1.

72 6 0
                                    

Wróciłam do Malibu, a tak naprawdę wracałam. Wychodziłam właśnie z samolotu, nie spieszyło mi się. Nie miałam do kogo się spieszyć. Miałam tylko plecak, a w kieszeni dokumenty. Bałam się, że Stefani już o mnie zapomniała. Gdy przeszłam już wszystkie kontrole. poprawiłam plecak na ramieniu. Oparta o ścianę lotniska wpatrywałam się w witających się z rodzinami żołnierzy którzy wrócili do domu. Wojskowy dał mi adres Stefani, tak na wszelki wypadek. Postanowiłam, że znów wyśle jej listy i będę się łudzić, że je odczytuje. Tylko ona i stary samochód ojca trzymał mnie przy życiu. Wyszłam z lotniska i taksówką pojechałam do domu mojego starego przyjaciela, Marka. Nie było go w domu, bo pracował do 18.00, a była ok.14.00. Postanowiłam wejść do mojego pokoju i przebrać się. Zeszłam do kuchni, wyciągnęłam z lodówki butelkę piwa i poszłam do garażu gdzie stał samochód taty i wszystkie narzędzia. Wzięłam kolejny łyk i odsłoniłam auto które przykryte było wielką materiałową płachtą. Otworzyłam maskę piwo postawiłam na silniku i poszłam po klucze. Zacząłem naprawiać pojazd i nawet nie zauważyłam kiedy przeleciały 4 godziny, a moja butelka była pusta. W drzwiach stał i wpatrywał się we mnie Mark.

-Hej Alice. - powiedział radośnie - strasznie przypominasz tatę. - powiedział po chwili trochę zamyślony.

-Hej, wujku- Mark był jak brat dla taty i stał się członkiem naszej rodzinny. Na wspomnienie ojca na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Dokuśtykałam do mężczyzny i przytuliłam się na moment.

- Choć po drodze z pracy kupiłem kolacje. Mam nadzieje, że jeszcze lubisz kurczaka ze słodkim chili ?- zapytał rozbawiony

- Oczywiście ! - Powiedziałam szybko, w wojsku nie mieliśmy takich luksusów. Skierowaliśmy się do salony i zjedliśmy kolacje. Już zapomniałam jak uwielbiałam tą potrawę.

- Ja już pójdę się położyć. - poinformowałam wujka

- Dobrej nocy !- usłyszałam tylko gdy wchodziłam po schodach. Weszłam do pokoju, wzięłam dresy i podkoszulek, po czym skierowałam się do łazienki. Zimny prysznic trochę stłumił wspomnienia które uderzały mnie co wieczór. Po wyjściu z łazienki usiadłam przy biurku i zaczęłam pisać list do Stefani

" Droga Stefani,

Dziś przyjechałam z powrotem. Niby dobrze być z powrotem w domu, ale ja nie mam już domu. Nie mam nikogo oprócz ciebie, Marka, nagrobków rodziców i samochodu ojca. Nic już mnie nie trzyma na tym świecie. Czasami zastanawiam się czy w ogóle mnie pamiętasz.

Za niedługo będę szukać pracy i nowego mieszkania. Zastanawiałam się nad wyjazdem z miasta lecz nie mogę, nie potrafię cię zostawić.

Na zawsze twoja, Alice "

Włożyłam list do koperty i odłożyłam na kilka poprzednich. Wstałam i położyłam się do spania, mijały godziny, a ja nie umiałam zasnąć. Stwierdziłam, że nie będę marnować czasu. Wstałam i skierowałam się do garażu by kontynuować naprawę samochodu. Gdy zaczęło świtać wszystko było już gotowe, wystarczyło pojechać tylko do lakiernika. Wróciłam do pokoju i zrobiłam serię porannych ćwiczeń. Wzięłam prysznic i przebrałam się po czym zeszłam do kuchni na śniadanie. Zrobiłam posiłek sobie i Markowi. Była 5.25, więc za jakieś 5 minut mężczyzna zjawia się w pomieszczeniu. Jedząc przeglądałam oferty mieszkań. Gdy wybiła 5.30 w kuchni zjawił się wspomniany wcześniej mężczyzna, przywitał się i zabrał za śniadanie. Wstałam i powiedziałam, że idę zobaczyć mieszkanie w mieście i pewnie wrócę dopiero wieczorem. Jak powiedziałam tak zrobiłam. 

Zostałaś mi tylko ty ! / Czy mnie pamiętasz ?/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz