~1~

1.9K 89 179
                                    

Pov quackity
Dziś był mój pierwszy dzień w nowym liceum, nie powiem bo cholernie się stresowałem. Nie wiedziałem jakich ludzi tam poznam, czy w ogóle mnie polubią. Bylem zazwyczaj osoba która wyrozniala się w towarzystwie przez charteker i wygląd. Jednak nie stresowalem się już tym tak bardzo i poszedłem do łazienki żeby przemyc twarz i umyć zęby. Poszdlem do kuchni żeby zrobić sobie coś do jedzenia, wypadło na gofry z bita smietana bo nie chciało mi się specjalnie gotować. Była już godzina 7.35 a rozpoczęcie miałem o 8.00 wiec musiałem się szybko  ubierać bo do szkoły mam dobre 10 minut. Ubralem oczywiście biała koszule i jeansy no i oczywiście moja ulubiona czapkę oraz białe airforce. Nalozylam na siebie kurtkę zamknąłem dom i wyszedłem przez bramkę również ja zamykając. O 7.50 byłem już w szkole, czułem na mnie wzrok innych ludzi ale zbytnią się nie przejmowałem weszlem do klasy w której czekała juz mojej nowa wychowawczyni.
W-wychowaczyni
A-quackity (Alex)

W-Witam cie Alex, poznajcie nowego ucznia Alexa quackity'iego-powiedziala miłym głosem kobieta

K(klasa)-witamy w naszej klasie - odezwali się wszyscy

W-proszę aby William po rozpoczęciu oprowadził cie po całej szkole

Wi(wilbur) - jasne proszę panią - odezwał się ciepłym głosem szatyn

O matko jaki jego głos jest ładny-powiedziałem w myślach

W-dobrze, w takim razie usiądź sobie gdzie chcesz a ja opowiem wam zasady dotyczące w tym roku

*tiem skip po rozpoczęciu bo nie mam pomysłu*

Szedłem przez korytarz aż nagle ktos złapał mnie za nadgarstek, był to nei kto inny jak William

Wi-miałem cie oprowadzić po szkole nieprawdaż?-powiedział flirciarskim głosem

A-uhh noo Emm..Tak-nie widziałem co powiedzieć

Wi-dobrze w takim razie chodź-złapał mnei z rękę i pociągnal do wyjścia że szkoły

Wi-tutaj po lewej stronie są kible, radzę do nich nie wchodzić bo starsi cie z niego wywala

A-oh i tak nie lubię toalet  publicznych

Wi-aa właśnie zapomnielem-podal mi reke- William ale mów na mnie wilbur nie lubię swojego imienia

A-podałem mu rękę-Alex ale wolę quackity albo quack

Wi-dobra to chodźmy dalej

*time skip znowu*

Wi-no dobra to chyba cala szkoła

A-oh widac że długo już tu jestes

Wi-no tak od 1 klasy(jak by co to liceum razem z podstawówka)

Wi-a właśnie podam ci mój messenger, będzie mieli kontakt

A-jasne

*time skip jak alex wrócił do domu*

W końcu do 2 godzinach gadania z Willem i chodzenia po szkole mogę wrócić do domu,poszedłem zrobić sobie kawy i obejrzałem mój ulubiony serial. Niestety zasnąlem przy nim, no cóż spałem tylko pół godziny bo montowałem film na jutro na mój kanał vlogowy.

Siemanko witam w pierwszym rozdziale jak tam wam się podobal? Jak wrazenia? Mi podoba się bardzo ale to się dopiero rozkręca. Widzimy się jutro w 2 rozdziale<33 miłego dnia/nocy❤️

Good Choice~quackbur~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz