POV CAMILA
W końcu nastał dzień moich urodzin ! Tak się ciesze z powodu przybycia mojej idolki. Cóż z gości będzie tylko ona i może Joe z kumplami. Ahh i tyle mi wystarczy.Gdy wybiła godzina przyjęcia przyszedł Joe z Davidem. Złożyli mi życzenia i dali prezenty. Ehh , ale wciąż nie ma Alis.
- Hej...chciałam przeprosić za wczoraj. Nie powinnam tak wszystkim rozprowiadać kim dla mnie jesteś- powiedziałam siadając obok kuzyna z kubkiem wody cytrynowej
- Nic się nie stało, ale następnym razem bądź ostrożna dobrze ?
- Jasne....ehhh. Boję się, że Alis nie przyjdzie już - westchnęłam. Nagle dzwonek do drzwi. Odstawiłam kubek i pobiegłam do nichPOV JOE
W końcu gdy pobiegła do przedpokoju usłyszałem jej pisk szczęścia. To oznaczało jedno. Przybyła Alis. I nie myliłem się. Chociaż David widziałem po jego minie został zmuszony do przyjścia do salonu
- Coś taki przybity?- spytałem rozbawiony
- Alis chce zabrać twoją kuzynke na rolki. Co za tym idzie nasza dwójka ma im towarzyszyć
- I z tego powodu jesteś zły?- wstałem- podobno kochasz Camile....
- Odwal się- odwrócił się na pięcie i wyszedł z pomieszczenia. Co go ugryzło?POV David
- Wybacz, ale muszę wracać. Joe z wami na to pójdzie- powiedziałem widząc jak wchodzi do przedpokoju
- Oh....jasne. Nie ma sprawy. Dozobaczenia w poniedziałek za tem - pożegnałem się z nimi i wyszedłem.POV ALIS
- Czyli idzie tylko nasza trójka- powiedziałam patrząc radośnie na Joea.
Wyszłam w końcu z nimi z bloku. Zapowiadał się ciekawy wspólny czas.
Szliśmy powoliPOV Camilla
Widziałam, że mój kuzyn dziwnie miliczy przy Alis. Może nie tylko dla mnie zaproponowała rolki?
Doszliśmy na jakieś boisko nad rzeką. Znam to miejsce.
-Tu mamy jeździć? Jest tu nie równo
- Nie będziemy jeździć po murawie- wyjęła z torby rolki i nam dała. Sam sobie założyła swoje-będziemy jeździć po chodnikuPOV JOE
No świetnie . Jak się przewróce to będą mieć niezły ubaw.
Alis pojechała do mnie i pomogła mi stawić pierwsze kroki.
- To nie ma sensu - mruknąłem tylko
- Oh daj spokój. Patrz. Twojej kuzynce idzie bardzo dobrze . Tobie też zaraz tak będzie szło . Powoli - stanęła przede mną chwytając mnie za ręce. Czułem jak mnie policzki zapaliły. Co ona robi?! - patrz mi w oczy i powoli nogi płynne ruchy na boki - zrobiłem tak jak kazała.- super. Dobrze ci idzie. Teraz sprawdzimy czy umiesz hamować. Patrz jak ja to robie.
Zrobiłem dokładnie tak jak ona . Nie było to takie trudne.
- I co ? Tak strasznie?- spytała mnie
- No .....niePOV Camilla
Wykorzystując, że na mnie nie patrzą zjechałam na murawę. Tam starałam się powoli jeździć.. Ehh. Mój kuzyn widać się w niej zakochał . Zadzwonił mój telefon. Od razu odebrałam .
- Cześć Mei jak tam ?- ahh Mei Ziyang ( @Kiwatuszek_Mei mówiłam, że coś wymyślę😁)
- A dobrze. Dzwonię z życzeniami
Zaczęła składać mi życzenia. Gdy skończyła podziękowałam i się pożegnałyśmy. Wróciłam do nich na górę
- I jak wam idzie ?- spytałamPOV Alis
Cami wróciła
- Świetnie. Twój kuzyn jest coraz lepszy w tym co robi
On tylko przewrócił oczami
- To ja będę już wracać. Tata dzwonił- powiedziała Camila
- Tak szybko?- zdziwił się chłopak- odprowadze...
- Nie! Nie trzeba. Dam sobie radę- zdjęła rolki podjąc mi , ale ich nie przyjęłam
- Zatrzymaj je. To będzie prezent dla ciebie. I jeszcze raz wszystkiego najlepszego
- O rany dziękuję!- przytuliła mnie mocno i pobiegła do domu
- To co ty na to żebym cie nauczyła czegoś więcej?
- Emmm wiesz...
- Nie daj się prosić!
Pociągnęłam go za sobą. Jeździliśmy tak z dobre kilkanaście minut dopóki nie najechałam na nierówność i Joe mnie złapał tuż nad ziemią . Nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebiePOV JOE
- Ja...
Nagle usłyszeliśmy głośny gwizd .
Pomogłem jej stanąć na równych nogach . Wtedy ujrzeliśmy Saimona
- No proszę . Mogłem się tego spodziewać po waszej dwójce
- Nie myśl sobie za wiele- odparłem- czego tu szukasz?- spytałem zirytowany
- A co ? Nie wolno już spacerować?
- Odwal się Saimon. Szukasz tylko pretekstu , aby się przyczepić do Joea- Stanęła w mojej obronie....znowu
- Ja ? Nonsens . Chce mu tylko pokazać gdzie jego miejsce
Zaczęliśmy się oddalać, ale Alis wpadła na Mickiego , który ją złapał
- Puszczaj ! Nie róbcie mu krzywdy! - krzyczała jedynie
- Nie bój się. Uszkodzimy go tylko trochę- zakpił Saimon.
Gdy tamci zaczęli się zbliżać musiałem uciekać. Trudno jest jechać tak szybko. Gonili mnie. Świetnie. Mogłem wrócić z Camilą.Dojechałem do miasta . Zacząłem nerwowo ściągać rolki
- No dalej! Szybko!- musiałem się jakoś pośpieszać
- Tam jest!- usłyszałem ich krzyki. No pięknie. Zdjąłem jedną rolke i rzuciłem w nich. Drugą tak samo i pobiegłem. Źle się biega bez butów.
CZYTASZ
Przez rolki do piłki
Short StoryCzy piękna dziewczyna jeżdżąca na rolkach i będąca ich królową zakręci w głowie piłkarzom? Kto w końcu zostanie jej miłością życia? Kogo wybierze?