Tajemnice.

1 0 0
                                    

  Mira wróciła na miejsce. Niosła brata na rękach. Usadziła go na fotel i podbiegła do bagażnika. Wyciągnęła z samochodu wózek. Przeniosła Terry'ego na wózek i wprowadziła go do domu. Spotkali tam zapłakaną Rachel.
- I co się stało? No nie płacz! Pewnie Amanda coś Ci nagadała. - Mira wycierała ręką łzy z policzków dziewczyny.
- Powiedziałam jej tylko, że przez swoje zachowanie może zrujnować sobie związek.
- Amanda, Amanda, Amanda. Nie strasz siostry. - rzekła Mira.
- No przecież nic się nie stało. Złożyli mi z powrotem nogi i jakoś to będzie. - pocieszał ją Terry.
- Wiecie co? - zagadała Mira. - Uwielbiam was dwie i zdecydowałam, że wynajmę wam dwa pokoje i łazienkę. I jest też robota dla Amandy.
  Rachel podbiegła do Miry i uścisnęła kobietę. Była szczęśliwa jak nigdy dotąd.
  Tymczasem w domu państwa Berts wszyscy brali się za porządki. Wszyscy oprócz Camille'a. Rodzice woleli, by ktoś inny sprzątał jego pokój. Na przykład Mirella, tak jak w tej chwili. Właśnie kończyła zamiatać podłogę w pokoju brata. Nie lubiła tu wchodzić. Myślała wtedy o kimś. O kimś, kto mieszkał tu wcześniej. Myśli przerwało jej burczenie w brzuchu. Postanowiła pójść do kuchni i coś zjeść. Została jeszcze ostatnia rzecz do sprzątnięcia - płótno malarskie. Niewiele myśląc, upchnęła je pod szafę. Zadowolona, opuściła pokój.
  Godzinę później przyszedł Camille. Szukał płótna do malowania.
- Gdzieś je tu zostawiłem, musi tutaj być! - szeptał do siebie. - Dlaczego w ogóle inni sprzątają za mnie? Przez nich wszystko jest nie na miejscu. Muszą coś ukrywać. O, jest!
  Schylił się i wziął swoją zgubę. Jednak zauważył coś jeszcze. Starą książkę w grubej, czarnej okładce. Napis na niej brzmiał: Blue Sunset. Niżej widniał symbol słoneczka. Była strasznie zakurzona. Widocznie spadła tu kiedyś.  Camille nigdy jej wcześniej nie widział. Pomyślał, że to może jakaś książka Mirelli. Nagle ktoś wpadł do pokoju. Mirella. Przerażonym wzrokiem spojrzała na znalezisko brata i wyrwała  mu je z rąk.
- Nie wolno ci tego czytać! Ta książka zniszczyła mi dzieciństwo! Wyrzuć ją! Odebrała nam A... - I tu urwała i zakryła sobie usta dłonią. Powiedziała zbyt wiele. Odłożyła książkę wysoko na szafę i wyszła wściekła.
  Przez głowę Camille'a przeszła myśl, że rzeczywiście rodzice i siostra wiedzą coś więcej niż on. W końcu przecież nie pozwalają mu nawet samemu posprzątać pokoju. I ta książka... Przeczytanie chociaż jednego rozdziału kusiło go niezmiernie. Zebrał się na odwagę i wspiął się na krzesło. Wziął książkę i schował się w szafce. Nie chciał, by ktokolwiek dowiedział się o tym, co robi. Miał nadzieję, że wreszcie dowie się prawdy. Jakież było jego zdziwienie, kiedy przeczytał pierwszy rozdział. Okazało się, że książka opowiadała o nastolatce Sophie, która miała moc czytania w myślach, teleportacji i latania. Została wybrana przez ducha swojej matki, aby pokonać  Naomi - przestępczynię najgorszą na świecie, która porywała ludzi i znęcała się nad nimi. Camille kompletnie nie rozumiał, o co chodzi z tą książką. Zwykła opowiastka o superbohaterach i złoczyńcach. I niby takie coś miało zniszczyć dzieciństwo Mirelli? I jak to ona jeszcze powiedziała - odebrać kogoś? To wszystko jest bardzo skomplikowane... Mimo to dokończył czytanie całej książki z nadzieją wyjaśnienia całej sytuacji. I dalej nic. Było tam coś takiego, że ta superbohaterka dostała dodatkową moc i wywołała magiczny zachód słońca, przemieniający złych ludzi w dobrych. Nic związanego z rodziną Berts. A może zachowanie tej przestępczyni wydało się dla dużo młodszej wtedy Mirelli zbyt brutalne? Nie, nie, to ma związek z tą osobą wspomnianą przez jego siostrę. Ktoś na literę A. Ale to wciąż za mało wiedzy.
- Chyba Rachel zna się na książkach, pójdę do niej. - postanowił i wyszedł z szafki. Schował tajemniczą książkę do plecaka i wybiegł z domu.
  Zastał Rachel razem z jej siostrą, pakujące rzeczy do samochodu.
- Przeprowadzamy się do innej części miasta. - wyjaśniła dziewczyna. - Jak masz jakąś sprawę, to wsiadaj do auta i na miejscu wszystko wyjaśnimy.
  Amanda przyniosła ostatnią walizkę i wsiadła za kierownicę. Samochód ruszył i odjechał w stronę bogatszych domów.
  Na miejscu Rachel i Camille pobiegli do ogrodu. Usiedli na ławce.
- Muszę się dowiedzieć jak najwięcej o tej książce. - objaśniał. - Proszę, nie mów o tym Mirelli.
- A więc tak... - oglądała książkę. - Wydawali takie jak miałam trzy lata, były wtedy bardzo modne. Szybko ją przeczytam i zaraz powiem Ci więcej.
  Gdy czytała, Camille pomyślał: "Trzy lata. Mirella jest starsza o kilka miesięcy, ale to i tak zbyt mało, by umieć czytać. Należała pewnie do kogoś starszego. Ale kogo?"
  Rachel skończyła czytać. Trochę zbladła.
- Poza elementami fantasy, znam dobrze tę historię. Można powiedzieć, że jedna z bohaterek istnieje. I nawet chciała mnie skrzywdzić. - mówiła. - Skąd masz tę książkę?
- Znalazłem, jak czegoś szukałem. Była pod szafą w moim pokoju. Chociaż właściwie nie wiem, czy to od zawsze był mój pokój. Są tam stare meble, pamiętam je od zawsze. Tak jakby ktoś przede mną tam mieszkał. Ktoś na literę A. Tylko tyle wiem.
- Myślę, że mam sposób, by wydobyć z Mirelli całą prawdę. Zobaczysz, zadziała.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ShiperkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz