Dwa dni - tyle zajęło Wooyoungowi zebranie się do przyjścia pod dom przyjaciela. Bał się. Nie wiedział jak starszy zareaguje. W końcu nie chciał go znać. Po pięciu minutach wgapiania się w dębowe drzwi fioletowowłosy zadzwonił dzwonkiem czując jak stres opanowuje całe jego ciało. Już chwilę później drzwi się otworzyły. Stanął w nich Hongjoong który zauważając Junga od razu ponownie je zatrzasnął.
-Hongie! Przepraszam! Proszę porozmawiajmy!- krzyknął czując się jak conajmniej facet który zdradził swoją dziewczynę i teraz próbuje wmówić jej jakąś głupią wymówke
Brak odpowiedzi wcale nie sprawił że Wooyoung odpuścił. Wręcz przeciwnie. Klikał dzwonek dobijając się jednocześnie do drzwi.
-Dzwonie na policje psychopato!- krzyknął starszy
-Przestań i po prostu mnie wpuść! Możemy na spokojnie porozmawiać? Chyba mamy o czym. Nie zachowój się jak dziecko!- krzyknął
Drzwi się otworzyły -Pięć pieprzonych minut- warknął Kim
-Mogę wejść?- zapytał młodszy
-Nie- odpowiedział od razu
-Nie będę rozmawiał z tobą w progu. Hongjoong błagam- ton chłopaka zmienił się na cichszy i bardziej niepewny na co Joong przekręcił oczami i wpuścił go do domu
-Czego chcesz?- syknął
-Wiesz czego chce. Jesteś moim przyjacielem. Cholernie za tobą tęsknie. Wiem że jestem popieprzony i przyjaźń ze mną nie jest łatwa. Wiem że byłem okropnym przyjacielem ale proszę daj mi to naprawić. Chce znowu móc siedzieć z tobą przez kilka dni na kanapie i oglądać nudne dramy urządzając bitwę na jedzenie. Chce wkurwiać z tobą ludzi. Chce wychodzić na nocne spacery. Tęsknie za wszystkim co razem robiliśmy. Tęsknie za tobą. Nawet za twoimi spódniczkami Joongie. Przepraszam że zaniedbałem naszą relacje przez znajomość z Sanem. Zrozum że on jest kimś więcej niż przyjacielem. Chyba się zakochałem Hongjoong więc nie macie prawa się do siebie porównywać. Nigdy nikt nie zastapi mi mojego ukochanego tatusia. Ja napra...- słowotok Wooyounga został przerwany
-Dobra zamknij się już złamasie. Ja też troche przesadziłem. Nie znaczy to że nie jestem zły bo nie było cie przy mnie w najgorszym okresie mojego życia- westchnął starszy
-Pozwól mi zostać i ci pomóc. Nie mogę patrzeć na to w jakim stanie jesteś- szepnął Wooyoung czując łzy zbierające się w jego oczach
-W porządku- z tymi słowami Jung przyciągnął do siebie przyjaciela mocno go przytulając
-Tęskniłem- oznajmił fioletowowłosy
-Ja też- odpowiedział starszy
-Mam ci tyle rzeczy do opowiedzenia. Pewnie widziałeś Mingiego i Yunho na naszej grupce. Już ci mówie o co z nimi chodzi a przez ten czas pójdziemy ogarnąć twoje włosy i przygotujemy ci kąpiel- chłopak pociągnął Kim'a za dłoń w stronę łazienki na co ten jedynie się uśmiechnął
Naprawdę tęsknił
*
-I to by było na tyle. Nic więcej się przez ten tydzień nie wydarzyło. A ty co robiłeś?- zapytał Wooyoung kiedy jadł chrupki siedząc na zamkniętej toalecie kiedy Hongjoong leżał w wannie napełnionej ciepłą wodą
-Leżałem na kanapie modląc się o zachłyśnięcie cholernymi lodami- odpowiedział
-Zapamiętaj to uczucie dobrze bo nie doświadczysz czegoś takiego już nigdy więcej. Spróbuj znowu się ode mnie odciąć to wyważe ci drzwi i w dupie będę miał twoją policje- fuknął młodszy -Co robisz jutro?- dopytał
-Nic. Możesz spokojnie iść do Sana- westchnął
-A może przestaniesz znowu być zazdrosnym dupkiem i pójdziesz ze mną? Poprosze żeby Mingi i Yunho przyszli. Mówie ci że od razu ich polubisz. Mingas jest tak samo spierdolony jak ty. Może będę miał nową matke... Kto wie- zakpił Jung
-Spieprzaj i nie mów nic o miłości. Wolałbym się utopić niż o tym słuchać- syknął Hong
-Nie mów tak. Wiesz że nie umiem pływać. Jak niby miałbym cie uratować?- dopytał wyciągając telefon
-Jesteś idiotą- stwierdził Kim
-Też cie kocham- odpowiedział -Okej to ustalone. Jutro o trzynastej bądź gotowy. Odjeb sie jakbyś szedł na spotkanie z conajmniej prezydentem. Masz wyglądać bosko i tak też się czuć- oznajmił młodszy
-No nie wiem. Źle się czuje w stosunku do Sana przez to co wtedy powiedzia...- w jego zdanie wciął się przyjaciel
-Nie wie o tym. Ja też już zapomniałem. Przestań to sobie wypominać i zacznij żyć królowo dram-
*
Cały dzień Wooyoung spędził ze swoim przyjacielem tak jak doradzał mu San. Kiedy zrobiło się późno Jung pożegnał się z Kimem i ruszył do domu. W drodze powrotnej pisał z Sanem.
Chłopak przeszedł przez podwórko nie zauważając samochodu rodziców co oznaczało jedynie to że byli w pracy. Utwierdziła go w tym karteczka którą jego rodzicielka zostawiła mu w kuchni.
Wooyoung był osobą która nienawidziła samotności. Zawsze gdy jego rodzice wyjeżdżali on siedział z Hongjoongiem albo Seonghwą jednak teraz kiedy od jednego dopiero wrócił a zdrugim jest pokłócony był skazany na samotność.
Zalał płatki mlekiem i usiadł przy stole w kuchni jedząc swoje ulubione danie. Jego wzrok padł na okno za którym już od dawna było ciemno. Wycieczka do szpitala odpadała. Zresztą pewnie znowu ktoś miałby do niego problem że jest tam po godzinach odwiedzin. Mimo wszystko nie zamierzał odpuszczać sobie zobaczenia Sana dlatego też wyjął telefon.
Po wybraniu odpowiedniego numeru zadzwonił do starszego na kamerce a kiedy tamten odebrał, oparł telefon o karton mleka stojący przed nim
-Hej Sannie! Dobrze wyglądasz!- pisnął szczerząc sie
-Kłamca. Wyglądam coraz gorzej- fuknął brunet
-Aish zamknij się. Już nawet nie można powiedzieć ci komplementu- Jung wywrócił oczami biorąc do ust łyżkę płatków -Hongjoong zgodził się jutro ze mną przyjść. Pogodziliśmy sie- oznajmił po chwili
-Wiem. Pisałeś na grupie. Cieszę się- San posłał młodszemu szczery uśmiech -A co z Seonghwą?- dopytał
-Nie odzywał się. Może i lepiej. Jestem na niego wkurwiony za to że tak bawił się Joongiem. Nie miałem pojęcia że to było aż na tyle pojebane że sie ze sobą przespali. Szkoda mi go. Z drugiej strony Seonghwa też jest moim przyjacielem. Oh co mam zrobić? Nic już nie będzie takie jak kiedyś. Nawet jeśli się pogodzimy to nie będe mógł spotykać się z obojgiem jednocześnie. A było tak dobrze. Sanniee powiedz coś- wyjąkał
-Co powinienem? Mam trochę podobne zdanie do ciebie. Z jednej strony to okropne co zrobił ale z drugiej jest twoim przyjacielem. Nie wiem Woo- westchnął
-Powiedz coś nie koniecznie o tym. Nuuudzi mi siee- kolejna łyżka płatków z mlekiem wylądowała w buzi Wooyounga jednak kiedy przez przypadek po jego ustach polało się mleko wpadł na podły pomysł podręczenia starszego -Sannie... Uprawiałeś kiedykolwiek seks przez kamerke?- dopytał na co Choi zaczął dławić się własną śliną
-Wooyoung co do kurwy?- zapytał kiedy młodszy zaczął chichotać
-Żartuje. Opowiadaj co dzisiaj robiłeś-
*
*
*
*
*
*
*TAK ZNOWU NUDNY MAŁO WNOSZACY DO CZEGOKOLWIEK ROZDZIAL. PRZEPRASZAM I MILEGO DNIA. DO NASTĘPNEGO. PAPAA<33
![](https://img.wattpad.com/cover/288290296-288-k274501.jpg)
CZYTASZ
6 𝓹𝓶 | 𝓦𝓸𝓸𝓼𝓪𝓷
Fanfic* ,,ᴊᴇsᴛᴇś ᴍᴏɪᴍ ᴀɴɪᴏᴌᴇᴍ sᴀɴ- ᴢᴀśᴍɪᴀᴌ sɪᴇ̨ ᴍᴌᴏᴅsᴢʏ ᴏᴅsᴜᴡᴀᴊᴀ̨ᴄ ᴘʀᴢʏ ᴛʏᴍ ᴏᴅ ʙʀᴜɴᴇᴛᴀ sᴛᴀʀsᴢʏ ᴊᴇᴅʏɴɪᴇ ᴘᴏsᴍᴜᴛɴɪᴀᴌ ᴄᴢᴇɢᴏ sᴛᴀʀᴀᴌ sɪᴇ̨ ɴɪᴇ ᴏᴋᴀᴢʏᴡᴀᴄ́. ɴᴀ ᴊᴇɢᴏ ᴛᴡᴀʀᴢʏ ᴢᴀᴡɪᴛᴀᴌ ᴡʏᴍᴜsᴢᴏɴʏ ᴜśᴍɪᴇᴄʜ -ᴊᴇsᴛᴇᴍ ᴡᴏᴏ... ᴛʏʟᴋᴏ ɪ ᴡʏᴌᴀ̨ᴄᴢɴɪᴇ ᴛᴡᴏɪᴍ. ᴢᴀᴡsᴢᴇ ɴɪᴍ ʙᴇ̨ᴅᴇ. ᴘᴀᴍɪᴇ...