7. Kukułka z lasu

5 1 0
                                    

Cała grupka stała wpatrzona w dziwne, małe stworzonko które przyniosła Melania. Dziwne stworzenie przeniesione z pod bunkrów wydawało tylko jeden jak gdyby dźwięk,, kuku kuku kuku " o różnych tonach i długości.

Chodziło na czterech ,nierzadko stając na dwie łapki aby złapać się niczym mała małpka mamy, ręki Melani.

Nie było o dziwo płochliwe a wręcz przeciwnie, jelsi poczuło się zagrożone odrazu uwidaczniało swoje biale jak igiełka ząbki.

Ulubionym celem pla stworzonka był rudowłosy przyjaciel Melanii, Oli co chwila musiał kijem odsuwać dzine stworzenie kiedy to zamierzało go ugryźć.

Jedynym dźwięk przy okazji żeby wydawało bo małe warczenie lub ten charakterystyczny dźwięk jak u kukułki.

O-... Kurwa mać co to jest-wysyczal w koncu- Gorszy ma ryj niż Anderew.

A-chcesz piwko?-podal to małemu skrzatowi kotry początkowo zaczął obwąchiwać starą puszce po piwie jednak po chwili się cofnął z warkiem- O ty Judaszu piwereczko ci śmierdzi?

O-Nie kurwa, pachnie fiolkami- dogryzl mu Oliwander- Ta puszka chyba tu od kurwa 3 jebanych lat lerzy.

T- zamiast się zastanawiać ile leży tutaj puszka po starym piwie ,zastanowiłbym przed co to jest przed nami-przerwal im Teo- wygląda jak...skrzat? Troll?

O- A ty co? Wiedzmin?

T- Ta, Geralt, Lambert i Vesemir w jednym.

O-Taki z cibie znawca jak ze mnie księgowy.

T- Tak? To sam wykombinuj co to jets w takim razie.

O- Dam se ucho uciąć że jets zza tego dziwnego płotu.

M- Też na to wpadłam, Kukułka musiał się odłączyć od statda. Lub....coś takiego.

T - Kulkulka?

M- tak go nazwalam- wytlumaczyla- Bo gada kuku.

T- To akurat się domyśliłem.

M- dobra...ty slubujcie się zorientować czy nie było jakiejś awarii lub coś przy tym plocie j czy ten Bemiamin coś wie. Ale nie mówcie mu odrazu. A ja...wezmę to coś do domu. Zobaczę co się stanie. I mam nadzieję ze mnie nie zerzre w nocy.

Cała grupa się rozdzieliła ,Melania podążyła do swojego domu upewniając się czy aby na pewno nikt jej nie  widział z podejrzanym stworzonkiem.

Powoli wkroczyła do swojego pokoju szczelnie zamykające drzwi i wyciągają z poduszka pudełko. W pudełku umieściła ciemny koc w zieloną kratke, położyła tam też dużą w miarę zakrętkę nalała tam wody.

Umieściła Kukułke w pudełku i obserwowała jak się będzie zachowywał.

Początkowo głównie słów miejscu i nasłuchiwał potem, niemal nie ruszając się, zaczął się poruszać i obwąchiwać koc.

Najbardziej reagowało na czynniki takie jak zapach, słuch czy smak, nie obchodziło go za bardzo czy koc był kujący czy z najlepszej bawełny.

Kukułka podszedł do ściany pudełka po czym zaczął ją podgryzać , zrezygnował jednak kiedy zdał se sprawę że pudełko nie jest jadalne.

Znów wydał ze swojego pyszczka odgłos świadczący o tym że prubuje zwrucic  na sibie uwagę. 

M-cicho, cicho ty wrzaskunie.

Zatkała mu pyszczek. Rozejrzała się po pokoju. Po czym zanurkowała pod łóżko., Znalazła tam jakieś stare chipsy ziemniaczane po czym powoli podała jednego Kukułce, ten zaczął obwąchiwać po chili wziol do reki.

Obejrzał z każdej strony po czym wziol kęs. Początkowo był zadowolony jednak sekundę później wypluł. Odrzucił kawałek i znów domagał się innego jedzenia.

Melania zamyśliła się co takie małe stworzonko może jeść? Owoce? Nie owoców nie chciał wcześniej jeść dopiero wtedy w głowie zaświtała i myśl że może w lodówce nadal jest mięso na kotlety.

Powoli uchyliła drzwi wczesnij chowając pudełko pod łóżko. Sawn oglądał telewizję, leciał mecz hokejowych rywali. Natalie jej matka zmywała naczynia, jej głową była skierowana też na telewizor.

Niegdyś Natalii była jedną z najlepszych ustniczek damskiego hokeju jednak przez książę musiała zrezygnować.

Rudawo-wlosa podeszła do lodówki. Wyciągnęła kilka kawałków mięsa, dla niepoznaki wzięła jeszce pistacje i puszkę Sprite.

Kawałek po kawałku podawała małemu, ten w dwa kęsy połykał mięso jakby nie jadł co najmniej tydzień.

Melania wyjrzała przez okno kiedy usłyszała jakby z daleka dizny dźwięk niosący się echem przez las.

Kukułka postawił usyz i wydał z siebie znów ten dziwaczny dźwięk.

M-.....

Melania zastanawiała się, czy to jego matka go wola?



Łowcy XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz