,, Zaczarowana Rzeczywistością,,

,, Początek Mojej Przygody,,

          Ranek. Już 6:30, Lara czy Ty wiesz, która jest godzina?! - zaczęła mówić mama, wakacje się już młoda damo skończyły...
Pocieszasz mamusiu wiesz?!.. - westchnęła Lara , no właśnie o się już niestety skończyły.

Hmm.. Pierwszy dzień w szkole, po tak długiej przerwie wakacyjnej, w co mogłabym się ubrać?
Lara poczuła wibracje, dzwoniła Patty - jej najlepsza przyjaciółka
-Hej Oli :) już dziś nasz wielki dzień, ubrana? Jej ciekawe czy w szkole przybędzie nam trochę przystojniakòw...
- Pattty tylko jednym... - powiedziała Lee
-Mmm... I za to mnie kochasz, o! Już siódma Lara muszę już lecieć do zobaczenia w szkole słonko.
- w szkole.. Świetnie, czas zacząć się zbierać - westchnęła dziewczyna

-Laro, podrzucić Cię do szkoły, bo akurat jadę w tą stronę? - powiedziała mama do Larr
-nie dzięki pojadę autobusem - odpowiedziała z brakiem entuzjazmu
- no dobrze to już idź na przystanek, bo się spóźnisz, weź drugie śniadanie ,Paaa udanego dnia w szkole - rzekła mama
-Taa w szkole wszystko jest ciekawe..

Lara zaczęła podążać na przystanek. Czekając pięć minut autobus najechał. No to zaczynamy... Czarująca ta rzeczywistość
- Hej Lariś, jak tam na wakacjach?, poderwałaś jakiś śmietnik na plaży? Haha zapomniałam, ty nawet nie wiesz co to podryw- powiedziała najbardziej denerwująca Lari dziewczyna o imieniu Caroline
- Hej wywłoko ;) Heh nie, nie poderwałam żadnego śmietnika, za to ty z pewnością zaliczyłaś wszystkie.. - zaczęła odcinać się dziewczyna
Uuuuu... Cały autobus zaczął zachęcać dziewczyny do bójki..
- dziewczyny spokój - powiedział Neck
Lara okazała się tą bardziej inteligentną i odeszła usiąść na wolne miejsce, znalazła jej obok swej przyjaciółki Patty
- świetnie pierwszy dzień w szkole, a ja już mam ochotę wybić jej zęby..
- spokojnie nie patrz na jej gębę, to ci ulży zobaczysz..
- no zobaczymy-westchnęła ...
-o nadjeżdżamy , już widzę szkole
- genialnie :/ -  zażenowana Larr miała dość.