~3~

1.2K 57 173
                                    

pov quackity 

O 7.15 obudzil mnie budzik, byl to moj pierwszy prawdziwy dzien w nowej szkole . Wstalem szybko i poszedlem sie ubrac w zwykla czarna bluze i szare dresy i jakies czrne buty. Nie bylem zbyt glodny wiec postanowilem nie jesc dzisiaj sniadania. Mialem troche czasu więc przeglądałem twittera, i natknąlem się na profil wilbura o dziwo go obserwowałem a on mnie. Wybiła godzina 7.30, postanawilem już wyjść bo i tak nie miałem co robić. Szedłem powoli myśląc o tym co będę robić dzisiaj z szatynem bo szkole. Z przemyśleń wyrwał mnie will który gadał ze swoim gangiem przed szkoła.

W-siema quack

A-no hej-odpowiedzialem bez emocji

W-dobra chłopaki ja już idę pa
(jak coś to ten gang chodzi do innej szkoły kilka ulic z tad)

A-czekałeś na mnie?

W-można tak powiedzieć - uśmiechnąl się do mnie

Odwzajemniłem uśmiech i poszlismy do szatni oddać kurtki. Weszliśmy na 3 piętro bo mieliśmy pierwsza chemię, nienawidzę jej.

*time skip po dzwonku*

Jak zadzwonił dzwonek wszyscy wbiegli do klasy i usiedli na swoje miejsca, ja nie miałem z kim siedzieć. Usiadłem w ostatniej ławce sam a przedmna siedział will. Gadaliśmy przez całą lekcje bo baba strasznie  zanudzała.

*time skip po lekcjach bo n mam pomysłu XD*

Wychodziłem ze szkoły pzred która juz stał will, ucieszyłem się bo w końcu nadszedł ten czas.

W-to w takim razie co chciałeś porobić?

A-a wiesz chcialem żebyśmy trochę więcej się o sobie dowiedzieli i takie tam

W-dobra to gdzie idziemy najpierw?

A-myślałem o spacerze a później o kinie, co ty na to?

W-jasne

A-okej to chodźmy gdzieś do parku

A-a właśnie bo nie spytałem ile masz lat?

W-18

A-oh ja 17

W-rodzice się wcześniej puścili co?

A-no nietsty, wolałbym być w twoim wieku

W-zazdroscisz co?

A-pff i tak już nie raz piłem

W-a ty nie za mlody kaszojadzie?

A-o ty pożałujesz-walnąłem go z całej siły w ramię

W-ALAAAA-wykrzyczal z bólu

A-było że mną nie zadziarac

W-jeszcze ci oddam kurduplu że nie usiądziesz przez miesiąc

A-heh chcaialbym tak szybko zrozumieć fizykę jak to

W-nie mialem tego na myśli, chociaż może znaczy co

A-JSHSBSB-wybuchlismy oboje śmiechem i szlismy tak aż do kina.

W-to na co idziemy kurduplu?

A-Powidz tak jeszcze raz a oberwiesz znowu

W-dobra dobra już spokojnie

Wybarlismy jakiś film (wybierzcie se jakiś bo pomysłu n mam) był to jakiś horror. Usiedliśmy w ostatnim zedzie i zaczelismy oglądać aż był jumpscare i aż podskoczyłem ze starchu i prawie spadłem z fotela. Wll podał mi rękę.

W-chodź tu i siadaj bo nie wyrobię z tobą

A-no już już-usiadłem zmowu i ogaldalimy już normalnie do końca.

Wyslismy z kina i gadaliśmy o wszystkim, o szkole, naszych zainteresowaniach i takich tam. Aż zleciało nam i byla już godzina 19.56.

A-kurde will muszę wracać jeszcze trzeba zadania zrobić

W-o kurwa zapomniałem

A-dobra to pa

W-pa kurduplu

Pzrysiegam że go zabije kiedyś. Wróciłem do domu padłe na lozko ale przypomniałem sobie o zadaniu domowym. Szybko je zrobiłem o wybiła 21, byle tak cholernie zmęczony ze zdarzyłem tylko napisać wilburowi dobranoc i od razu zasnąłem. Obudzilem się o 2.23, odczytałem tylko wiadomosc od willa

Wilbur<3

Dobranoc dziadzie<3

Nienawidzę go czasami-pomyślałem, ale postanowiłem dalej iść spać bo nie mialem i tak co robić.

Dzień dobry!
Jest to już 3 rozdział dziękuję za 6 miejsce w hasztagu "quackbur" <33
Widzimy się jutro💗








Good Choice~quackbur~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz