Jak Się Poznacie

813 13 6
                                    

⚽Endou Mamoru⚽

Spotkaliście się na treningu Raimona, rozważałaś wtedy dołączenie do drużyny. Właśnie jak wychodziłaś dostałaś piłką w głowę. Natychmiast Podbiegł do ciebie jakiś chłopak, podniósł piłkę i zapytał czy nic ci się nie stało. A potem zapytał czy dasz mu numer telefonu... Wasza rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
- Hej ja jestem Endou Mamoru! Lubisz grać w piłkę? Mam nadzieję że nic ci się nie stało. - trajkotał chłopak.
- Ja jestem T/I. Nic mi się nie stało, co do piłki to nie wiem-westchnęłaś już wkurzona tym chłopakiem. Serio, ile można gadać?
- Okej, a ty chodzisz do Raimona?
-A jak myślisz? Pewnie - odpowiedziałaś mu. Niby po co miałabyś przychodzić na treningi do szkoły w której nawet się nie uczysz?
- To super, a dasz mi swój numer telefonu? - zapytał lekko zmieszany tą troszkę dziwną prośbą, zważywszy że dopiero co się pierwszy raz spotkaliście.
-Lol, nie! Typie ja cie nawet nie znam-krzyknęłaś i odeszłaś.
Byle zdala od tej gaduły.

😺Gouenji Shuya😺

Wszystko zaczęło się od tego, że zgubiłaś telefon. Było już po zajęciach
a ty chodziłaś po wszystkich salach. Weszłaś do pracowni matematycznej i zaczęłaś szukać telefonu. Niewykluczone że jakiś durny dzieciak sobie go przywłaszczył... Już miałaś się poddać, kiedy podszedł do ciebie chłopak, który dotąd stał i patrzył w okno.
- Czego szukasz? - zapytał
- Skąd pomysł, że czegoś szukam? - odpowiedziałaś, bo nie chciałaś mu się zwierzać z twojej głupoty. - Co ci do tego?
- Bo jeśli szukasz telefonu, to sprawdź w sekretariacie- powiedział wzruszając ramionami
- Ooo to tu jest sekretariat? - zapytałaś, mając ochotę walnąć się w łeb za to kosmicznie głupie pytanie. Codziennie obok niego przechodziłaś!
Chłopak tylko rzucił Ci spojrzenie które razem z uniesionymi brwiami znaczyło „skąd ty się urwałaś?" i „Ale ta baba jest głupia".
- Jasne że mamy sekretariat. Obok sali gimnastycznej.
- Eee sali gimnastycznej?
- Nigdy tam nie byłaś? - zdziwił się chłopak-Przecież jej drzwi są tuż obok sekretariatu.
Normalnie nie do wiary.
- Jestem nowa-odparłaś- I nie miałam jeszcze wuefu.
- Dobra to chodź za mną-westchnął chłopak i wyszedł na korytarz. Pobiegłaś oczywiście za nim.

🐧Kidou Yuuto🐧

Miałaś wolne popołudnie więc postanowiłaś spotkać się z Haruną w parku. Haruna wcześniej zapytała, czy może zabrać brata i jego kolegę, oczywiście się zgodziłaś i ruszyłaś do parku. Już z daleka zobaczyłaś koleżankę w towarzystwie jakichś dwóch chłopaków. Jeden miał opaskę na oku a drugi gogle. Dziwni jacyś... No ale ok przywitałaś się ze wszystkimi i ruszyliście sobie spacerkiem gadając o różnych rzeczach. Chłopacy byli nawet spoko zwłaszcza koleś w goglach ( dowiedziałaś się że ma na imię Kidou). Bardzo dobrze wam się rozmawiało, o szkole ale zawsze.
Łaziliście tak z godzinę a potem rozeszliście się do domów.

💫Kiyama Tatsuya💫

-Za pięć minut zaczyna się zebranie! No nie ma szans, nie zdążę! - jęczałaś cicho biegnąc chodnikiem w kierunku gimnazjum Raimona gdzie dzisiaj trener miał ogłosić skład drużyny do turnieju. Miało się pojawić mnóstwo nowych ludzi, a ty nie mogłaś tego przegapić! Nie mówiąc o tym, że chciałaś też zostać wybrana. Raimon pojawił się na horyzoncie. W ostatniej chwili wbiegłaś do sali tuż przed trenerem. Był straszny tłok, ale natychmiast rozpoznałaś paru starych znajomych.
-Pomachałaś Tachimukaiowi z którym się troszkę zaprzyjaźniłaś w zeszłym roku, potem zaczęłaś się rozglądać.
-Hej, T/I! - usłyszałaś głos Endou- Zobacz to jest Tatsuya, nowy członek drużyny!
Popatrzyłaś na chłopaka z dziwnymi czerwonymi włosami. Nawet całkiem ładny...
- Cześć, jestem T/I- powiedziałaś do niego,uśmiechając się serdecznie.
- Miło mi cie poznać - odpowiedział, a ty zamarłaś. Skądś znasz ten głos i te włosy...

💚Midorikawa Ryuuji💚

Byłaś nowa w Sun Garden i jakoś nie do końca załapałaś co gdzie jest... Tak więc nic dziwnego, że się zgubiłaś. Byłaś na korytarzu i zastanawiałaś się gdzie jest stołówka. Postanowiłaś otworzyć drzwi na czuja i podeszłaś do takich staroświeckich i obitych materiałem,już miałaś zapukać, gdy nagle drzwi się otworzyły waląc ciebie w czoło. Odleciałaś do tyłu i rąbnęłabyś w podłogę, gdyby nie pewien chłopak który złapał cię za ramię. Wyglądało na to, że on otworzył te durne drzwi.
- Co ty tu robisz, hę? - zapytał zielonowłosy chłopak spoglądając na ciebie lekko zdziwiony.
- Zgubiłam się w drodze na stołówkę- westchnęłaś cicho - Tak, wiem troszkę to żałosne.
- Stołówkę? Ona jest zupełnie gdzieś indziej! A po za tym... Nie wiesz, że się puka do drzwi?
-Właśnie miałam to zrobić, ale przypierniczyłeś mi drzwiami-odparłaś.
-No więc... Stołówka jest tam-zielonowłosy pokazał palcem korytarz- w dół po schodach i w prawo. Na pewno trafisz.
- Bosz dzięki! - Miałaś ochotę go uściskać. Ale chłopak zaraz po pokazaniu ci drogi ruszył innym korytarzem.
- Hej a kim ty właściwie jesteś? - krzyknął przez ramię.
- Twoim najgorszym koszmarem! - wrzasnęłaś bo wreszcie miałaś okazję żeby to powiedzieć, przeczytałaś to gdzieś i bardzo chciałaś tego użyć.
Chłopak tylko się zaśmiał
- To cześć najgorszy koszmarze- odpowiedział i ruszył korytarzem.

INAZUMA ELEVEN SCENARIUSZEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz