Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w biały sufit który wydawał się w tym momencie naprawdę ciekawy, moje myśli krążyły wokół wczorajszego wieczoru który był naprawdę udany, w końcu poczułam się całkowicie inaczej, chyba brakowało mi tej odmienności i chociaż przez jeden wieczór mogłam się tym rozkoszować.
Moje myśli o cudownym wieczorze zastąpiły niepokojące te niepokojące na temat wiadomości które dostawałam od jakiegoś czasu, a gdy przypomniała mi się treść wczorajszych po moim ciele przebiegł nieprzyjemny dreszcz, a moje serce zabiło mocniej.
Czy ktoś naprawdę ma do mnie mocny żal i chce mnie zniszczyć?
Tylko, kto to mógł być? I w sumie za co, ja nikomu nic nie zrobiłam, pamiętałabym to, na pewno bym pamiętała.
Przez moją myśl przebiegło jedno imię — Abmer.
Ale czy naprawdę byłaby do tego zdolna, żeby pisać do kogoś, w tym wypadku do mnie, groźby?
Z drugiej strony Ethan nie jest jej chłopakiem, więc to by się w ogóle nie kleiło i z tego co wiem on nie ma żadnej dziewczyny, inaczej by przecież nie poszedł ze mną na tą randkę, prawda.
Chyba że jest kłamcą o co szczerze bym go nie podejrzewała.
Mój telefon zawibrował, wyciągnęłam rękę i chwyciłam go w dłoń.
Wiadomość.
Od: Ethan
Witaj księżniczko, mam nadzieję że humor dopisuje?
Uśmiechnęłam się do telefonu.
Do: Ethan
Dzień dobry, oczywiście że dopisuje, wczorajszy wieczór był cudowny, jeszcze raz dziękuję.
Wiadomość powrotna pojawiła się dosłownie po paru sekundach.
Od: Ethan
Nie masz za co dziękować, to była dla mnie czysta przyjemność piękna, jest dzisiaj sobota co ty na to abyśmy się dzisiaj zobaczyli, o której byś miała czas?
Do: Ethan
Na 13:30 muszę iść do pracy i jestem tam do zamknięcia czyli 20:00, więc może jakoś od razu po mojej pracy?
Od: Ethan
Świetnie, podjadę po ciebie tylko podaj mi adres.
Napisałam mu dokładny adres ulicy na której znajduje się kawiarnia i zablokowałam telefon.
Spojrzałam na godzinę 13:03, byłam już gotowa do wyjścia, ubrana w jasne spodnie z wysokim stanem do tego biała bluzka wsadzona do spodni, a na to narzuciłam czarno-białą koszulę w kratkę, sznurowane białe buty, pasek w spodniach aby było ciekawiej i przy okazji sprawiał aby spodnie nie spadły mi z tyłka, do ozdoby oczywiście kolczyki oraz naszyjnik, od godziny miałam zrobiony makijaż, a na głowie zamiast szopy miałam wyprostowane włosy.
Przeciągnęłam się i podniosłam z bardzo wygodnego łóżka z którego wcale nie miałam ochoty wstawać.
Mój tata znowu był na polowaniu nowej pracy, ciężko mu z tym idzie, może dzisiaj mu się poszczęści, z tego wszystkiego zapomniałam mu powiedzieć o pracy w kawiarni.
,,Jak wrócę to mu powiem""
Zabrałam swoją torebkę i opuściłam nasze przytulne mieszkanko.
Po wejściu do kawiarni do moich nozdrzy dotarł zapach świeżo zmielonej kawy, uwielbiałam ten zapach.
CZYTASZ
Oczami Anioła
TeenfikceKiedy byłam małą dziewczynką miałam naprawdę wszystko o czym można było marzyć, dużo zabawek, jak dla sześcioletniej duszyczki wielki dom który z wiekiem stawał się coraz mniejszy, ale oczywiście nie przesadnie mniejszy, pieska o imieniu Tobi który...