Kolejne dni wyglądały podobnie, Naruto był smutny bo nie mógł wykonywać misji, Sasuke martwił się o niego więc spędzał z nim całe dnie a Sakura była coraz bardziej sfrustrowana że blondyn dostaję pieniądze pomimo tego że nic nie robi, aż w końcu wybuchła:
-Hokage-sama, to niesprawiedliwe, dlaczego Naruto dostaję pieniądze pomimo tego że, nie wykonuje z nami misji - powiedziała zdenerwowana dziewczyna nie rozumiejąc takiego postępowania.
-Sakura, przecież wiesz jak wygląda sytuacja, to nie jego wina że, mieszkańcy nie pozwalają mu pomagać - odpowiedział za Hiruzena, Kakashi nie rozumiejąc zachowania uczennicy.
-Ale ja się pytam dlaczego dostaję pieniądze, a nie dlaczego nam nie pomaga - odpowiedziała dziewczyna .
-Przecież musi za coś kupować jedzenie - odpowiedział tym razem Hiruzen.
-Ale..- nie dokończyła bo Naruto jej przerwał.
-Hokage-sama, czy nasza następna misja mogłaby być rangi C by odbywała się poza wioską - zapytał spokojnie Naruto.
-Owszem, ale co to zmieni przecież - powiedział i pokazał rękami że chodzi mu o ogony i uszy.
-Na misji poza wioską nikt nie będzie mnie znać a jak nałoże Henge lub jakieś silne genjutsu na siebie, powinno być w porządku.- wyjaśnił chłopak zakładając na siebie Henge.
-Niech będzie, przyjdźcie jutro o 9 po odbiór misji.- powiedział Hiruzen zapalając fajkę.
-Hai, Hokage-sama - powiedzieli hurem i wyszli z gabinetu.
----------------Następnego dnia godz.8.00
Pov.Sasuke
Dzisiaj też spałem u Naruto przez tę całą wczorajszą sytuacje wydawał się być jeszcze bardziej przygnębiony niż zazwyczaj. Dlatego też od razu po wyjściu z biura Hokage udaliśmy się do mojego domu żebym się spakował a potem wróciliśmy do Naru.
Zaraz powinniśmy wstawać żeby się przygotować ale on jest taki słodki kiedy śpi że, nie mam serca go budzić . Zakładam że, Kyuubi ponowne mnie wyręczy drąc się na niego w umyśle. Kiedy tak rozmyślałem usłyszałem że Naruto coś mówi, najpierw go nie rozumiałem ale później zacząłem wyłapywać pełniejsze słowa. Nagle usłyszałem coś co mnie kompletnie zamurowało :
-S..sas....sasuke.....k..kocham....c..cię - wyszeptał ledwie słyszalnie, ale m te słowa dudniły w głowie ja jakiś sporych rozmiarów dzwon.
Pov.Kurama
-S..sas....sasuke.....k..kocham....c..cię - wyszeptał Naruto przez sen a Sasuke wyglądał jakby mu serce na chwilę stanęło.
-Naruto, idioto wstawaj właśnie powiedziałeś Sasuke że, go kochasz - wykrzyknąłem tak głośno że aż mnie zabolały uszy.
CZYTASZ
Czy i ja mam prawo zaznać miłości ❤️
FanfictionNaruto, jako znienawidzony przez mieszkańców potwór w swoje 8 urodziny przemieni się w pół lisa i łapie całkiem niezły kontakt z Kuramą. Sasuke, ostatni członek niegdyś potężnego klanu Uchiha zaprzyjaźnia się z lisim chłopcem i darzy go czymś więc...