Następnego ranka Hermiona obudziła się późno, ponieważ nie mogła spać przez większość nocy. Na szczęście miała dzień wolny, w przeciwieństwie do Luny i Ginny, które wyszły, zanim wstała. Na stole znalazła kilka naleśników i wiadomość od Ginny.
Doberek, Miona!
Zrobiłam je dla Ciebie w podziękowaniu za to, że pozwoliłaś mi zostać.
Do zobaczenia później,
Gin W. x
Kiedy Hermiona skończyła jeść, rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyła je i zobaczyła, że Pansy wciąż ma na sobie spodnie od piżamy i bluzę z kapturem, zakrywającą twarz.
— Mogę w czymś pomóc? — zapytała Hermiona.
— W moim budynku nie ma wody. — Skrzywiła się Pansy. — Mogę skorzystać z waszego prysznica? Skorzystałabym u Blaise'a, ale wiedząc, że wszyscy trzej go dzielą, denerwuję się samym korzystaniem z toalety.
Hermiona uśmiechnęła się i wpuściła ją do środka. Pansy szybko przeszła do łazienki, zatrzaskując za sobą drzwi. Hermiona nigdy nie przypuszczała przez te wszystkie lata znajomości, że Pansy Parkinson będzie prosić o skorzystanie z prysznica. Z drugiej strony, nie sądziła, że jej współlokatorką będzie Luna, która spotyka się z Teodorem Nottem, ani że Draco Malfoy ją pocałuje. Ach, no tak. Pansy wróciła po zaledwie kilku minutach.
— Coś nie tak? — zapytała Hermiona.
— Tam jest ogromny pająk. Proszę, pozbądź się go! — zawołała.
Hermiona musiała przygryźć wargę, żeby powstrzymać się od śmiechu, i weszła za nią. Zlokalizowała pająka i pomogła mu wyjść przez okno.
— Proszę bar... na brodę Merlina! — wykrzyknęła Hermiona.
— Co jest? — zapytała Pansy.
— Patrz! — Hermiona sięgnęła do kosza i wyjęła niebieski patyk z napisem „Pozytywny".
— Dobry Boże! Czyje to? — załkała Pansy.
— Hmm, nie wiem, poczekaj, wyjmę mój tester rozróżniania sików! — powiedziała sarkastycznie Hermiona.
— To musi być Luny — powiedziała Pansy. — Jeśli Ginny wczoraj u was była.
— Skąd wiedziałaś?
— Blaise.
Obie wróciły do salonu lekko zszokowane, ale podekscytowane Luną. Usiadły na sofie, kiedy drzwi się otworzyły i weszła Ginny z uśmiechem, który sięgał niemal jej oczu.
— Hej! Zapomniałam, że mam dzisiaj wolne! — zaśmiała się. — Wszystko dobrze? — Zaczęła się krzątać po kuchni i wyglądała na zdenerwowaną.
— Cóż... Myślimy, że Luna jest w ciąży! — Pansy pisnęła, zrywając się na równe nogi i wyrzucając ręce w powietrze.
Ginny podniosła głowę i upuściła butelkę wody, którą trzymała.
— C-co? — jąkała się.
— Tak, właśnie znalazłyśmy jej test w koszu! — wykrzyknęła Hermiona, również wstając.
— Luna nie jest w ciąży — szepnęła Ginny.
— Skąd wiesz? — zapytała Pansy.
— Bo to ja jestem — odszepnęła w odpowiedzi.
Szczęki Hermiony i Pansy opadły z szoku. Wpatrywały się w Ginny, która załamała ręce i przenosiła ciężar ciała z nogi na nogę. Drzwi się otworzyły i wszedł Teo. Zdezorientowany spojrzał na trzy kobiety.
CZYTASZ
[T] Apartament 9 i 3/4
FanficTytuł oryginału: Apartment 9 3/4 Autor oryginału: Hufflerpuffer Autor tłumaczenia: Arcanum Felis Zgoda na tłumaczenie: jest Beta: Kera Fandom: Harry Potter Pary: Dramione, Hinny, Thuna, Blansy Bohaterowie: Draco Malfoy, Hermiona Granger, Harry Potte...