Rozdział 13

535 44 0
                                    

                Miesiąc później, a był to grudzień, Louis był nawet bardziej zestresowany, próbując uporządkować wszystko na święta. Obie, Anne i Jay (matka Louisa, jak dowiedział się Harry) chciały ich na święta, ale Jay mieszkała teraz tak daleko od Holmes Chapel, że nie byli w stanie mieć wspólnych, rodzinnych świąt, tak jak do tej pory.

Ostatecznie ustalili, że spędzą urodziny Louisa i święta z Jay, a potem cały tydzień z Anne, aby wynagrodzić jej to, że nie spędzali z nią właściwych świąt. Luke był podekscytowany ponownym zobaczeniem obu swoich babć, a Annie wciąż była za mała, by zrozumieć cokolwiek; wszystko co wiedziała, to fakt, iż jej tata był bardzo zajęty.

Harry spotkał Jay raz i wydawała się dostatecznie miła. Najwyraźniej ona i Anne były bliskimi przyjaciółkami i było tak odkąd Harry i Louis się poznali, a on był zadowolony, ze przynajmniej jego mama miała dobrą przyjaciółkę. Podróż do domu Jay, dzień przed urodzinami Louisa trwała niemal sześć godzin i Louis musiał prowadzić przez całą drogę, bo Harry nie potrafił.

Annie była wybredna w swoim foteliku przez dwie godziny, a Luke ledwo mógł usiedzieć. Miał trochę gier, których Harry nie rozpoznawał, które go zajmowały, ale stracił nimi zainteresowanie dość szybko. Harry ostatecznie przeniósł się na tylne siedzenie, więc mógł próbować uciszyć Annie i zabawić w tym samym czasie Luke, by dać Louisowi trochę spokoju.

To wciąż było dziwne, bycie z nimi, ale właściwie przywykł do tego. Automatycznie zaczął odnosić się do dzieci, jakby były jego własnymi, a jednocześnie wciąż nie przywykł do nazywania Louisa swoim mężem (rumienił się i jąkał za każdym, cholernym razem), ale wszystko z nim zaczęło się robić bardziej naturalne. Harry wciąż chciał go całować cały czas, ale Louis zawsze był zestresowany i zajęty i wydawał się być nieco nieufny za każdym razem. Harry go nie winił – mimo wszystko był jedynie szesnastolatkiem w skórze jego męża.

Kiedy w końcu dotarli, całe rodzeństwo Louisa już tam było. Harry'emu powiedziano, że będzie ich szóstka (nie włączając jego przyrodniej siostry, Georgii), a pięć z nich to dziewczyny i jeden jedyny chłopak. Dwa zestawy bliźniaków wydawało się być trochę czymś nadmiernym, ale Jay radziła sobie dobrze. Starszym dziewczynom (Charlotte, Felicite, Daisy i Phoebe) powiedziano o stanie pamięci Harry'ego. Młodsze bliźniaki (Edward i Lily) nie byli na tyle duzi, by wiedzieć, a Edward prawdopodobnie będzie miał Luka, chodzącego za nim wszędzie, więc prawdopodobnie lepiej, żeby nie wiedział. Harry nie lubił udawać, ale miał wystarczająco dużo praktyki, by teraz poszło łatwo.

Luke pobiegł do domu prawie od razu, jak tylko Harry uwolnił go z pasów bezpieczeństwa i zachichotał, kiedy rozpiął fotelik Annie i wyjął ją z niego. Louis wyglądał na zmęczonego, gdy opuścił miejsce kierowcy, a Harry przycisnął dłoń do jego pleców. Drobne dotyki, takie jak te, stały się dla nich teraz normalne, ponieważ Harry wiedział, że Louis tego potrzebował, a on sam poniekąd pragnął tego, przez wzgląd na swoje dziecinne zauroczenie.

- Twoja rodzina i ja zajmiemy się dziećmi, jeśli potrzebujesz odpoczynku – powiedział cicho, gdy Annie wyciągnęła rączkę i pociągnęła go za włosy.

- Myślę, że mam się dobrze – powiedział Louis, potrząsając głową i uśmiechając się. – Chociaż byłoby miło odpocząć na kanapie z dziewczynami, jeśli mógłbyś mieć oko na Annie, żebym nie musiał się o nią martwić.

- Tak, oczywiście. – Harry odwzajemnił uśmiech i trwał ten krótki moment, zanim Louis odwrócił się i zamknął samochód, zanim weszli do środka.

Harry przywykł do małej rodziny, tylko jego mama i siostra, więc to było nieco dziwne, mieć tylu ludzi w domu. Luke był już w salonie, bawiąc się zabawką z Monster Truck z Edwardem, który dumnie pokazywał mu, jak używać jej „właściwie".

I Had The Life Of Ordinary, I Spat It Out - Tłumaczenie (Larry) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz