pov quackity
O 7.15 obudzil mnie budzik, byl to moj pierwszy prawdziwy dzien w nowej szkole . Wstalem szybko i poszedlem sie ubrac w zwykla czarna bluze i szare dresy i jakies czrne buty. Nie bylem zbyt glodny wiec postanowilem nie jesc dzisiaj sniadania. Mialem troche czasu więc przeglądałem twittera, i natknąlem się na profil wilbura o dziwo go obserwowałem a on mnie. Wybiła godzina 7.30, postanawilem już wyjść bo i tak nie miałem co robić. Szedłem powoli myśląc o tym co będę robić dzisiaj z szatynem bo szkole. Z przemyśleń wyrwał mnie will który gadał ze swoim gangiem przed szkoła.
W-siema quack
A-no hej-odpowiedzialem bez emocji
W-dobra chłopaki ja już idę pa
(jak coś to ten gang chodzi do innej szkoły kilka ulic z tad)A-czekałeś na mnie?
W-można tak powiedzieć - uśmiechnąl się do mnie
Odwzajemniłem uśmiech i poszlismy do szatni oddać kurtki. Weszliśmy na 3 piętro bo mieliśmy pierwsza chemię, nienawidzę jej.
*time skip po dzwonku*
Jak zadzwonił dzwonek wszyscy wbiegli do klasy i usiedli na swoje miejsca, ja nie miałem z kim siedzieć. Usiadłem w ostatniej ławce sam a przedmna siedział will. Gadaliśmy przez całą lekcje bo baba strasznie zanudzała.
*time skip po lekcjach bo n mam pomysłu XD*
Wychodziłem ze szkoły pzred która juz stał will, ucieszyłem się bo w końcu nadszedł ten czas.
W-to w takim razie co chciałeś porobić?
A-a wiesz chcialem żebyśmy trochę więcej się o sobie dowiedzieli i takie tam
W-dobra to gdzie idziemy najpierw?
A-myślałem o spacerze a później o kinie, co ty na to?
W-jasne
A-okej to chodźmy gdzieś do parku
A-a właśnie bo nie spytałem ile masz lat?
W-18
A-oh ja 17
W-rodzice się wcześniej puścili co?
A-no nietsty, wolałbym być w twoim wieku
W-zazdroscisz co?
A-pff i tak już nie raz piłem
W-a ty nie za mlody kaszojadzie?
A-o ty pożałujesz-walnąłem go z całej siły w ramię
W-ALAAAA-wykrzyczal z bólu
A-było że mną nie zadziarac
W-jeszcze ci oddam kurduplu że nie usiądziesz przez miesiąc
A-heh chcaialbym tak szybko zrozumieć fizykę jak to
W-nie mialem tego na myśli, chociaż może znaczy co
A-JSHSBSB-wybuchlismy oboje śmiechem i szlismy tak aż do kina.
W-to na co idziemy kurduplu?
A-Powidz tak jeszcze raz a oberwiesz znowu
W-dobra dobra już spokojnie
Wybarlismy jakiś film (wybierzcie se jakiś bo pomysłu n mam) był to jakiś horror. Usiedliśmy w ostatnim zedzie i zaczelismy oglądać aż był jumpscare i aż podskoczyłem ze starchu i prawie spadłem z fotela. Wll podał mi rękę.
W-chodź tu i siadaj bo nie wyrobię z tobą
A-no już już-usiadłem zmowu i ogaldalimy już normalnie do końca.
Wyslismy z kina i gadaliśmy o wszystkim, o szkole, naszych zainteresowaniach i takich tam. Aż zleciało nam i byla już godzina 19.56.
A-kurde will muszę wracać jeszcze trzeba zadania zrobić
W-o kurwa zapomniałem
A-dobra to pa
W-pa kurduplu
Pzrysiegam że go zabije kiedyś. Wróciłem do domu padłe na lozko ale przypomniałem sobie o zadaniu domowym. Szybko je zrobiłem o wybiła 21, byle tak cholernie zmęczony ze zdarzyłem tylko napisać wilburowi dobranoc i od razu zasnąłem. Obudzilem się o 2.23, odczytałem tylko wiadomosc od willa
Wilbur<3
Dobranoc dziadzie<3
Nienawidzę go czasami-pomyślałem, ale postanowiłem dalej iść spać bo nie mialem i tak co robić.
Dzień dobry!
Jest to już 3 rozdział dziękuję za 6 miejsce w hasztagu "quackbur" <33
Widzimy się jutro💗
CZYTASZ
Good Choice~quackbur~
RomanceDwóch chłopaków poznaje się w nowej szkole, postanawiają się zaprzyjaźnić jednak jeden zaczyna podobać się drugiemu czy odwzajemnia swoje uczucia..? Jak potoczy się to dalej? Tego dowiecie się w tej książce! Zawiera 18+😭 ZAKOŃCZONE! Okladka i tytul...