⚽Endou Mamoru⚽Jako przyjaciółka Endou dostałaś oficjalne pozwolenie na oglądanie jego treningów. A chłopak trenował dosłownie cały czas. Co chwila widziałaś jak odbijał piłkę z kolegami (o ile nie uciekli), albo masakrował się oponą. A ty, jako dobra przyjaciółka musiałaś na to patrzeć. Byłaś więc z Endou na boisku i obserwowałaś przyjaciela, który właśnie dryblował piłką. W pewnym momencie piłka spadła i potoczyła się tuż pod twoje nogi. Sięgnęłaś więc po nią i zauważyłaś, że była popisana. Gdy przyjrzałaś się jej z bliska, okazało się że jest na niej... Twoje imię. T/i, T/i, Ti. Na całej piłce, bez wolnego miejsca.
- E-Endou... Możesz tutaj podejść? - zapytałaś lekko zdenerwowana
- No jasne, a o co chodzi? - chłopak szybciutko do ciebie podbiegł, a ty pokazałaś mu piłkę. Ku twojemu zaskoczeniu przyjaciel delikatnie się zarumienił i zabrał Ci piłkę.
- Czekam na wyjaśnienia. - skrzyżowałaś ręce na piersi- Czemu podpisałeś piłkę moim imieniem?
- No bo... Nazywam piłki imionami przyjaciół! - wydusił z siebie zaczerwieniony Endou-A ty też jesteś moją przyjaciółką!
Chciał odbiec, ale powstrzymało go twoje spojrzenie. Tak więc stał przed tobą jak kupka nieszczęścia i czekał aż coś powiesz.
- Ciekawe, bo byłam u ciebie przecież i nie widziałam piłki Gouenji albo Kidou. - wycedziłaś lekko zdenerwowana kłamstwem chłopaka
- No dobra, ale co ci to przeszkadza? - zapytał nagle Endou- To nic złego!
-Owszem, to nawet fajnie jest być kopanym przez najlepszego przyjaciela! Cudownie, serio! - w tym momencie musiałaś się trochę powstrzymać, żeby nie parsknąć śmiechem.
Endou jęknął tylko cicho i... Cię przytulił. Dosłownie cię zamurowało.
- Przepraszam! Nawet o tym nie pomyślałem! Słowo! - wydukał chłopak mocniej się do Ciebie tuląc
- To o czym niby myślałeś, co? - zapytałaś go cicho- Mi nic innego do głowy nie przychodzi.
- O to, że... Bardzo ciebie lubię i... Zawsze motywujesz mnie do treningów! Tylko o to chodzi, naprawdę!
- Jak bardzo?
- Co bardzo? - zapytał skonsternowany Endou
- Jak bardzo mnie lubisz?- delikatnie się od niego odsunęłaś.
- Tak bardzo bardzo- odparł chłopak uśmiechając się powolutku- A ty?
- Siebie też bardzo lubię, dzięki. Ale naprawdę jak bardzo-naciskałaś
- Na tyle, że... KOCHAM CIĘ T/I! -wrzasnął nagle, rumieniąc się jak jeszcze nigdy w życiu. A ciebie zamurowało po raz drugi tego dnia.
-J-ja c-ciebie też! - wydukałaś tylko i spojrzałaś na Endou, który właśnie zaczynał krzyczeć z radości.
- No to... Zostaniesz moją dziewczyną?
- Tak!
- Super, poczekaj chwilę.
Endou zaczął biec w kierunku szkoły.
- UDAŁO SIĘ, KIDOU!
- Boże, no już myślałem że nigdy nie będziecie razem! - powiedział Kidou wychodząc zza śmietnika.🐱Gouenji Shuuya🐱
Z biegiem czasu czułaś do Gouenj'ego coraz więcej, a ponieważ on konsekwentnie unikał rozmów o uczuciach, postanowiłaś sama powiedzieć mu co czujesz. Zaaranżowałaś w tym celu spotkanie u ciebie w domu. Tak więc Gouenji umył ręce, przywitał się z twoimi rodzicami,dał się zaprowadzić do twojego pokoju... I nic. Siedzieliście w ciszy na twoim łóżku, troszkę bojąc się odezwać. Wreszcie zebrałaś się na odwagę.
- No to, Gouenji, jak ci minął dzień?
- W porządku... A tobie?
- Dobrze - odpowiedziałaś cicho - A jak czuje się... Eeee, twój tata? - Czy ty naprawdę musiałaś o to zapytać? Przecież nic cie to nie obchodzi.
Gouenji tylko się cicho zaśmiał.
- A tak serio, Ti, po co mnie tu zaprosiłaś? Bo chyba jeszcze mi tego nie powiedziałaś- powiedział po chwili chłopak- Nawet na pewno mi nie powiedziałaś.
- No dobra! Chciałam pogadać o tym co jest między nami! - wykrzyczałaś.
Twój przyjaciel natychmiast zrobił się poważny, i trzeba to przyznać, trochę czerwony na twarzy.
- A co niby ma być? - zapytał tylko- Jesteśmy po prostu przyjaciółmi, nie?
- No tak... Ale chodzi bardziej o przyszłość. - odpowiedziałaś troszkę się rumieniąc- Wiesz, co mam na myśli?
- Nie bardzo.
Gouenji czekał chyba tylko, aż ty wszystko wyśpiewasz i weźmiesz na siebie całą robotę związaną z wyznawaniem miłości. Cham. No ale mimo to postanowiłaś powiedzieć coś o swoich uczuciach.
- Chodzi o to, że... Od jakiegoś czasu myślę o tobie - westchnęłaś- Często.
- Okej, no i?
- Myślę też o tym, co by było, gdybyś został dla mnie kimś więcej.
Sądziłaś, że trudno ci będzie mówić o uczuciach, a tu proszę! Wszystko działo się jakby samo.
- Na przykład?
- Moim chłopakiem- spaliłaś buraka i obiecałaś sobie, że potem obejrzysz więcej komedii romantycznych, bo twoje doświadczenie w tych kwestiach było tragiczne.
Gouenji przez chwilę milczał, trawiąc sens ostatniego zdania.
- To była propozycja? - zapytał w końcu szczerząc zęby w uśmiechu.
To było nawet słodkie, patrzyć na jego uśmiech.
- Tak.
Chłopak tylko uśmiechnął się jeszcze mocniej i delikatnie złapał cię za rękę. Wasze palce leżały teraz splecione między wami.
- To super, czyli od dziś jesteśmy parą?
Kiwnęłaś tylko głową, nadal zarumieniona i bezapelacyjnie szczęśliwa.
- Jakieś plany na dzisiaj? - zapytał cię Gouenji, a ty właśnie podjęłaś decyzję.
- Idę po szampana, oblejemy to! - wstałaś i ruszyłaś do drzwi, odprowadzana wzrokiem przez chłopaka.
-Tylko bezalkoholowego! Uśmiechnęłaś się lekko i otworzyłaś drzwi.
CZYTASZ
INAZUMA ELEVEN SCENARIUSZE
FanfictionChcecie się dowiedzieć, fani inazumy co wam się zdarzy z jakąś postacią? Wbijajcie do tych preferencji!