Prosta droga

1K 48 3
                                    

- On otwiera drzwi i nagle orientuje się, że to ten typ od tej laski co chciała tańczyć.- opowiedział Janek.

Jak ustaliliśmy wczoraj, spotkaliśmy się dzisiaj na kawie. Siedzieliśmy w jednej z kawiarnii na starym mieście. Chłopak opowiadał mi historię z zeszłej nocy. Ja byłam w lepszym humorze co nie uszło uwadze Janka. Wydaję mi się, że oboje nie chcieliśmy wracać do naszej małej kłótni. Jednak, nadal nie wiedziałam na czym stoimy, czy jesteśmy przyjaciółmi czy kimś więcej.

- No to nieźle się wczoraj bawiłeś,- zaśmialiśmy się na te słowa.- robimy coś potem czy zwijamy na chatę?

- Jak chcesz to możemy pójść do mojej chaty, obejrzeć jakiś film czy porobić coś innego.- blondyn mrugnął do mnie jednym oczkiem a ja znów się zaśmiałam na jego słowa, chłopak był niemożliwy.

***

Oczywiście, że udaliśmy się do jego domu. Aktualnie szliśmy schodami trzymając się za ręce. Kiedy chłopak otwierał drzwi ja myślałam tylko o tym jak bardzo go chcę. Ledwo co Janek zamknął drzwi a ja zaczęłam go całować. Chłopak pogłębił pocałunek i po omacku zamknął zamek w drzwiach. Zaczęliśmy iść w stronę sypialni blondyna, a ten ściągnął mi bluzkę przez głowę. Nie byłam również niewdzięczna, bo to samo za moment zrobiłam blondynowi. Kiedy ten wręcz rzucił mnie na łóżko, zaśmiałam się i obdarowałam Janka moim uśmiechem. Ten uczynił to samo i teraz jestem pewna, że chciałabym widzieć ten uśmiech codziennie. Zawisł nade mną i zaczął całować mi szyję. Ten chłopak mógł zrobić ze mną wszystko a mi i tak byłoby dobrze. Kiedy rytmicznie się we mnie poruszał i doprowadzał mnie na szczyt, myślałam tylko o tym jak jest mi cudownie. Po tym wszystkim leżeliśmy razem, Janek obejmował mnie ramieniem i patrzył się na ścianę.

- Wiesz co? Tak sobie myślałem, może ty i ja, to serio mogłoby wypalić.- powiedział chłopak nadal patrząc się w przestrzeń. Sama nie wiedziałam jak to miałoby wyglądać. Czułam, że może być na prawdę super jak za razem cholernie źle.

- Co masz na myśli?- odpowiedziałam po paru sekundach ciszy.

- Może spróbowalibyśmy ze sobą? No wiesz, być razem.- teraz niebieskooki zmienił pozycję i spojrzał się na mnie. Jednak, ja miałam pewne obawy.

- I jak to sobie wyobrażasz? Janek, co impreza to ty z inną kręcisz.

- Od kiedy poczułem do ciebie coś więcej to już z nikim innym nie kręcę, przysięgam.- totalnie mnie zdziwiło, czemu? Blondyn kiedy opowiada swoje przygody z imprez to mówi to w ten sposób, że można odczuć kręcenie z laskami. Może to ja byłam za bardzo wyczulona? Może nie dostrzegałam, że on się na prawdę stara tylko czasem mu to nie wychodzi? Nie oszukujmy się, chcieliśmy tego samego.

- I nawet jak wyjedziesz to będziemy mieli kontakt?

- Lilka, sam nie wiem czy wyjadę, ale tak. Nawet jeżeli wyjadę to obiecuję, że będziemy mieli kontakt i cię nie zostawię.

- Dobra, możemy spróbować, ale ostrzegam. Jeden skok w bok i ciebie już nie ma.- ze śmiechem pogroziłam mu palcem przed twarzą. Ten tylko się uśmiechnął i pocałował mnie. Czułam, że jesteśmy na prostej drodze do szczęścia.

***

Właśnie wracałam do domu od Janka, byłam jakieś dziesięć minut od siebie kiedy usłyszałam dzwonek telefonu. Dzwoniła Julka, więc odebrałam.

- Siema, co tam słychać?.- zapytała mnie się zapewne jedząc coś.

- Po pierwsze to smacznego,- lekko się zaśmiałam.- a po drugie to proszę nie bądź zła.- bałam się tego, że dziewczyna po tylu pocieszaniach mnie kiedy Janek mnie ignorował po prostu nie będzie się cieszyć z mojego związku. Swoją drogą był to mój pierwszy chłopak na poważnie, o ile mogę to tak nazwać.

- Niby za co?.- zapytała będąc nadal w dobrym humorze.

- Jestem z Jankiem.

- A, znaczy no, czemu mam być zła? Ja i tak wiedziałam, że prędzej czy później będziecie ze sobą. Nawet się z Adamem o to założyłam.- poczułam ulgę, Julka to była wymarzona przyjaciółka.

- Serio? Boże, i kto wygrał?.- zapytałam śmiejąc się.

- No jasne, że ja. Ten debil dawał wam tydzień, a minęły dwa.- dalej rozmawiałyśmy już o zwykłych rzeczach. Tego dnia poczułam ogromne szczęście, czułam po prostu, że jest dobrze.

*

Krótki, mam nadzieje, że przyjemny rozdział. Możecie dać znać jak wam się podoba? Coś poprawić, zmienić? Ja tylko zdradzę, że teraz będzie miło a potem pewne zdanie z tego rozdziału złamie wam serce hehe. Miłego dnia/wieczoru!

młoda... || Jan- rapowanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz