~10~

909 42 75
                                    

*time skip po 2 miesiacach zwiazku*

Pov wilbur

Dzisaj mialem wene na flirtowanie wiec postanowilem zabrac quackityiego na randke. Oczywiście mialem plan zeby najpierw isc na kolacje do jakiejs restauracji a pozniej isc na łąke, czyli na miejsce gdzie wyznal mi milosc.

W-ALEX CHODZ TU NA CHWILĘ

A-ide idę nie musisz się drzeć

W-wychodzimy gdzieś dzisaj wieczorem, odmowy nie przyjmuje

A-no dobrze, a gdzie?

W-niespodzianka

A-uh no dobra, a zrobisz coś na obiad?

W-a co sobie zyczysz?

A-moze makaron ze szpinakiem

W-dobra idź do pokoju jak zrobię to cię zawolam

A-okej to ja idę zrobić streama

Quackity poszedł do naszego pokoju a ja poszedłem do kuchni zrobić makaron. Jako iż moje umiejętności gotowania są na poziomie 5 latka to musiałem nawet gotować makaron z przepisu. W końcu po półtorej godziny udało mi się go zrobic.

W-ALEX OBIAD

A-IDEE

I po chwili zobaczyłem quackityiego zamykającego drzwi od naszego pokoju. Usiedlismy do stołu o zjedliśmy.

W-możesz iść się szykować za niedługo wychodzimy

A-a powiesz mi gdziee proszee?

W-powiedzialrm że niespodzianka-poczochralem mu wlosy-ubierz się elegancko

A-no okej

Oboje poszliśmy do swojego pokoju podchodząc do szafy i wybierając jakieś koszule i spodnie. Byłem ciekawy jego reakcji jak dojdziemy na łąke i po wspominamy sobie ten dzien w którym on wyznal mi milosc. Poszedłem do toalety się ubrać, i przy okazji ułożyć włosy itd. Wyszedłem z toalety a w progu drzwi od naszego pokoju stał quackity bardzo elegancko ubrany

W-no to żeś się odjebal-podszedlem go przytulić

A-no a jak jak idę z tobą muszę się odwalic-przewrocil oczami

W-dobra jak jesteś gotowy to mozemy sie zbierać

Ubralismy buty i kurtki, zamknęliśmy drzwi oraz furtke. Szliśmy droga trzymając się za ręce, mieliśmy gdzieś spojrzenia ludzi.

W-moge ci powiedzieć że idziemy do restauracji

A-aww zabierasz mnie na randke?

W-moze..

Weszliśmy do restauracji i usiedlismy na zarezerwowanym miejscu zamowilismy jakieś dania i zjedliśmy.

W-smakowalo?

A-bardzo

W-dobra, to teraz chodź idziemy gdzieś

W-i nie nie powiem ci

A-a szkoda

Doszliśmy na łąkę i usiedlismy na trawie pod drzewem.

W-pamietasz to miejsce?

A-takk, wysłałem ci w tedy miłość..

W-dalej dokładne to pamietam

Słońce zaczęło zachodzić więc wstalismy i wpatrywalismy się w słońce przytulając sie.

A-te quiero will(kocham cie will-w Hiszpanskim)

W-ja ciebie też

Pocalowalismy się dalej się przytsulajac, gdy słońce zaszło postanowiliśmy iść jeszcze do kina bo nie było wcale tak pozno.

W-ja co idziemy?

A-ty wybieraj

W-dobrze wiesz ze wybiorę horror

A-a mogę ja wybrac?-zapytał tym swoim słodkim glosikiem

W-no dobra

A-hmm no to moze jakaś komedia, co ty na to?

W-dobrze to chodz, ja stawiam

Weszliśmy do kina, kupisly bilety i popcorn. Usiedlismy w ostatnim rzędzie, oglądaliśmy również zdychajac że smiechu.

W-podobalo ci sie?

A-bardzoo

W-no to super, bede ci robić czesciej takie niespodzianki

A-heh mi tam pasuje

W-dobrze a teraz chodź do domu bo już po 20 jest.

A-no wez jutro jeszcze niedziela

W-nie ma idziemy-zlapalem go za rękę i pociagnalem do domu w którym już byli jego rodzice.

A,W-DZIEN DOBRY-krzyknelismy razem ale odpowiedźi nie dostaliśmy

W-chodz do pokoju bo widzie jaki jesteś zmeczony

A-ja zmęczony nie gdzie

W-no jasne widzie chodz-wzialem go na ręce i poszliśmy do pokoju przegraliśmy się w luźne ciuchy i zaczęliśmy przeglądać coś na telfonie aż dostałem wiadomość od mojej byłej niki (NIC DO NIEJ NIE MAM POPROSTU TAK JAKOŚ WYSZLO)

Nika

Hej willy

Wilbur

Czego chcesz?

Nika

Ciebie

Wilbur

Weź sie babo odemnie odpierdol ja mam już kogoś a ty zdradziłaś mnie z jakimś typkiem a teraz się do mnie kleisz

Nika

Ale ja tylko chciałam się pogpdzic

Wilbur

No to się nie pogodzimy

*uzytkowinik wilbur zablokował "nika"*

A-kto to był?

W-a nic ważnego to tylko moja ex

A-a okej

W-ejj nie smuć się ona nie jest nawet mnie warta, zdradziła mnei z jakimś losowym typem a teraz do mnie wypisuej-powiedzialem przytulając go

A-no dobrze-szepnal mi do ucha wtulając się we mnie

W-a teraz chodź się polozymy bo widać jaki jesteś zmęczony

A-mhm-powdzial mruczac

Polosmylsimy się obok siebie przytulając się ja siedzialem  jescze chwile na telefonie i w końcu poszedłem spać, zanim zalnalem powiedzialem ciche

W-dobranoc quackity, kocham cie-pocalowalem go w czolo

A-tez cie kocham-powiedzail ledwo slyszalnie

DZEN DOBRY 👍😛

Tutaj znowu ja i moj jak że zajebisty rozdzial, mogę wam zdradzić że w następnym bedzie się dzialo kocham was<333

PS.zaraz będzie 1k wyświetleń<3

Good Choice~quackbur~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz