😇 Święta Kunegunda Luksemburska 😇

12 1 0
                                    

Kunegunda urodziła się ok. 978 r. Była córką Zygfryda, hrabiego Luksemburga. Podaje się, że miała szczególnie bliską relację ze swoją matką, która uczyła ją zarówno nauk książkowych, jak i dobrych obyczajów. Pod tą dobrą opieką Kunegunda wyrosła na wszechstronnie wykształconą i cnotliwą panienkę, słynącą z zalet rozumu, charakteru, a także i ciała. Jej wewnętrzna i zewnętrzna piękność przyciągała wielu konkurentów o jej rękę.

W wieku ok. 20 lat została poślubiona Henrykowi II, księciu Bawarii, którego uznała za najgodniejszego ze wszystkich zalotników. W dzień ślubu młodzi małżonkowie przyrzekli sobie dozgonną czystość, chcąc naśladować Najświętszą Maryję Pannę i świętego Józefa.

Henryk i Kunegunda tworzyli zgodne i szczęśliwe małżeństwo.

Kunegunda brała aktywny udział w życiu politycznym kraju, wspierała męża w jego działaniach i uczestniczyła w posiedzeniach rady cesarskiej.

Po śmierci Ottona III w 1002 roku obrano Henryka królem niemieckim. Henryk otaczał swą żonę taką czcią, że chciał, by z nim dostąpiła zaszczytu koronacji na królową. Dokonał jej w Padeborn ówczesny arcybiskup Moguncji, św. Willigis.

W 1014 oboje małżonkowie otrzymali z rąk papieża Benedykta VIII koronę cesarską. Godności tej użyli, by czynić więcej jeszcze dobra. Zaczęli wznosić kościoły, klasztory i szpitale.

W bulli papieskiej przywołana jest legenda o tym, jak cesarzowa zasnęła i została przeniesiona do łóżka. Jej dwórka również przysnęła, a od trzymanej w jej dłoni świecy zajęło się łóżko Kunegundy. Ogień obudził cesarzową i jej dwórkę i zniknął, kiedy Kunegunda uczyniła znak krzyża.

Choć cesarska para żyła w czystości, Kunegundy nie ominęło oskarżenie o cudzołóstwo. Posądzona wskutek złośliwej obmowy ze strony kilku dworzan o sprzeniewierzenie się mężowi, cierpiała niewymownie, ale i cesarz niemniej się martwił. Widząc coraz większy smutek męża, Kunegunda, chcąc dowieść swej niewinności, oświadczyła, że zgadza się poddać tzw. próbie ognia, praktyki stosowanej wtedy w Niemczech.

W wyznaczonym dniu udała się ubrana w strój pokutnicy, w towarzystwie cesarza, dostojników państwa (zarówno duchownych i świeckich) i prostego ludu, do kościoła.

Po Mszy świętej odmówił nad nią biskup modlitwy, po czym podał do pocałowania Ewangelię i krzyż, napominając, aby - jeśli się czuje winna - nie kusiła Pana Boga, a następnie dał jej Komunię świętą.

Tymczasem przygotowano próbę, ułożywszy pewną ilość rozpalonych w ogniu do czerwoności lemieszy w szereg długi na piętnaście stóp. Odczytano cesarzowej publicznie oskarżenie. Wysłuchawszy go, Kunegunda padła na kolana, modląc się: "Panie i Boże mój, bądź mi świadkiem, że nie złamałam wiary poślubionej memu małżonkowi". W tej chwili dał się słyszeć głos: "Bądź odważną, dziewico Kunegundo, Maryja Panna wysłucha twej modlitwy!"

Pokrzepiona tą niesamowitą obietnicą przeszła cesarzowa boso po rozpalonych żelazach. Lekarze natychmiast zbadali jej nogi i oświadczyli, że nie ma nawet najmniejszych śladów oparzeń. Henryk nie mógł powstrzymać łez. Tak cudem Bóg zaświadczył o niewinności Kunegundy.

W kościele  zagrzmiały okrzyki: "Nasza kochana cesarzowa jest niewinna!... w ogień oszczerców!", lecz cesarzowa podziękowawszy Bogu oświadczyła, że przebacza swym prześladowcom i prosiła cesarza, aby darował im winę.

Kunegunda fundowała liczne klasztory i opactwa, przyczyniła się do budowy katedry w Bamberdze.

W czasie pobytu w Hesji Kunegunda ciężko zachorowała. Ślubowała wtedy wystawić klasztor benedyktynek w Kaufungen.

Jeszcze klasztor nie był całkiem ukończony, kiedy cesarz Henryk umarł (w roku 1024). Rok po jego śmierci odbyło się uroczyste poświęcenie klasztoru. Do tego czasu Kunegunda pełniła funkcję regentki królestwa (razem ze swoim bratem, Henrykiem) i trzymała pieczę nad insygniami koronacyjnymi, które następnie przekazała wybranemu na króla Konradowi II.

Na poświęcenie ufundowanego przez siebie klasztoru cesarzowa zjawiła się odziana w wspaniałe szaty, z koroną na głowie. W czasie Mszy świętej zeszła po Ewangelii z tronu, złożyła bogaty strój, a przywdziawszy skromny wełniany, dała się ostrzyc na znak wyrzeczenia się świata; następnie biskup dał jej zakonną zasłonę i pierścień na znak ślubowania Jezusowi Chrystusowi. Swój majątek przeznaczyła na fundacje kościelne i dobroczynne. Zrobiło to wielkie wrażenie na uczestnikach ceremonii.

W klasztornym zaciszu przeżyła jeszcze piętnaście lat, nie chcąc być niczym więcej nad inne siostry zakonne. Podejmowała się najpospolitszych robót tak chętnie, jakby nigdy nie była cesarzową, a w doglądaniu chorych przewyższała inne zakonnice w troskliwości, miłości i zręczności. Obdarzona łaską modlitwy, spędzała na niej zwykle większą część nocy. Stosowała też coraz ściślejszy post, dochodząc do takiego, że właściwie cudem żyła.

Kiedy w chorobie, która ostatecznie doprowadziła ją do śmierci, zobaczyła, że szyją na jej pogrzeb kosztowny, złoty całun, nakazała surowo zaprzestać robót. Chciała być pochowana w ubogim stroju zakonnym.

Umarła dnia 3 marca roku 1040. Zgodnie z jej ostatnią wolą, jej ciało złożono obok zwłok jej męża Henryka w grobach cesarskich w Bambergu.

Jest patronką Luksemburga, diecezji Bamberg i Niemiec.

Dla Boga i ludzi |Boża Pozytywka Stuff|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz