Stałam pod ścianą studia, paląc mojego papierosa. Zaczęło padać, jestem cała mokra a moja skurzana kurtka nie wiele pomaga. Wypaliłam już drugiego szluga, gdy postanowiłam wrócić do środka, zbliżała się 21.30 więc postanowiłam spytać Gagę o której wyjeżdżamy. Szłam korytarzem aż dotarłam do drzwi studia. Zapukałam i po chwili weszłam do środka, Gaga siedziała przy nagłośnieniu i mocno myślała. By siedział koło niej zrezygnowany, a jej przyjaciele pozasypiali na kanapie.
- Pani Garmanotto - wyszeptałam by zwrócić jej uwagę, gdy ja uzyskałam o czym świadczył jej wzrok zwrócony na mnie kontynuowałam - za pół godziny powinniśmy już wracać - poinformowałam
- Nie wrócę dopóki nie dokończę tej piosenki - powiedziała Stef. W tym momencie przypominała naburmuszone dziecko które nie dostało zabawki.
- Dobra, mam dość - powiedział Bu - Al chodź, wiem że potrafisz - wstał z krzesła karząc mi usiąść i dając dostęp do konsoli. Gaga patrzyła nie zrozumiale.
- O co tu chodzi ? Znacie się ?- pytała z wyrzutami w głosie.
- Tak znamy się, a ty Alice siadaj i dokończ to, wiem że umiesz lepiej ode mnie - odpowiedział za mnie Burns
- Bu wiesz, że nie robiłam tego od tamtej sytuacji. - powiedziałam chcąc go przekonać
- Masz mało czasu. Herbatka stygnie - powiedział, Gaga nie zrozumiała, ale ja tak. Usiadłam w pośpiechu na fotelu, złapałam słuchawki i po chwili odtwarzałam piosenkę, ulepszając ją.
- Bu masz problem z końcem ?- zapytałam
- Tak nie umiem tego zakończyć - powiedział. Założyłam słuchawki i wzięłam się do pracy. Wstałam cała zestresowana i oświadczyłam, że skończyłam. Gaga z zaciekawieniem podeszła i odtworzyła utwór. Przy okazji obudziła swoich przyjaciół.
Była zadowolona z efektu końcowego, co jednak nie poprawiło jej humoru. Chwilę po 22.00 wyszliśmy z budynku. Wszyscy pożegnali się z Burnsem. Ku ich zdziwieniu rzuciłam mu się na pożegnanie w ramiona.
- Trzymaj się Al i uważaj na siebie . Nie wkopuje się zbytnio do nory. - Pożegnał się jednak dając mi ostrzeżenie. Każdy patrzył na nas z zdziwieniem, każdy oprócz Stef. Moje serce pękało na 2 części za każdym razem gdy to robiła. Kobieta usiadła na miejscu kierowcy, a ja ubrałam kask. Odwieźliśmy wszystkich do domu i teraz jechaliśmy do domu Gagi.Kobieta zaparkowała na wjeździe, a ja z boku domu. To był stresujący dzień. Podeszłam do Stefani. Ona z grymasem na twarzy popatrzyła na mnie.
- Palisz ?-zapytała. Musiała wyczuć dym papierosowy, które zdążył przesiąknąć moje ubrania.
-Czasami powiedziałam - potwierdziłam cicho, mając nadzieję, że mnie nie usłyszy.
-Uważaj palenie może zaszkodzić takiej ładnej kobiecie- Powiedziała i skierowała się w stronę wejścia do domu.
-To samo mogła bym powiedzieć o tobie- burknęłam pod nosem. Była już 22.30 więc musiałam się zbierać, za chwilę wyścig.
- Dobrej nocy- powiedziałam głośno, ukłoniwszy się przed nią.
- Dobra noc-powiedziała i zamknęła drzwi.
Pov. Stefani
Weszłam do domu i oparłam się o drzwi. Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć.
To był długi dzień. A ta dziewczyna! Cały czas mnie zaskakuje, nie dość, że zna mojego producenta, to jeszcze ma talent ! I wydaje mi się, że już gdzieś ją widziałam, a może ją znam? Nie wiem. Dziwnie się rano zachowywała, gdy schodziła do kuchni słyszałam jakby szybko wstała. Jeszcze chodzi w bluzie, w taką pogodę ?! Nie, Ona jest jedną wielką tajemnicą.
Potrząsnęłam głową i poszłam się położyć.
Pov. Alice
Odgłos silnika, mokry asfalt, gonitwa z czasem i nagle ciemność...
CZYTASZ
Zostałaś mi tylko ty ! / Czy mnie pamiętasz ?/
FanficAlice, obecnie ma 30 lat, ale zdążyła już przejść przez piekło na ziemi. To była wojskowa która została zwolniona przez kontuzje nabytą na wojnie. Nie ma rodziny, rodzice zmarli w wypadku. Zatrzymuje się u przyjaciela rodziny i wspomina czasy dzieci...