Rozpakowałam swoje rzeczy i zeszłam na dół do salonu. Usiadłam na kanapie, która była na środku pomieszczenia i zaczęłam czytać książkę, czekając aż reszta zejdzie.
Nie czekałam długo, bo po jakiś 15 minutach wszyscy zeszli na dół.
-To co robimy?- zapytała Meggie.
-Możemy iść na plażę.- powiedział Leon.
Wszyscy byli za, więc poszliśmy się przebrać. Weszłam do łazienki i ubrałam czarny jednoczęściowy strój kąpielowy. Miał on duży dekolt który był wiązany złotym sznureczkiem i był na cienkich ramiączkach.
Na to założyłam krótkie – też czarne spodenki i cienką bordową narzutę, która była we wzór z liśćmi.
Wyglądało to nawet dobrze.
Na rękę założyłam jeszcze gumkę do włosów, w razie jakbym jej potrzebowała i założyłam okulary przeciwsłoneczne na głowę. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Alexa leżącego na łóżku w białych kąpielówkach i białej cienkiej koszuli.
-Uważaj bo się zakochasz.- powiedział, kiedy mu się przyglądałam. Uśmiechnęłam się, a na mojej twarzy pojawił się wyczuwalny rumieniec.
Podeszłam jeszcze do garderoby po małą torebkę, do której włożyłam krem do opalania i trochę pieniędzy, w razie jakbyśmy potrzebowali czegoś do picia.
-Obok plaży jest jakiś sklep?- zapytałam.
-Jest jeden, ale jakieś pięćdziesiąt metrów dalej.-odpowiedział Alex.
Zarzuciłam torebkę na ramie i wyszłam z garderoby.
-Idziemy?
-Mhm.- mruknął Alex pod nosem, chowając telefon do kieszeni kąpielówek.
Zeszliśmy razem na dół, gdzie siedziała reszta.
Wszyscy udaliśmy się na plażę.
-Planujesz coś dzisiaj w nocy z Alexem?- zapytał z dwuznacznym uśmieszkiem Leo, który szedł obok mnie.
-Kretyn z ciebie.- powiedziałam i szturchnęłam go ramieniem.
Złapał się za nie, z udawanym bólem na co obydwoje się zaśmialiśmy.
-Serio pytam! Chcę wiedzieć czy zakładać słuchawki albo jakieś zatyczki do uszu, żeby nie słyszeć waszych jęków i stęków.- brną dalej.
-Nic nie będzie!- powiedziałam. – A nawet jeśli to i tak wiem, że nie założyłbyś tych zatyczek. Ty żyjesz, żeby wiedzieć kiedy uprawiam seks!
-Masz mnie.- powiedział i uniósł ręce w geście kapitulacji.
-Właśnie, przypomniałeś mi. Co ci powiedział Alex jak staliśmy w salonie?- zapytałam.
-Nie interere bo kici kici.- zaśmiał się chłopak na co zaczęłam go błagać aby powiedział.
Po minucie błagania chyba miał już dość więc zrezygnowany powiedział.
-Podobno Jordan woli facetów, więc mam szanse.
-Lecisz tygrysie!- powiedziałam nieco głośniej, na co się zaśmialiśmy.
Leon zarzucił mi rękę za szyje. Po chwili doszliśmy na plażę i wyglądała cudownie.
Woda była czysta, a na plaży nie było ludzi, więc mogliśmy szaleć.
Bez skojarzeń.
Rozłożyliśmy ręczniki na piasku i zdjęliśmy z siebie rzeczy, pozostając w samych strojach kąpielowych.
![](https://img.wattpad.com/cover/285031947-288-k524761.jpg)