***Nie wiedziałam co się dzieje, ale było wyraźnie widać że Iguro nie przepada za nim.
Biało włosy mężczyzna miną Iguro i podszedł do mnie.
Uzui: To twoja dziewczyna ? - zapytał przyglądając mi sie
Obanai: Co ty znowu bredzisz - odpowiedział odwracając się ze zdenerwowanym wyrazem twarzy
Mężczyzna spojrzał się na niego jak by nie zdziwiła go reakcja Iguro, a wręcz chciał ją uzyskać.
Uzui: Całkiem ładna - powiedział wciąż mi się przyglądająNagle mężczyzna wyciągnął rękę jakby chciał dotknąć moich włosów. Usłyszałam świst wiatru i zobaczyłam że mam przed sobą rękę Obanaia ?!
Złapał Uzuiego za nim zdążył w ogóle mnie dotknąć!
Popatrzyłam się z zakłopotaniem na Iguro a on tylko odepchnął jego rękę i spojrzał się ze złością w oczach na mnie.
Uzui: No proszę - wypowiedział z dumą Uzui
Chwile później Iguro podszedł jeszcze bliżej mnie i złapał mnie za nadgarstek. I zaczął iść ciągnąć mnie za sobą.
Y/N: C-co ?! O co chodzi ?! - zapytałam bezradnie będąc wciąż przez niego ciągniętaPo chwili zorientowałam się że ciągnie mnie na drugą stronę posiadłości.
Gdy ciągnął mnie tak nie mogłam przestać myśleć dlaczego tak właściwie wziął mnie ze sobą ?
Kiedy weszliśmy za rug budynku Iguro się nagle zatrzymał i stanął plecami do mnie, nadal ściskając mnie za nadgarstek. Chwile później puścił moją rękę.
Y/N: Nie rozumiem, po co mnie tu przywlókł ? - mówiłam do siebie w myślach - ale.... nieprzyjemnie mi gdy stoi do mnie plecami
Zdążyłam przyzwyczaić się przez tą krótką chwile do jego ciepłych gładkich dłoni.
Nie mogąc zobaczyć jego twarzy podeszłam do niego bliżej i stanęłam przed nim. A on miał na twarzy jakiś emocjonalny bohomaz. Jednocześnie rumienił się, miał żyłkę na czole i wyglądał na sfrustrowanego.
***
//Wybaczcie opóźnienie z 5 częścią ale miałam problemy twórcze 😅//
CZYTASZ
Iguro Obanai x reader
RomanceHistoria miłosna, Iguro Obanaiu filar węża i reader. Y/N z towarzyszem przybywają do posiadłości motyli gdzie Aoi i inne dziewczyny udzielają im pomocy. W nocy Y/N budzi się i idzie do ogrodu gdzie spotyka Iguro, po pewnym czasie co raz częściej na...