Nie zamierzam się opić. Jutro rozpoczęcie roku szkolnego. Zamuwiłam tylko piwo i z godzinę wracam. Myślę nad tym jak inaczej mogę mu to powiedzieć. Czemu miłość musi być taka trudna nie dość że nie mam pojęcia czy jemu też na mnie zależy to jeszcze z tym jest taki problemu.
Ed
Poszłem do pokoju aby pożyczyć długopis. Dziewczyny nie było, ale na biurku leżała kartka jak się później okazało zaawansowana do mnie. Czytałem z uśmiechem na ustach.
-taaaaak!!!-krzyknąłem i zacząłem skakać po całym pokoju. Tak!!! Tak!!! Tak!!! Aż nie mogę w to uwierzyć. Kiedy jednak się już opanowałem doszłem do wniosku że chyba nie powinienem był to przeczytać. Lis był pognieciony. Trudno najważniejsze jest to że ona czuje to samo. Poszłem do najbliższej kwiaciarni i kupiłem bukiet kwiatów. Znalazłem jakiś film na płycie i spryskałem mieszkanie odświeżaczem powietrza dla ładnego zapachu. Przygotowałem salon fo tego wieczoru. Usiadł em jeszcze na chwilę do gitary żeby popracować nad piosenkami. Chwilę później usłyszałem że ktoś chce się dostać do domu. Widziałem że ona nie ma kluczy więc zamkbąłem drzwi by być przygotowany. Wziąłem kwiaty i otworzyłem. Była zaskoczona.
-yyy tto dla mnie?
-zgadłaś.
-ale jak co, co?! -dalej nie wie o co chodzi.
-znalazłem list.
Zaczerwieniła się.
-yyyy jaaa nooo ten...
Pierwszy raz w moim życiu zachowałem się tak jak podpowiadał mi mały, zły głosik w głowie. Pocałowałem ją.
------------------
Awwwwwww
No wreszcie to napisałam. Nieam pojęcia dlaczego , ale teraz bardzo się ciesze. :-D