Pozwól mi.
Pozwól mi odejść i sprawić bym w końcu odżyła.
Pozwól mi być twoim stróżem i czuwać nad Tobą w zimną noc.
Pozwól mi być z Tobą w chłodne poranki i modlić się do Boga.
Pozwól mi stawać nad tobą w każdej wymarzonej postaci.
Pozwól mi być wolnym ptakiem, który walczy o własny pokój.
Pozwól mi kochać.
Pozwól mi wybaczać.
Pozwól mi nauczać.
Pozwól mi stać się sobą.Nie znajdę siebie, nie odkryję wszechświata. Nie stanę się kimś kim chciałbyś bym była. Nie będę nigdy twoim ideałem, więc wybacz mi to, tak jak ja wybaczam Ci każdego dnia. Będąc razem lecz osobno.
Tak żyje diabeł z aniołem.
Sprawiasz, że pragnę więcej, lecz nie stać mnie na to.
Sprawiasz, że chciałabym spróbować, lecz nikt mnie tego nie nauczył.
Sprawiasz, że w moim życiu pojawia się słońce.Szkoda tylko że widzę w nim same promyki.
Miłość jest złem, ale ja jestem diabłem. Z tobą wręcz szatanem. Odkryję dla Ciebie wszystkie sekrety.
Tylko błagam Cię o jedno.
Pozwól mi odejść i stać się twoim aniołem.