Dzisiejszy dzień
Zarezerwowałam mieszkanie tydzień temu i powiedzieli mi, że mogę się wprowadzić za tydzień, co oznaczało, że mogę wyprowadzić się z domu Hoseoka dowolnego dnia. Powoli zaczęłam pakować swoje rzeczy, czekając na odpowiedni dzień, kiedy będę miała wystarczająco dużo czasu, by się wyprowadzić. Hoseok też ignorował moje istnienie w mieszkaniu, odkąd powiedziałam mu, że się wyprowadzam. Kiedy wyszłam z pokoju w pełni gotowa do wyjścia na imprezę firmową z Yoongim jako moją osobą towarzyszącą, ukradł mi kilka spojrzeń, ale próbował zachowywać się obojętnie.
- Wooo mamusia jest śliczna - pocałowałam go w policzek, zanim zadzwonił dzwonek do drzwi i wiedziałam, że to Yoongi.
- Pa, Hwannie - pożegnałam go i wyszłam, żeby otworzyć drzwi Yoongiemu.
- Och wow, wyglądasz pięknie co do diabła?
- Dlaczego jesteś taki zaskoczony?
- Rzadko wyglądasz ładnie, więc tak, jestem zaskoczony.
- Chcesz umrzeć, zanim w ogóle pojawisz się na przyjęciu?
~~~
Impreza sprawiła, że Yoongi żałował, że nie zginął, zanim w niej uczestniczył.- To takie nudne, wolałbym teraz spać w moim łóżku.
Ukryłam ziewnięcie, które wyszło z nudów, gdy w milczeniu się zgodziłam.
- Wiesz co? Nie zniosę już tego piekła. Wyjdźmy.
I tak we dwoje skończyliśmy noc w domu karaoke. Czułam się, jakbym bawiła się po wiekach, gdy Yoongi tańczył jak wariat, a potem padł na kanapę z wyczerpania. Nadal tańczyłam i śpiewałam tyle piosenek, ile tylko mogłam, dopóki też nie padłam na kanapę.
- Cholera, jestem taka zmęczona.
- Zemdleję, przysięgam.
Śmiałam się z jego wyczerpania, jego płaszcz leżał obok niego, a jego noga zwisała z kanapy.
- Wyglądasz zabawnie.
- Dziewczyny to kręci.
Zmarszczyłam nos, kiedy do mnie mrugnął.
- Obrzydliwe.
~~~
- Dobrze się dziś bawiłam. Dziękuję, Yoongi.Pocałował mnie w policzek w najbardziej platoniczny sposób.
- Ja też. Miłej nocy, Y/N. Spotkamy się w poniedziałek.
Jego gesty były przyjazne, wiedziałam o tym, ale Hoseok, który widział wszystko ze swojego okna, miał wątpliwości, gdy zacisnął pięści.
Weszłam do domu i pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam, były zabójcze oczy Hoseoka, stukał nogą, jego szczęka zacisnęła się i sztywniał. Moje oczy powędrowały wtedy w stronę Hwana, który niewinnie oglądał kreskówki w telewizji, zupełnie nieświadomy niczego wokół siebie.- Hwannie, zostań tutaj i oglądaj bajki, dobrze? Mamusia i tatuś muszą uporządkować szafki w łazience. Nie ruszaj się stąd, dobrze kochanie?
Hwan skinął głową, nie odrywając oczu od telewizora. Hoseok chwycił mnie za nadgarstek, przez co krzywiłem się z bólu, ale nic nie powiedziałem, nie chcąc, żeby Hwan był tego świadkiem.
Po tym, jak wepchnął mnie do łazienki, zamknął za sobą drzwi i patrzył na mnie.- Co to było, do cholery, Hoseok? Kim myślisz, że jesteś?
Próbowałam go popchnąć, ale złapał mnie za nadgarstki i przyszpilił mnie do ściany.
CZYTASZ
The Perfect Marriage Elixir! || Jung Hoseok
Teen FictionY/N, Haru i Hoseok są przyjaciółmi od studiów. Jednak pewnego dnia ich relacje stają się napięte przez jedno największe, najsilniejsze uczucie - miłość. To ona spowoduje, że sprawy potoczą się na swój nieciekawy sposób, ale może sprawi coś jeszcze...