~5~

958 51 34
                                    

*time skip w wigilię*

Pov quackity

Wilbur oczywiście zgodził się na streamowanie razem w moje urodziny jestem ciekaw co mi głupek kupił na świata jak i na wigilie. Mieliśmy się spotkać u niego w domu o 13 a wigilię zacząć o 15. Była aktualnie 11.23 więc postanowiłem się trosze szykować, ubrałem biła koszule i krawat no i jeansy,oczywiście prezent dla niego spakowałem dzień temu, musiałem napisac do willa czy mogę przyjść wcześniej bo nudziło mi się. Jak to on zgodzil się, więc ubrałem kurtke buty i czapkę bo strasznie sypał śnieg. I poszedlem, nigdy nie byłem u niego w domu wiec zapukałem i czekałem. W końcu po kilku sekundach w drzewach zobaczyłem go tego pięknego szatnyna do którego mam slabosc, mimo że mi się nie podoba to obawiam się że zaczynam coś do niego czuć...
Nie myśląc już o tym nieświadomie go przytuliłem a bardziej się w niego wtulilem, jedyne co poczułem to jego piękny zapach no i oczywiście motylki w brzuchu. Jednak odstawiłem myśli o nim bo on przecież nie czuje tego samego.. Will oddał przytulasa i staliśmy tak nie odzywając się, w końcu się od niego oderwałem i powiedzialem

A-możemy wejść, zimno trochę-zadrżał mi głos z zimna

W-jasne wchodź-uśmiechnął się

A-o kurde ładnie tu masz

W-dziękuję, dobra a teraz chodź pomożesz mi nakryc do slotu

A-a będzie ktoś jeszcze?

W-nie no co ty wszyscy siedzą ze swoją rodziną

A-ahh no tak

W-dobra już chodź

Nakryłem pięknie do stolu i pomagałem willowi wnosić potrawy, oczywiście się uwaliłem ale z powodu że miałem biała koszule to było to mocno widać

W-o jej chodź dam ci coś przebierzesz się-dał mi swoją bluze

A-ale no co ty tak nie wypada w bluzie

W-oj tam tylko my jesteśmy ja też jestem w bluzie pzrecierz

A-uhh no dobra daj

Przebrałem się przy nim co było błędem ale za razem było fajne..

W-nie mowiels że jesteś taki piękny pod spodem

A-umm no wiesz po co ci to było do życia-powiedziałem zarumieniony

W-dobra idę jak się ogarniesz to przyjdź

A-mhm

Wszedłem do łazienki czułem jak jego bluza cudownie pachnę tymi perfumami, kochałem ich zapach, mógłbym ją wochac cały czas ale musiałem iść.

A-jestem

W-no proszę księżniczka się ogarnęła

A-uhh nie mów tak do mnie

W-lubię

A-ah dobra nie wazne

Usiedliśmy obok siebie i podzieliliśmy się opłatkiem, zjedliśmy i przyszedł czas na prezenty, daliśmy je sobie nawzajem, will odpakowywal pierwszy. Wyjął z torby damskie gacie(XDD)

W-no ty sobie chyba zarty robisz

A-ZGZNSBZM-prawie płakałem ze śmiechu

W-zebym ja ci zaraz nie kazl takiego czegoś ubrac

A-HAHAHAJ-smialrm się cały czerwony z jego "zartu"

W-i z czego walisz cwelu

A-z ciebie wiesz

W-dobra nie ważne ty odpakuj swój

Wyciagnalem z torby strój kąpielowy dał kobiet

A-z tobą jest Napewno wszytko okej?

W-HAHAHAHAH NIE-płakał ze śmiechu-weź przymierz jeszcze

A-no no chyba w twoich snach

Tak właśnie zleciała nam wigila, oczywiście jak na tradycyje pzrzystalo musieliśmy obejrzeć Kevina samego w domu wiec poslzismy do pokoju willa który byl swoją drogą piękny, will zgasił swiatlo i zapalil czerwone Ledy, źle mi się to skojarzylo ale trudno.. Siedzilismy oparci o ścianę  na łóżku obok siebie i oglądaliśmy trochę mnie to przynudzalo a z powodu że ramię wilbur bylo dosc blisko mojej głowy położyłem ją na jego ramieniu. Widać że się wzdrygnal ale nic nie powiedział do czasu

W-aż tak chce Ci się spac?

A-mhm-mruknalem mu do ucha na co się zarumienil

W-możesz spać u mnie ale są dwie opcje

A-jakie?

W-albo śpisz na podłodze albo że mną

A-pff już wolę z tobą niż na podłodze

W-dobrze to ja wyłączam film

A-mhm-mruknalem i położyłem się głową do ściany
Will też się położył nawet się nie myślimy ale nie przebieralismy. Było mi dość niewygodnie więc obróciłem się w stronę willa był odwrócony do mnie

A-willll-przeciagnalem ostania głoskę

W-co tam

A-zimno miii

W-no to chodź-rozłzyl ręce żebym się przytulił.
Bez wąchania to zrobiłem mimo że byłem czerwony jak dojrzały pomidor. Wtulony w niego zasnalem, chuj wie kiedy.

HEJOL

Tak więc ten rozdział jak na teraz jestem moim ulubionym, bardzo się starałam piszac go więc byłabym wdzięczna gdyby bym doceniony jeśli nie będzie jutro rozdziału to przepraszam ale nie będę miała zbytnio czasu, kocham was<33

Good Choice~quackbur~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz