VI

621 35 39
                                    

POV CHILDE

Uhm.. Nie wiem co mam powiedzieć ale poprostu przepraszam. Zachowałem się dość głupio. Wiem że nie jestem w swoim domu i wogóle. Przepraszam - Powiedziałem i popatrzałem sie na Hu tao, Yanfei i Xianling

Hu tao zaczęła się śmiać. Spojrzałem się na nią a ona śmiała się jeszcze bardziej.

Wszystko wporządku, nic się nie stało - powiedziała Yanfei po czym się uśmiechnęła.

Nie wiedziałem czy mam do nich podejść, usiąść i spędzić czas czy pójść do domu. Dość dziwnie sie czułem, nie potrafiłem o tym zapomnieć.

Wiecie umm, musiałbym już pójść. - powiedziałem z lekkim stresem w głosie.

Tak szybkoo? - Hu tao mowiąc to popatrzała na mnie.

Tak, przepraszam. Ale możemy sie jeszcze kiedyś spotkać, ja nie umieram - Powiedziałem i również spojrzałem na Hu tao.

Poszedłem do drzwi lecz w pewnym momencie poczułem jak ktoś dotyka moją rękę. Oczywiście spodziewałem się że będzie to Zhongli.

Mężczyzna zbliżył się do mojego ucha i coś szepnał.

Zostań jeszcze chwile - Powiedział

Kurwa Zhongli. - Starałem się powiedzieć to aby tylko on to usłyszał, jednak po chwili dziewczyny odwróciły się w naszą strone.

Zhongli lekko oddalił się odemnie, jednak dalej trzymał mnie za rękę.

Ugh. Przepraszam - Powiedziałem lekko podirytowany.

Tym razem powiedziałem to na tyle cicho żeby tylko on mnie usłyszał.

Co to miało być? - Powiedziałem

Nie wiesz co to szeptanie? - Powiedział Zhongli a ja byłem coraz bardziej wkurzony.

Dobra nie ważne, puść mnie. Wychodzę. - Powiedzialem tak aby zabrzmiało to poważnie. Mimo to Zhongli dalej trzymał mnie za rękę i przybliżył się do mnie.

Stał tak i patrzył mi się w oczy oraz lekko się uśmiechał.

- Zhongli -- za blisko. - powiedziałem kiedy ten znów się przybliżył i odwróciłem wzrok

Zhongli przybliżył się jeszcze bardziej. Nie wiem po co to zrobiłem ale lekko musnąłem jego usta moimi. Nie wiedziałem dlaczego, po co i czemu to zrobiłem. Zhongli zrobił się strasznie czerwony i po chwili mnie puścił.

Do zobaczenia dziewczyny. - Powiedziałem tak aby Hu tao, Xianling i Yanfei mnie słyszały i wyszedłem.

Wsumie nie wiedziałem nawet co mam teraz robić. Skierowałem się w strone mojego domu i prawie się poślizgnąłem.

NASTEPNY DZIEŃ

Wstałem myśląc o Zhonglim. Nie wiem czemu. "Chcialbym się z nim spotkać" -- Pomyślałem
Po chwili chwyciłem za telefon i wybrałem numer Zhongliego. Zadzwoniłem raz, drugi, trzeci a ten nie odebrał. Może gniewał się za ten "pocałunek". Siedziałem w łóżku i w pewnej chwili zacząłem kaszelć. Czułem się źle, nie wiem czemu. Jutro miałem być w kawiarni.. Chwyciłem za telefon i napisałem do Beidou

DO Beidou :p
Cześć Beidou, nie czuje sie najlepiej i nie będzie mnie kilka dni w kawiarni. Mogłabyś przyjść po klucze i na te kilka dni mnie zastąpić?

Czekałem jakieś 5 minut a Beidou już mi odpisała

OD Beidou :p
Będę za jakieś pół godziny

Kwiaty Wiedzą || Zhongli x ChildeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz