Rozdział 2. Przyjaciółka z dzieciństwa

1 1 0
                                    

Wszyscy byliśmy tak zajęci rozmową że nikt nie zwracał uwagę na godzinę, a po tym że zaczęło robić się już jasno można było wywnioskować że zaczyna się poranek.

— Było naprawdę cudownie ale chyba będziemy musieli się zbierać John — odezwał się Lucas.

— Tak potwierdzam, dawno się tak nie uśmiałam jak dzisiaj — odezwała się pani Harris.

— A jedzonko jakie pyszne było — wtrącił się Noah — Mmm — poklepał się po brzuchu na co się cicho zaśmiałam.

— W takim razie bardzo się cieszę — odpowiedział mój tata wstając od stołu, a następnie pozostała reszta zrobiła to samo.

Wszystkich, no prawie wszystkich gości odprowadziliśmy do swoich aut, oprócz pani Harris która skoczyła się po swojego dzieci które spały już od dobrych 4 godzin.

Po chwili pani Harris pojawiła się wraz ze swoimi jakże denerwującymi skarbami po czym otwarła tylne drzwi od samochodu, a dzieci bez słowa wskoczyły na siedzenia.

— Dziękujemy jeszcze raz za gościnę — podeszła pani Harris do mnie i mnie uściskała, a mojego tacie podała rękę i cmoknęli się w policzek, później pożegnał się z nami jej mąż, wsiedli do auta i odjechali jako pierwsi.

— No John to chyba było najlepsze nasze spotkanie do tej pory — zaśmiał się Lukas i podał rękę mojemu tacie.

— Chyba masz rację — odparł i uścisnęli sobie dłonie.

Jeszcze pożegnała się z nami Sophia po której było widać zmęczenie i szybkim krokiem skierowała się do auta.

— No to co... — usłyszałam za sobą, odwróciłam się i ujrzałam Noah. — Żegnaj nie powiem bo chce cie jeszcze zobaczyć — zaśmialiśmy się — więc do zobaczenia Gwen

— Do zobaczenia Noah — odpowiedziałam i się objęliśmy.

Wszyscy wsiedli do auta i odjechali.

— Cóż za noc — wzruszył ramionami tata

— Ale przyznasz że było fajnie — szturchnęłam go

— Tak, przyznaje — skrzyżował ręce na klatce piersiowej — a teraz idę spać, później się posprząta.

— Pewnie, ja też lecę spać.

Poszliśmy razem do domu i rozeszliśmy się do swoich pokoi.

Zamknęłam za sobą drzwi do pokoju i od razu podeszłam do szafy z której wyciągnęłam piżamę w którą się szybko przebrałam, spojrzałam jeszcze na zegarek na którym widniała godzina 6:34, westchnęłam podchodząc do łóżka, walnęłam się do niego i przykryłam się kołdrą.

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju, westchnęłam i wstałam z łóżka, wzięłam do ręki swój telefon na którym sprawdziłam godzinę która wskazywała 13:22.

Odblokowałam telefon i weszłam na messengera gdzie widniała nowa wiadomość od mojej koleżanki z dzieciństwa, Ivy.

Od Ivy

Hej laska słyszałam dopiero teraz że przyjechałaś tutaj do nas, masz czas żeby się spotkać ze starą znajomą?:DD

Do Ivy

No hejka, jasne że tak, tylko powiedź kiedy i od razu będę się zbierać!

Na wiadomość zwrotną nie musiałam długo czekać bo przyszła dosłownie parę sekund później.

Od Ivy

Szykuj się już teraz w tej chwili, będę za jakieś 20 minut:*

Do Ivy

Oczami AniołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz