ona MIAŁA być

51 5 3
                                    

Taksówka zatrzymała się przed dość sporym , luksusowym domem. Wysiadłem zabierając ze sobą mój bagaż. Przed płotem stała jakaś dziewczyna. Miała średniej długości włosy o kolorze ciemnego blądu. Miała ma sobie krutkie, poszarpane szorty, czerwoną koszulkę i jeansową, równie rockową kamizelkę.
-Ej sorry rudy , ale się pomyliłeś. To ja tu wynajmuje.
-yyy no bo ja... tak się składa że ja też...
-co?! Miałeś być dziewczyną.
-a ty miałaś być chłopakiem.
Tak no właśnie ona MIAŁA być chłopakiem. Dzięki wujku.
-taaa no to może rozejrzymy się po domu.
Klucze były pod wycieraczką tak jak obiecał właściciel. Dom był użądzony nowocześnie, ale bez przesady. Zostawiliśmy swoje żeczy w naszych pokojach.
-jestem głodna zamawiamy pizze?
Powiedziała dziewczyna w drzwiach.
-aaa no ok to ty wybierz.
Rozpakowałem małą część walizek. Potem ona mnie zawołała. No właśnie ona... Usiadłem na kanapie i wziąłem kawałek.
-Tak w ogóle to jestem Ed.-podałem ni znajomej rękę.
-Beth.-powiedziała chwytając moką dłoń.
-wiesz przepraszam za tego rudzielca.
-nie nic się nie stało dość często to słyszę. A na jaki idziesz kierunek?
-studia muzyczne. Gram na gitarze elektrycznej
-tak się składa że ja ja też idę na ten kierunek i też gram na gitarze, tylko akustycznej.
Powiedziałem wciąż się uśmiechając.
-o no to może zagramy coś razem?
Hmm połączenie gitary akustycznej i elektrycznej? Nie wiem sam czy to taki dobry pomysł... Czy ktoś już tego prubował. Istnieje duża szansa nie powodzenia...
-nie jestem pewien czy to wypali , ale jeśli bardzo chcesz.
Oboje poszliśmy po nasze gitary. Moja była spokojna i stonowana, a jej odtra i rockowa. Tak dobrze ukazywały nasze różne charaktery. Wybraliśmy piosenkę którą oboje znaliśmy. Najpierw oma zaczęła ostrym rifem , s potem włączyłem się ja. Kiwaliśmy do siebie nawzajem głowami aby dać sobie znak kiedy kto co będzie grał. To połączenie było naprawdę niesamowite.

cold coffeeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz