90

210 3 0
                                        

ANIA

Ania musi poważnie porozmawiać z Trombą na temat ich związku. Stresuje się trochę, bo nie wie jak chłopak zareaguje. Toteż boi się wejść nawet do jego pokoju. Po kilku próbach przełamuje jednak ten strach i wchodzi do sypialni chłopaka.
-Hej, muszę z tobą pogadać- powiedziała nie owijając w bawełnę. Mateusz leżał na łóżku ale kiedy usłyszał poważny ton dziewczyny od razu podniósł się do siadu.
-Oho- westchnął przełykając ślinę. Brunetka przeczuwała już, że chłopak wiedział na czym będzie polegała ta rozmowa.
-Wydaje mi się, że nie powinniśmy być już razem. Ja byłam samotna ty też i to tak wyszło ale to tak naprawdę nie jest to czego oboje byśmy oczekiwali- mówiła w imieniu ich obu, bo czuła, że dla Tromby też było ciężko. Wiedział, że ona nadal kocha Kubę ale nie mówił tego głośno. Było mu żal siebie samego. Jego dziewczyna kocha jego kumpla to by im nie wyszło. Ale pomimo to on i tak ją kocha. Może ona go nie ale on ją tak. Brunetka jednak chciałby aby Mateusz był szczęśliwy tyle, że to ona dawała mu te szczęście a teraz odejdzie. Tromba to wiedział.
-Rozumiem. Taka miłość jak pomiędzy tobą a Patecem nie zdarza się często. Chce twojego szczęścia- odrzekł chłopak poprawiając się w siadzie. Nie mógł na nią patrzeć, bo wiedział, że pękło by mu serce widząc jak ona odchodzi. Ale będzie musiał się przyzwyczaić do tego, że będzie widział ją w objęciach innego faceta. To i tak kiedyś by się zakończyło. Nie myśleli o wspólnej przyszłości, bo Ali nie kochała Tromby w taki sposób w jaki on kochał ją. Może darzyła go mocnymi uczuciami ale nie takimi jak chłopak. Po chwili Ania wstała z materaca i szybkim krokiem wyszła z pokoju. Właśnie tak zakończył się ich związek. Bez kłótni. Bez żadnego niepotrzebnego sporu. W spokoju i przyjaźni. Dziewczynę także bolało to, że musiała to zrobić ale jej prawdziwa miłość to nie był Mateusz. Ale to wiedział każdy i nikt temu nie zaprzeczał. Brunetka zbiegła po schodach na dół i od razu pokierowała się do kuchni aby się napić. Przez tę sytuacje zaschło jej w gardle. Odbiła się od ściany i otworzyła lodówkę. Wyjęła z niej butelkę wody, odkręciła ją i od razu upiła z niej zdrowego łyka. Za sobą usłyszała jednak parsknięcie.
-Maraton przebiegłaś, że tak ci się pić chce?- zapytał żartobliwie Krzychu na co dziewczyna odwróciła się w jego stronę. Jej wzrok był psuty i wyprany z emocji więc chłopak kiedy spojrzał w jej oczy skrzywił się widząc to.
-Wszystko okej?- zapytał ponownie a brunetka przecząco pokiwała głową. Brat podszedł do niej i objął ją ramieniem. Nie wiedział co się stało i mógł tylko zgadywać.
-Ja em, ja i Tromba... my zerwaliśmy- odpowiedziała znowu upijając trochę wody z butelki. Chłopak potarł uspokajająco jej ramie i już się nie odzywał. On wiedział. Wiedział co Ania czuje do Tromby a co on do niej. Był jedną z kilku zaufanych osób tej dwójki więc wiedział co się działo po jednej i po drugiej stronię ich własnego lustra. W tym momencie do kuchni weszła Weronika. Z pytającym wyrazem twarzy spojrzała na Krzycha na co ten kiwnął głową aby do nich podeszła. Dziewczyna posłusznie znalazła się tuż obok brunetki i także objęła ją ramieniem.
-Zakończony rozdział z Mateuszem- powiedział Kamil i szczelniej objął siostrę. Wersow westchnęła i wtuliła się w plecy przyjaciółki. Ta na ich zachowanie zaśmiała się.
-Jesteście tacy uroczy. Dziękuje wam- westchnęła i przetarła dłońmi zmęczone oczy. Potrzebowała teraz snu. Chciała zapomnieć o tym wszystkim i odpocząć odpływając w swoją własną krainę. Poinformowała o tym dwójkę przyjaciół i zniknęła za rogiem.

-Spoko Kuba już raz ci się udało, drugi raz także ci się uda- mówił Patecki sam do siebie. Próbował przełamać barierę i pójść do Ali. Chciał wiedzieć czy są dla nich jeszcze jakieś szanse, czy ich miłość została doszczętnie zniszczona i wymazana. Pewnym krokiem ruszył przez korytarz i stanął przed drzwiami pokoju Krzycha gdzie była dziewczyna. Wciąż nie miała swojego pokoju co było dla niej nieco uciążliwe ale jednak miała chociaż gdzie spać. Kuba już miał pukać do drzwi kiedy one nagle się otworzyły a w progu stanęła dziewczyna. Miała lekko zmierzwione włosy pewnie dlatego, że właśnie obudziła się z swojej chwilowej drzemki. Spojrzała na szatyna i zwęziła brwi.
-Kuba?- zapytała zerkając głęboko w jego brązowe oczy.
-Muszę wiedzieć. Czy są dla nas szanse, czy my już nigdy nie wrócimy?- spytał szybko szatyn na co brunetka z rozbawieniem wymalowanym na twarzy patrzyła na jego zdenerwowanie. Jednym ruchem złapała go za koszulkę i przyciągnęła do siebie. Wepchnęła go do pokoju i trzasnęła za nim drzwiami. Patec zdezorientowany patrzył na dziewczynę. Mimo, że zdziwiło go co właśnie zrobiła był też lekko podniecony. Kuba nie miał nad czym się zastanawiać kiedy Ali gwałtownie złapała za jego kark i wcisnęła w jego usta soczysty i przepełniony tęsknotą pocałunek. Szatyn oderwał się jednak od dziewczyny z myślą, która jednak zaprzątała mu głowę.
-Kochasz mnie Ania?- zapytał a na usta dziewczyny wpłynął kpiący uśmiech.
-Jak nikogo innego- odpowiedziała, a Kuba jak na zawołanie wpił się w jej usta. Złapał ją za pośladki przez co usłyszał głośne jęknięcie z ust dziewczyny. Złapał ją do góry, a ta oplotła go nogami na biodrach. Pogłębiali ten pocałunek coraz bardziej. Z minuty na minuty. Pragnęli siebie coraz bardziej. Szatyn rzucił brunetkę na łóżko po czym jednym ruchem zdjął jej górną część garderoby. Zaczął całować jej dekolt sprawiając jej przy tym ogromną przyjemność. Ta nie potrwała jednak długo, gdyż ktoś niespodziewanie wbiegł do pokoju.
-Ania wstawaj!- krzyczał Kamil po czym Kuba odwrócił się w jego stronę wystraszony. Że akurat starszy brat Ani musiał wpaść do pokoju i im przerwać.
-Cholera odejdź od mojej siostry. Ubieraj się do kurwy nędzy!- wrzeszczał Krzychu na co Ali parsknęła śmiechem i założyła swoją bluzkę z powrotem.
-Dokończymy później- powiedziała w usta szatyna całując je przy tym delikatnie i uśmiechając się figlarnie. Opuściła pokój z bratem zostawiajac Pateca w nie małym szoku. Chłopak spojrzał w dół swojego ciała i zobaczył niemałe wybrzuszenie na swoim kroczu.
-Kurwa- sarknął jedynie i biegiem opuścił pokój od razu zmierzając do łazienki.

Instagram // EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz