To był... Tord
-ehh nic takiego, zwykła książka- odpowiedziałaś
Popatrzył na tytuł.
-no okej, zrobić ci coś do jedzenia?
Podziękowałaś, a on wszedł do domu.
Po przeczytaniu kilku rozdziałów poszłaś jego śladami.
Pooglądałaś telewizję i poszłaś spać (była 23:43)*******
Był ranek. Wstałaś z łóżka i trochę się rozciągnełaś.
Zeszłaś na dół, do kuchni i tam zastałaś chłopaków. Edd i Tom jedli płatki z mlekiem, Matt naleśniki, a Tord zadowalał się kanapką. Zrobiłaś sobie też kanapkę i dosiadłaś się do nich. Zaczęliście rozmawiać i tak minęło twoje śniadanie.
Po śniadaniu poszłaś na górę do swojego pokoju. Wzięłaś telefon do ręki i na ekranie wyświetlił ci się obcy numer. Odebrałaś.-T/i?! -usłyszałaś znajomy głos
-Tak, to ja, w czym mogę pomóc?
-T/i! Tak się stęskniłem! To ja, twój tato.
-Tata?! Wiedziałam, że skądś kojarzę twój głos!
- No dobrze, a powiedz jak tam u ciebie w Anglii?
- umm dobrze - skłamałaś
- No, a jak ta- A NO ZAPOMNIAŁBYM! T/I TWOJA MAMA JEST CHORA i czy mogłabyś przyjechać do domu? Jestem zapracowany, a twoja mama jest bardzo poważnie chora i potrzebuję pomocy.
- No oczywiście! A jest taka sprawa... mógłbyś mi kupić bilet na samolot? Oczywiście oddam ci pieniądze!
-Pewnie! Już ci kupuję! Nie musisz oddawać.
-Dobrze, to kup najlepiej przez internet i mi wyślij.
-Ok
Rozłączyłaś się.- kto dzwonił?
Oczywiście musiał podsłuchiwać
- twoja stara - niekulturalnie odpowiedziałaś
Tord się lekko oburzył
-pytam serio
-a ja na serio odpowiadam
-T/i!
-No co cię to obchodzi?!
Do pokoju wszedł Edd
-Co to za wrzawa?
-T/i nie chce mi powiedzieć z kim rozmawiała!
-A Tord mnie podsłuchuje!
-A to podsłuchujek - Edd lekko się zaśmiał
- No dobrze, pośmialiśmy się, a teraz nie, że was wyganiam, ale możecie wyjść? - pospieszałaś ich
-No jeżeli tak ci na tym zależy - wyszli
Zaczęłaś się pakować na wyjazd. Spakowałaś swoje rzeczy i zostawiłaś kilka na jutro. Wyszłaś z pokoju i zeszłaś na dół. Przy okazji wpadłaś na Matta. Jego lustro, co trzymał w ręce wypadło.
-T/I! - krzyknął
-O JEZU PRZEPRASZAM!
-MASZ MI TO ODKUPIĆ!
- Po co ci kolejne lustro? Przecież już masz mnóstwo
-ALE TO BYŁO WYJĄTKOWE! NAWET JAK MI ODKUPISZ TO NIE BĘDZIE TO SAMO!
-To po co mam ci odkupywać?!
-Żeby odkupić winy!!Chciałaś się bronić, ale Matt ma taką technikę, że już byłaś w galerii. Poszłaś do Rossmanna i wzięłaś pierwsze lepsze lustro. Zapłaciłaś i wyszłaś. Gdy wracałaś do domu zobaczyłaś dwie osoby, a bardziej mężczyzn, jeden miał krzaczaste brwi, a drugi ciekawą i niespotykaną fryzurę. Wydawali ci się znajomi, ale nie pamiętałaś skąd ich kojarzysz. Po prostu ich ominęłaś. Gdy wróciłaś do domu Matt sie na ciebie rzucił i kazał pokazać lustro. Wyjęłaś je i mu pokazałaś. Był w niebo wzięty. Było to lekko przerażające jak mu to lustro się spodobało, ale trudno.
-Podoba się?
-Nawet nie wiesz jak!*************************************************
465 słów, chyba jest git, przepraszam jeżeli ten rozdział był nudny, ale dopiero uczę się pisać książki. Widzimy się w następnych rozdziałach!
CZYTASZ
~White Roses and Dandelions~ (Tord x Reader) Eddsworld
FanfictionMiłość potrafi zaślepić, w dosłownym znaczeniu, jak i nie (sam autor nie wie co miał na myśli) *Dawniej książka funkcjonowała pod tytułem "wyzwanie"* *Zmieniona okładka* Występuje: Brak dobrej interpunkcji, Brak znaków polskich np. Ń ś Literówki