12

114 10 6
                                    

Jointmin
Zechcesz mi w końcu odpowiedzieć ty lewicowa kurwo?

Stuleja
Aż tak cię boli, że w końcu ktoś jest ładniejszy od ciebie?

Jointmin
Sterydy kupiłeś czy jaki huj

Stuleja
Chuj*

Jointmin
Stul klawiaturę

Jointmin
Zobaczymy czy taki kozak będziesz też na w-fie

Jointmin
Panie wieczne zwolnienie

Wyłączyłem telefon i powróciłem do odrabiania pracy domowej, lecz teraz przychodziło mi to z oporem.
Miałem pewien mętlik w głowie. Zawsze byłem tym pyzatym kujonem bez życia. A teraz? Przez jednego chłopaka oprócz drugiej osobowości w necie zrobiłem drugą osobowość w prawdziwym świecie. Co prawda, tylko dziś poszedłem do szkoły w nowym wydaniu, lecz mimo wszystko. Czy to nie jest trochę chore?
Babcia zawsze mówiła, że prawdziwi ludzie patrzą na charakter kompletnie zapominając o leżących w naturze kategoriach wybierania partnera. Powtarzała też, że ludzie prędzej czy później zechcą mnie wyruchać i to ja mam ruchać ich.
Złote rady, a jednak miedziane. Łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. W głowie krążyły mi lekkie wyrzuty sumienia, które powtarzały, że właśnie oszukuję sam siebie i wszystkich wokół. Z każdą kolejną myślą się nasilały, aż wreszcie zamknąłem książki i poszedłem do spania.

Następnego dnia pierwsza była chemia z jakąś starszą babcia. Zająłem jak zwykle jedną z pierwszych ławek i z otwartym zeszytem czekałem na sprawdzenie pracy domowej. W głowie cały czas miałem zamieszanie.

- Witajcie drogie dzieci - rozpoczęła lekcję nauczycielka z szerokim uśmiechem.

Witajcie drogie dzieci, dziś mam plan zmienić świat. Stawiam wszystko na przekaz, będę grać szczery rap. Moi drodzy, bycie niemiłym jest not very nice, he he. Żartowałem, możesz ssać, kiedy sram. Jeśli chcecie ćpać, to pamiętaj zawsze twarde, a jeśli chcecie kraść to najlepiej własnej matce. I nie bój się o wpadkę przy stosunku, jesteś chłopcem. Porzuć dziecko, młode mamy lubią być samotne. W ogóle co do kobiet, pamiętaj, że masz pięści. Dziewczynom imponuje facet, który jest silniejszy. To samo jest z dziećmi, jedź z nimi na ostro. Ich zdanie się nie liczy, przecież są twoją własnością. Seks z siostrą jest za blisko genów, lecz kuzynka na imieninach babci, czemu nie? Jak zrobisz jej dzidziusia, pędzę szybko z pomocą. Najlepiej się usuwa ciążę łyżką do opon.
Mimochodem zanuciłem sobie w myślach odrywając się od rzeczywistości. Parę rymów zawsze polepszy humor.

- Yoongi! - krzyknęła nagle wkurzona nauczycielka. Podniosłem głowę i zdezorientowany utkwiłem w niej swoje oczy - Co to za język?! Nie spodziewałam się tego po tobie! Wpisuję uwagę! Marsz do dyrektora!

Czy coś przeoczyłem? Rozejrzałem się po sali i zobaczyłem tylko nieodgadnione spojrzenia skierowane w moją osobę. Nie do końca przytomny wstałem, spakowałem się i zgodnie z poleceniem udałem się do szefa tej placówki.
Dojście nie zajęło mi długo. Już po dwóch minutach stałem pod bordowymi drzwiami z złotą tabliczką ,,Dyrektor". Zastukałem parę razy i wszedłem do przytulnego pomieszczenia. Akurat udało mi się trafić, że jest u siebie.

- Dzień dobry - przywitał się przyjaźnie poprawiając swoje metrowe sadło na krześle obrotowym - imię, klasa, sprawa.

- Dobry. Min Yoongi, 3c. Zostałem tu wysłany przez nauczyciela - odpowiedziałem zajmując miejsce na jednym z foteli, a plecak położyłem obok.

- Co przeskrobałeś?

- Nie wiem. Był początek lekcji, chwilę się zamyśliłem i nagle słyszę, że mam tu przyjść i otrzymałem jakąś uwagę.

- Uwagę powiadasz - zaczął coś przeglądać w swoim komputerze. - Min Yoongi, tak? - potwierdziłem kiwnięciem głowy - Uczeń na lekcji przedstawia utwory propagujące zachowania niezgodne z normami społecznymi - przeczytał z ekranu i spojrzał na mnie znacząco.

- Utwory propagujące zachowania niezgodne z normami społecznymi? - spytałem sam siebie.

- Yoongiś, Yoongiś... Uczysz się dobrze. Bardzo dobrze. Tym razem potraktuję to jako jednorazowy ustępek, ale następnym razem nie będę miły. Zrozumieliśmy się? - puścił do mnie oczko, a ja się lekko uśmiechnąłem.

- Dobrze, dziękuję. Miłego dnia.

Opuściłem gabinet jak najszybciej wraz z plecakiem. Jak wrócę na lekcje to mogę jeszcze bardziej namieszać. W tym samym momencie poczułem potrzebę, więc udałem się do męskiej toalety.
Po załatwieniu spraw i umyciu rąk usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi. Nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie był to Park Jimin. Za mój widok automatycznie zaczął się śmiać.

- Widzę, wczoraj przesadziliśmy z sterydami - jego oczy zniknęły w tym uśmiechu - Obciągnąć ci? - minął mnie zbliżając się do ściany.

Korzystając z chwili przygwoździłem go do niej i zdecydowanym ruchem złapałem za jego krocze.

- I nie tylko, Jimin - wymruczałem do jego ucha i poczułem przeszywające do dreszcze.

Lekko się odsunąłem. Chłopak był kompletnie zaskoczony i onieśmielony, a jego twarz nabrała uroczych rumieńców.

- Lubię zaróżowionych chłopaczków - dodałem i opuściłem samego Parka.

Po zamknięciu drzwi złapałem błąd mózgu. Co ja właśnie odjaniepawliłem?

Kujon | YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz