-Loki!! - od jakiś 15 minut biegam po pałacu i szukam męża, ale nigdzie go nie ma. Byłam w jego gabinecie, prywatnej bibliotece, w sali tronowej i nigdzie. Tym razem spróbuję szczęścia w podziemnej krypcie, umarłych królów.- Loo...- gdy uchyliłam drzwi chciałam krzyknąć jego imię, ale gdy zobaczyłam co się dzieje w środku, szybko ucichłam. Loki kuca przed trumną Odyna z Najlem na rękach, płakał. Podsłuchałam przez chwilę co mówi.
-Dziadek byłby z ciebie bardzo dumny, na pewno bardziej niż ze mnie. Miałby prawo do tego prawo, bo będziesz lepszy ode mnie. Popełniłem w życiu wiele błędów, których Ci nie pozwolę popełnić. Nie pozwolę. Wujek Thor nauczy Cię być dobrym starszym bratem, zawsze nim był i nauczy Cię nadal być dobrym, mimo, że twoje młodsze rodzeństwo jest niebywale wredne i dokuczające.- uchyliłam szerzej drzwi, aby zobaczyć większą część komnaty, ale skrzypiące wrota mnie zdradziły. - A ja nauczę Cię dobrze podsłuchiwać i się doskonale skradać, bo twoja mama nie jest w tym zbyt dobra.- spojrzał na mnie rozbawiony.
-Zabawne.- Podeszłam do nich bliżej do nich i przejęłam Najla, z czego bardzo cię ucieszył.- Cześć, cześć, cześć.- przywitałam się z nim całując go milion razy w różne części jego główki.
-A ze mną tak ładnie się nie przywitasz?
-Hej.- połączyłam nasze usta w pocałunku.
-Jak było?
-Wspaniale, Lily urodziła. Bliźniaczki Arię i Mie.
-Czyli Najl został starszym bratem. Muszą kiedyś się poznać.
-To samo powiedziałam Ketowi. Pozdrawia Cię i tęskni.
-To miłe, a jak twoi rodzice.
-Tęsknią za Najlem, chcieliby by go zobaczyć.
-Kiedy będzie już bezpiecznie to będzie przebywał na Ziemi ile będzie chciał. Obiecuję.
-Odnośnie tego, gdy będzie bezpiecznie. Mam pewną teorię, w sumie to teoria Luce, ale musisz odpowiedzieć mi na dwa pytania.
-Dajesz.
-Czy to prawda, że czarne dłonie mogą być skutkiem zbyt dużej energii zaklęć, ale też używania czarnej magii?- Oczy Lokiego się powiększyły z zdziwienia. Nie pomyślał wcześniej o tym.
-Możliwe, że kiedyś mnie o tym uczono. Prawdopodobnie może to być prawda.
-Okej, drugie pytanie. Czy przejęcia kontroli nad czyimś umysłem jest częścią czarnej magii. Opętanie, czy coś w tym stylu.
-Tak, tego jestem pewien. Czemu mnie o to pytasz?- wszystko się układa. Wanda jest opętana, Darkhold.
-Naszym zdaniem Damen opętała Wandę i może robi to samo z Tonym. Nie możliwe, żeby Wanda mnie aż tak się bała i to by wyjaśniało czemu Darkhold znalazł się w moich rękach! Na pewno jest tam o opętaniach i jak je przerwać. Jeśli uwolnię Wandę wszystko będzie w porządku. - Loki nie odezwał się, wszystko analizuje. Spojrzałam na Najla, który jeszcze nie rozumie co się dzieje.
-Ale kto w takim wypadku dał Ci tę księgę?
-Nie wiem, ale wierzę, że może nas uratować. Loki pozwól mi.
-Sero....- bije się ze swoimi myślami. - Pomyśl ze strony Damen, jaki byłby jej plan? Do czego ona zmierza?
-Chce nastawić przeciwko mnie Avengers i Wandę. Uwierz mi, Wanda może być równie potężna jak ja, ale nie przeszła jeszcze końcowej transformacji. Ona ma taki sam cel jak Aske. Zabić mnie.
-A czemu chce Cię zabić?
-Bo Norny po to go stworzyły.
-A przez co Norny były zmuszone by go stworzyć?
CZYTASZ
Your future is pain
Fanfiction-Wanda proszę nie rób tego!! Wanda proszę!!- wokół nas panuje chaos, w czerwonym wirze jestem tylko ja i ona. -Nie mamy wyboru! Jeśli jej nie zabiję zniszczy świat, widziałam to!- dziewczyna wydaję się być szalona, opętana. Unosi się przede mną, a j...