Tyle Życia W Kłamstwie

68 10 2
                                    

Cari z głośno trzasnela drzwi, mama wybiegła z kuchni :
-Caroline co się dzieje? - zapytała mama
- Co?! Ty się mnie pytasz co się stało?! 16 lat życia w kłamstwie, a Ty się pytasz co się stało?! Mamo Proszę powiedz Kto jest moim prawdziwym ojcem, on tak naprawdę nie zginął w wypadku proszę Cię powiedz mi prawdę - powiedziała Cari ze łzami w oczach
Mama także płakała - dobrze nadeszła pora byś poznała prawdę...
16 lat temu wracałam późno do domu padał deszcz, ja i mój chłopak Chancey szliśmy ulicą, on jednak nie chciał tamtędy iść.... Poszliśmy leśnymi uliczkami, bo Chancey nie był człowiekiem tylko.... Nefilem...
Upadli aniołowie poszukiwali go, bo pragnęli go zabić.. Ja.. Ja go bardzo kochałam, okazało się, że zaszłam w ciążę.... Chancey chciał twojego dobra.. Bał się, że przeklęci Upadli aniołowie Cię porwą i zabiją, więc on zaczął się ukrywać, a nas zostawił w opiece dotąd jak myślałas TWOJEGO ojca...
Nagle przerwała jej Cari :
-przez tyle lat udawała, że kochasz ojca, myślałas o Chanceyu... Tyle lat miałaś w dupie to co ja i tata myślimy... Nawet, gdy umarł nie okazywalas łez, myślałam wtedy, że chcesz być twarda i być dla mnie wsparciem.... A ty?! Latałaś do tego chanceya i spędzałas z nim cudne noce, te twoje wytłumaczenia, że masz wyjazdy w pracy na kilka dni bądź tygodni... Nienawidzę Cię! Brzydze się Ciebie!
Caroline dostała siarczysty policzek, w odpowiedzi na to Cari wybiegła z domu i zaczęła biec przed siebie. Biegła w kierunku lasu, siadła na wysokim kamieniu i zaczęła płakać. Po chwili Cari zauważyła, że w jej kierunku szedł Josh. Bez żadnych słów podszedł do niej i ją przytulił. Caroline poczuła ulgę i wielkie wsparcie, łzy coraz bardziej wylewały się z jej powiek. On jednak przytulał ją jeszcze mocniej.
- zacznijmy ten cholerny trening, musze zabić chanceya - powiedziała

,, Zaczarowana Rzeczywistością,,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz