiechem we włosy Y/N.
-Wiem, ale i tak uważam, że za rzadko mi to mówisz...-powiedziała z rozbawieniem, a chłopak spojrzał na nią zdziwiony.
-Myślałem, że nie muszę ci tego mówić, ponieważ pokazuję ci to gestami
-Jakimi na przykład?-na twarz dziewczyny wpełzł nieco łobuzerski uśmieszek.
-O takimi...-Akashi wbił się w usta Y/N, która z zadowoleniem, że dopięła swego oddała się pieszczocie.
-Podpuściłaś mnie-mruknął chłopak, kiedy się już od siebie oderwali.
-Wybacz... Ale chyba mi nie powiesz, że żałujesz, że dałeś się podpuścić...-zrobiła uroczą minkę. Policzki bruneta przybrały lekko czerwonawej barwy i nic nie powiedział.
-Dobra, już się tak nie wstydź. Chodźmy na kebsa.-dziewczyna wyszczerzyła zęby w uśmiechu.
-Kebsa? Serio?-zaśmiał się Akashi.-To chyba nie jest zbyt romantyczne jeść kebaba na randce.
-Czemuuu...?-zrobiła przygnębioną minę.-O! Już wiem! Pójdziemy do sklepu, kupimy papierowe serduszka na wykałaczkach**, wbijemy je w kebaby, ewentualnie kupimy jednego kebaba i zjemy go na spółkę i będzie romantycznie.-powiedziała ożywiona robiąc palcami cudzysłów przy ostatnim słowie.
-Naprawdę masz ochotę na tego kebaba, prawda?-powiedział rozbawiony, a Y/N pokiwała energicznie głową.-No dobra, w takim razie idziemy, ja stawiam-dodał szybko i wstał z ławki biorąc dziewczynę za rękę i prowadząc w kierunku wyjścia z parku zanim zdążyła zaprotestować.

*

**

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

**

Do napisanka✌😁

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Do napisanka✌😁

One Shots (anime)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz