4.

57 4 0
                                    

Myśleliście, że umarłam? Ja też. Jednak usłyszałam to uciążliwe pykanie tego szpitalnego ustrojstwa.Czyli witaj z powrotem świecie, jej ! A tak na serio to jak się domyśłam leżałam w szpitalu popodłaczana do tego ustrojastwa. Usłyszałam piosenkę " Joanne" oczywiście Lady Gagi. Postanowiłam otworzyć oczy, jednak oślepiło mnie straszne światło. Spróbowała jeszcze raz i udało mi się. Muzyka pochodziła z przenośnego głośnika Marka. Rozejrzałam się po sali by znaleźć osobę która puściła utwór. Nie musiałam długo szukać Mark spał oparty głową o moje łóżko. Postanowiłam dać mu spać i sama położyła się z powrotem. Obudziły mnie rozmowy w pokoju szpitalnym. Otworzyłam oczy i zobaczyła wujka który rozmawiał z kimś przez telefon. Gdy skończył obrócił się,a gdy zobaczył jak na niego patrzę był w niebo wzięty.

- Jak dobrze,że się obudziłaś ! Idę po lekarza- zaśmiałam się pod nosem, jednak przestałam gdy przeszył mnie straszny ból. Po chwili wszedł lekarz, a za nim wujek. 

-Dobrze,że już się Pani obudziła. Była pani w śpiączce przez dwa tygodnie. Została pani postrzelona trzy razy, jednak nie uszkodzona serca, ani innych narządów wewnętrznych, kombinezon zatrzymał kule. - poinformował mnie,że zostawi mnie na dwa dni na obserwacji, a potem jestem wolna.

- Co z samochodem taty? - zapytałam mężczyznę. Ten uśmiechnął się i powiedział:
- Samochód dałem do naprawy. Niejaki Kapelusznik do mnie zadzwonił i powiedział,że jesteś w szpitalu. - powiedział ostro. - Kazał przekazać,że dotrzymał obietnicy.- Odetchnęłam z ulgą. Samochód był bezpieczny,a listy wysłane. Po tygodniu byłam już w mieszkaniu i wracałam w pełni do zdrowia. Pisałam kolejne listy każdego dnia. Dzień mijał za dniem i było tak jak wcześniej z wyjątkiem tego,że po bójce w klubie straciłam pracę.

2 miesiące później

Minęły dwa miesiące.  Siedziałam właśnie w kafejce i przeglądałam na laptopie maila. Jeden bardzo mnie zaciekawił, był od jakiegoś menadżera.  Gdy zagłębimy się w treść, okazało się, że chce mnie zatrudnić jako ochroniarza jakiejś gwiazdy. Prosił mnie o spotkanie z nim. Odpisałam od razu,  zaciekawiła mnie jego oferta. Następnego dnia siedziałam znów w kafejce, jednak tym razem czekałam na tego typka. Byłam ubrana w bojówki z mojego munduru i czarny podkoszulek, a wojskowa kurtka leżała na kanapie obok mnie. Zjawił się mężczyzna w garniturze, na mój widok od razu podszedł do stolika.  Wstałam i przywitałam się z nim, po czym usiedliśmy. Przedstawił mi wszystkie warunki i powiedział, że gwiazda ceni sobie prywatność i dowiem się kim jest ta kobieta gdy zacznę u niej pracę. Zgodziłam się i od razu podpisaliśmy umowę. Powiedział, że mam podjechać jutro pod adres na wizytówce którą mi podsunął. Wzięłam ją i się pożegnaliśmy. Wzięłam kurtkę i pożegnałam się z Anastazją ( właścicielką kawiarni, tą miłą starszą włoszką.) ubrałam się i pojechałam do rodziców. 

- Myślicie że dobrze robię ? Czy powinnam o niej zapomnieć ? - zapytałam nie oczekując odpowiedzi. Usiadłam przed nagrobkiem i wpatrywałam się w wyryte litery. 

-Tęsknie. - powiedziałam na odchodne. 

Pojechałam do mieszkania. Gdy byłam już w środku skierowałam się do łazienki i wzięłam prysznic. Położyłam się i od razu zasnęłam.

Zostałaś mi tylko ty ! / Czy mnie pamiętasz ?/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz